Strony

piątek, 22 sierpnia 2025

Beskid Śląski - 02.11.2024

 Na sobotę przemieszczam się w sąsiednie pasmo górskie - Beskid Śląski. Te górki są dla mnie mało znane. Szczególnie ten najwyższy grzbiet od Baraniej Góry po Skrzyczne. Jako, że pogoda ma być mało sprzyjająca na rower to ten dzień postanowiłem poświęcić na pieszą wędrówkę. 

Za miejsce startu wybieram miejscowość Ostre, a konkretnie darmowy parking u wlotu do doliny Zimnika. Nieprzypadkowo. Tutaj chcę spędzić następną noc bo wydaje mi się to dobrym miejscem. 

Startuję... Mam dość ambitny plan ponieważ chcę przejść całą grań, a to będzie sporo kilometrów. Wybieram szlak koloru zielonego. Tak jak pisałem pogoda mało ciekawa. Czasami popaduje niewielki deszcz. Najwyższe szczyty skryte są w chmurach. Może być kiepsko z widokami dzisiaj....

Początek to asfaltem pod górę przez miejscowość. Po pokonaniu około dwóch kilometrów opuszczam Ostre i rozpoczynam strome podejście przez las.





niedziela, 17 sierpnia 2025

Frenštát pod Radhoštěm, Velký Javorník, Rožnov pod Radhoštěm - 01.11.2024

 Ta wycieczka chodziła mi po głowie już od jakiegoś czasu. W zasadzie to nie ta, którą właśnie miałem dzisiaj zrobić, ale po prostu pokręcić się konkretnie w tych okolicach na rowerze. Do tej pory te tereny odwiedzałem docierając tu rowerem z domu i w zasadzie miałem tylko jedynie wjechać na Radhost lub ewentualnie na Lysą Horę. Czasami przyjechać samochodem i poszwędać się pieszo po okolicznych górkach.

Teraz mając do dyspozycji dłuższy weekend świąteczny zdecydowałem się "zabazować" w okolicy i w miarę możliwości pośmigać po okolicy penetrując ją. Za swoją bazę wypadową obieram Frenštát pod Radhoštěm, a konkretnie to spory parking pod skocznią narciarską. Jest to kompleks czterech skoczni narciarskich im. Jiřího Rašky.




środa, 13 sierpnia 2025

Podolinec, Javorina, Stara Lubovla - 12.09.2024

 Kolejna rowerowa wycieczka z naszego pobytu w Szczawnicy. To będzie już ostatnia.... 😉

Postanowiłem tym razem wystartować odrobinę wcześniej, tak by jednak wykręcić trochę więcej kilometrów niż do tej pory. Patrząc wcześniej na prognozy pogody to na Spiszu ma dziś tak do południa siedzieć w dolinach mgła. Liczyłem na to, że się utrzyma dostatecznie długo tak bym mógł polecieć do góry dronem. Jeszcze w Szczawnicy zrobiłem mały rekonesans 😀

Na początek jednak musiałem pokonać przełom Dunajca pomiędzy Szczawnicą, a Czerwonym Klasztorem na Słowacji. Mgła jest. Jednak tu na terenie parku narodowego nie mogę latać dronem bo przepisy tego zabraniają.



niedziela, 10 sierpnia 2025

Małe Pieniny i Beskid Sądecki - 07.09.2024

 Standardowo podczas drugiej części sezonu urlopowego przebywamy w Szczawnicy na kwaterze. Mam też wówczas kilka dni dla siebie by pośmigać rowerem 💪 

Wycieczkę rozpoczynam tym razem od podjechania na Plac Dietla w Szczawnicy. Jest to najbardziej turystyczne miejsce w mieście gdzie stoi w końcu nowa fontanna. Przez ostatnie dwa lata czekała na swoją odbudowę na placu przed pijalnią wód leczniczych. Za twórcę tutejszego uzdrowiska uznaje się Józefa Szalaya. Miasto po części leży w Pieninach i po części w Beskidzie Sądeckim. Przez miejscowość płynie potok Grajcarek będącym naturalną granicą pomiędzy tymi dwoma pasmami górskimi.



środa, 16 lipca 2025

Babia Góra - na zachód słońca - 21.12.2024

 Tak jak już gdzieś ostatnio pisałem z względu na specyfikę pracy nie mam za wiele możliwości wyskoczyć na jakiś wschód słońca zimą w góry. Nawet w weekend. Za to na zachód słońca jest już znacznie łatwiej 😉

Śledzę prognozy pogody i ostatecznie decyduję się by wyskoczyć po roku czasu ponownie na Babią Górę. Ostatnio robię tak, że jeżeli mam na to czas to staram się robić szlaki po których jeszcze nie chodziłem. Ewentualnie idę w przeciwnym kierunku niż wcześniej. No i podstawa to wędrówka w formie pętli. Nie liczy się oczywiście wypad strickte foto gdzie ważne jest by dobrać możliwie najkrótszą trasę dotarcia oraz powrót z sesji 😉

Postawiłem na szlak od słowackiej strony ze Slanej Vody. Pod tamtejszym schroniskiem melduję się po dziewiątej rano. O tej godzinie liczyłem jeszcze na jakieś wolne miejsce parkingowe. I to się udało. W sumie stały tam dopiero dwa samochody, więc miejsca było naprawdę dużo.