Strony

środa, 25 maja 2016

Wysoki Jesionik z OKR - 22.05.2016

...07:00 telefon od Kuby bym się zbierał bo jedziemy na elektrownię Dlouhe strane z Opolskim Klubem Rowerowym..., no ładnie nie dadzą pospać ;)
Mnie z reguły nie trzeba długo namawiać, ale tym razem trochę się ociągałem. Dzień wcześniej zrobiłem długą pieszą trasę po okolicznych górach(ale o tym będzie innym razem). Podjeżdżam do Jarnołtówka i o 8 lecimy już razem głównymi przez Vrbno i Karlovą do Karlova pod Pradziadem gdzie oczekuje nas spora ekipa OKR-u.


poniedziałek, 23 maja 2016

Majówka 2016 - dzień 3/3 - 02.05.2016 - Przez Drahańską Wyżynę i Jesioniki do domu...

O poranku dnia trzeciego pogoda nie byłaby taka zła gdyby nie ten porywisty wiatr. Najgorsze jest jednak to iż wieje on z kierunku północnego czyli tam gdzie jadę :/ Trzeci dzień jest już niestety dniem powrotu. Mam taki plan aby ta trasa powrotna wiodła przez nieznane mi tereny. Jednak nie obyło się bez powtarzających się odcinków.



poniedziałek, 16 maja 2016

Majówka 2016 - dzień 2/3 - 01.05.2016 - Kompleks Lednicko-Valticki

Budzę się o świcie, a właściwie to jestem zbudzony przez wrednego bażanta, który kilka metrów od wejścia drze się i trzepocze skrzydłami. Tylko, że nie chce mi się wcale wstawać i bardzo długo się wiercę... gdy słońce jest już wysoko mam spore problemy by wyleźć ze śpiwora. Słońce co prawda skryte za chmurami, ale i tak jest nieźle patrząc na prognozy jakie są na ten dzień. Temperatura również zmieniła się diametralnie. Jest 12 stopni na plusie.., i jak tu porównać wczorajszy poranek ;)

Nic to, gdy tylko udaje mi się zebrać swoje obolałe kości to pierwsze swoje kroki kieruję na platformę wieży znajdującą się 15 metrów wyżej. Marna dziś przejrzystość powietrza i to bardzo :( Tylko kilka strzałów z góry i zbieram się do dzisiejszej trasy.


środa, 11 maja 2016

Majówka 2016 - dzień 1/3 - 30.04.2016 - Hranice, Holešov, Kroměříž

I przyszła kolejna majówka czyli kilka dni wolnego, które można wykorzystać na dłuższy trip rowerowy. W tym roku jest jednak pewien mankament. Nie wiem czy będę w stanie pokonywać tak długie dzienne dystanse, a to ze względu na niewielką liczbę kilometrów przejechaną jak do tej pory przeze mnie. W planach jest pokonywać dystanse w okolicy 200 km dziennie... Jak do tej pory mój najdłuższy dystans tegoroczny to marne 130 km w dodatku bez żadnych bagaży...

Prognozy na ten dłuższy weekendy były dość niepewne. Zapowiadana aura miała być w przysłowiową kratkę. 30 kwietnia jest pogodowo rewelacyjny, choć mogłoby być o poranku odrobinę wyższa temperatura. Chciałem wyjechać już o północy, ale jakoś tak wyszło, że wstaję dopiero o piątej. Szybkie pakowanie i ruszam polną drogą do Jarnołtówka. Po kilku kilometrach robię przerwę w oczekiwaniu na wschód słońca, który okazuje się być bardzo ładny. Termometr wskazuje - 1,2 stopnia.