Strony

niedziela, 21 marca 2021

Rowerowy Eurotrip 2020 - Dzień 8 - 28.07.2020

 Budzę się skoro świt. Spało mi się całkiem dobrze, mimo że tuż obok szumi dość spory wodospad. Dziś śniadanko jem leżąc jeszcze w hamaku. Ociągam się z wyruszeniem w drogę. Gdzieś tam w głowie krąży myśli, że przecież dzisiaj trasa wzdłuż Innu w dół jego biegu, więc nie ma potrzeby się śpieszyć 😉 Zresztą trasa jest doskonale mi znana. Dziś do pokonania mam znaczną część Tyrolu Północnego.

A pogoda o poranku rewelacyjna !



piątek, 12 marca 2021

Rowerowy Eurotrip 2020 - Dzień 7 - 27.07.2020

Pobudka !

Szykuje się naprawdę piękny dzień ! I to nie tylko pod względem pogody, ale również widoków bo właśnie dziś przebiję się rowerem przez Alpy 😀 Ale tym czasem widok jaki mam o poranku to bardzo spokojne wody jeziora bodeńskiego. 




czwartek, 4 marca 2021

Rowerowy Eurotrip 2020 - Dzień 6 - 26.07.2020

W nocy pada deszcz. Niestraszny mi on gdy nad głową rozwieszona jest płachta biwakowa 😀 Poranek za to już ładny i bardzo rześki, a prognozy mówią że dzisiaj będzie w ciągu dnia dość upalnie. To co w nocy spadło z nieba szybko odparowuje.

Wracam na drogę asfaltową. Właściwie to na ścieżkę rowerową. Po sześciu kilometrach docieram pod zamek Mochental. Rezydencja widoczna jest już z daleka.




piątek, 19 lutego 2021

Rowerowy Eurotrip 2020 - Dzień 5 - 25.07.2020

Pomiędzy Oberhausen, a Unterhausen znajduje się pomnik francuskiego żołnierza Latour d 'Auvergne, który poległ w bitwie 27 czerwca 1800 r. Jemu to za zasługi Napoleon nadał honorowy tytuł "Pierwszego Grenadiera Armii Republiki"

Pomnik otoczony starymi lipami i w obecnej postaci postawiony z rozkazu króla Ludwika I Bawarii. Miejsce, na którym znajduje się pomnik, jest własnością państwa francuskiego od 1800 roku. 
 

 

piątek, 12 lutego 2021

Rowerowy Eurotrip 2020 - Dzień 4 - 24.07.2021

Noc spędzam niedaleko miasta Bogen. Co ciekawe spałem dokładnie w tym samym zagajniku co rok wcześniej podczas wyjazdu na długi weekend majowy. Wydaje mi się jednak, że hamak rozwiesiłem pomiędzy innymi drzewami tym razem 😋

Rok wcześniej do spędzenia nocy w tym miejscu zmusiło mnie nagłe załamanie pogody. Tym razem zatrzymałem się tu bo po prostu osiągnąłem dzienny dystans 😉 Pogoda również nieporównywalnie lepsza. Noc przyjemnie ciepła nie to co ta poprzednia 😉

W drogę ruszam po ósmej. Kierunek królewskie miasto Regensburg. Jedzie się przyjemnie naddunajską ścieżką rowerową. Mijam kilkutysięczne miasto Wörth an der Donau. Znajduje się tam Jeden z większych średniowiecznych zamków we wschodniej Bawarii. Pierwsze wzmianki na temat twierdzy znajdującej się w tym miejscu pochodzą z X wieku. Oczywiście jak to bywa z czasem trzeba było obiekt przebudowywać by mógł się opierać najeźdźcom. I tak przez wieki był przebudowywany i rozbudowywany, a dzisiejszy wygląd otrzymał w XVI i XVII wieku. Podejrzewa się, że w tym miejscu stała rzymska twierdza. Ponoć pełniła funkcję ochrony wschodnich granic imperium, ale nie ma żadnych na to historycznych dowodów.  

Ja tam nie podjeżdżam bo nie muszę, mam Juniora, więc podlatuję wykonać kilka ujęć z powietrza 😉