Strony

czwartek, 2 października 2025

Południowe Morawy - 13.04.2025

 Noc spędzam na dobrze mi znanym parkingu pod wieżą widokową Florianka. Ta znajduje się nad miejscowością Polešovice. Z rana mam tylko poł godziny jazdy samochodem do Ždánic. Po zaparkowaniu samochodu na parkingu pod kościołem Wniebowzięcia NMP pierwsze co to jadę na zakupy i robię sobie śniadanko. Dzisiejsza trasa to ma być luzik, więc się nie mam co śpieszyć. 

Mój pierwszy dzisiejszy cel to młyn wiatrowy w Bukovanach. Jadę przez Lovčice






Tyle razy przejeżdżałem w okolicy i zawsze widziałem reklamy i drogowskazy, które zapraszały do odwiedzenia tego miejsca. Jakoś nigdy się nie zdecydowałem by tam podjechać. Ale w końcu przyszedł ten moment 😉

I powiem tak...., jestem mile zaskoczony jak świetnie to miejsce się prezentuje ! 


Wbrew pozorom to wcale nie jest zabytkowy obiekt. Młyn postawiono w 2004 roku i nigdy nie spełniał funkcji do jakich budowano tego typy obiekty czyli do mielenia ziarna na mąkę. Trzy lata później kompleks uzupełniono o inne obiekty łącznie z restauracją. Cały czas powstają tutaj nowe obiekty i atrakcje! Sam wiatrak służy jako wieża widokowa za co się płaci. Reszta jest do zwiedzania za darmo.





Aktualnie powstaje tam aleja czeskich władców. To również będzie niesamowite miejsce !








Miejsce to odwiedziłem ponownie jeszcze dwa tygodnie później. Pozwolę sobie wrzucić tutaj jeszcze kilka zdjęć bo relacji z tych drugich odwiedzin nie planuję pisać.







A idąc tą całą aleją władców dotrzemy do kamiennego kręgu będącego w budowie. Pewnie teraz gdy to piszę obiekt ten jest już gotowy.






Ok, pora jechać dalej. Z Bukovan jadę na Kyjov i dalej na  Svatobořice. Tam znajduje się muzeum oraz miejsce pamięci. To dawny obóz założony przez  przez Austro-Węgry podczas pierwszej wojny światowej. Był to obóz dla zbiegów z frontu rosyjskiego. A podczas II wojny Światowej przetrzymywano tam krewnych zbiegłych Czechów, a w późniejszym czasie również przetrzymywano tutaj Żydów. Po roku 1948 był to obóz dla Greków, którzy przybyli na te tereny po II Wojnie Światowej.



Okolice Kyjova to bardzo znanetereny wśród fotografów z całego świata. Znam te tereny od niemal 20 lat i jakoś nie wywarły ma mnie większego wrażenia. Owszem ładne to okolice, ale jak dla mnie dupy nie urywa 😉




Fascynują mnie pojazdy gąsienicowe. Gdy zobaczę jakiś czołg to muszę mu wykonać zdjęcie. Tutaj w Svatoboricach znajduje się firma, która specjalizuje się w produkcji przecinarek plazmowych czy też CNC. Dostęp na teren firmy jest ograniczony, ale dzięki większemu zoomowi jestem w stanie wykonać zdjęcie znajdującemu się tam czołgowi T55 oraz MiGowi.



Eksploruję dalej okolice. Teraz ładnie kwitną czereśnie, więc szukam ciekawych kadrów. Tak trafim na wieżę widokową/vychidkę czy jak kto woli. Jest to punkt widokowy nad winnicą w formie beczki na wino.







Dzisiaj chcę dotrzeć na jeszcze jedną wieżę widokową, którą do tej pory pomijałem w tych okolicach.. Pogoda niestety mocno się psuje. Na szczęście nie pada. Kieruję się na Klobouky u Brna.  Wieża widokowa Novosady oddalona jest o niecałe 40 kilometrów. By tam dotrzeć o sensownej porze muszę nieźle się sprężać. A jeszcze czeka mnie przecież powrót.....

Na niewysokim wzniesieniu znajduje się bunkier oraz pomnik upamiętniający wyzwolenie Brna podczas operacji Bratysława-Brno podczas drugiej wojny światowej. Według przekazów to właśnie z tego miejsca rozpoczął się decydujący atak na Brno.





Według pierwotnych planów pomnik miał być monumentalnych rozmiarów. Miało też być jakieś niewielkie muzeum oraz wystawiony miał być sprzęt radziecki. Jednak z tych planów nic nie wyszło. Coś tam wystawiono, ale z czasem wszystko popadło w ruinę i po rozebraniu głównego budynku wybudowano w tym miejscu z wykorzystaniem pochodzących stąd materiałów wieżę widokową w ciekawej formie.





W drodze powrotnej zdecydowałem się odwiedzić jeszcze jedno miejsce, które chciałem zobaczyć. Są to pola w okolicy miejscowości Bošovice



Z poziomu gruntu może i nic szczególnego, ale wystarczy wzbić się dronem w powietrze i perspektywa zmienia się zupełnie. Pięknie wyglądają te pasiaste pola. Chociaż mogłaby być lepsza pogoda 😉



W miejscowości Žarošice wpadam na ścieżkę rowerową wiodącą po dawnej linii kolejowej. Żdanicka bo tak się nazywa zawiedzie mnie pod samochód. Oczywiście na sam koniec musiałem zmoknąć.... 😂




Dziś udało się przekroczyć odrobinę 100 km dystansu. Czyli całkiem przyzwoicie 💪😎


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz