Kolejny dzień i kolejny chodny poranek. Jednak tym razem jest to spowodowane bliskością kanału. Bardzo szybko robi się ciepło. Choć na początku musiałem ubrać długie gacie bo ciągnęło chłodem po łydkach 😉
Przyjmowałem, że z racji iż mam niemal płasko to dość szybko wpadnie mi dzisiaj dużo kilometrów do południa. Prawda okazała się inna. Jakoś tyłek dzisiaj nie chce współpracować i robię trochę za częste postoje 😋
Dzisiaj też wypada zrobić pierwsze zakupy we Francji. Zastanawiałem się jak będzie z cenami ? Okazało się, że jest znacznie drożej jak u nas czy w innych krajach gdzie do tej pory byłem. I to w zasadzie wszystko jest droższe. Co prawda raczej nie zbankrutuję robiąc we Francji zakupy, ale będę musiał trochę bardziej kalkulować będąc w sklepie 😉