Strony

piątek, 9 stycznia 2015

Góry Opawskie 28.12.2014

To już trzeci i ostatni dzień wspólnych wędrówek. Dziś w planach najbliższa okolica. Dojazd/dojście kilka kilometrów do Jarnołtówka skąd rozpoczynamy wędrówkę szlakiem niebieskim przez "Karolinki". Pogoda nieszczególna. Jest lekki mrozik i czasami prószy śnieg. Jednak humory w ekipie dopisują :)

Widok na Jarnołtówek z "Karolinek"



Nasz cel to "Żabie oczko". Jest to stary zalany kamieniołom. Jego ściany mają kilkanaście metrów wysokości.
Tutaj robimy sobie pierwszą krótką przerwę. Niektórzy wspinają się do najwyższego punktu.



Zalany kamieniołom "Żabie oczko"


Schodzimy do Pokrzywnej. Idziemy około 200 metrów przez wieś i wchodzimy do "Cichej doliny". Przechodzimy obok polany, na której corocznie w wigilię odprawiana jest pasterka po gołym niebem. Po kilkuset metrach docieramy do Gwarkowej perci. Jest to dawny kamieniołom, w którym pozyskiwano łupek wykorzystywany w przeszłości do krycia dachów i okładania ścian.


Wejście do kamieniołomu "Gwarkowa Perć"

"Gwarkowa Perć"

Łupek fyllitowy

Przez "Gwarkową perć" poprowadzono szlak niebieski. Są miejsca gdzie trzeba sobie pomóc rękami. Największą atrakcją jest zamontowana w 1985 roku 11 metrowa drabina w górnej części kamieniołomu oraz o tej porze roku lodospady.

Robimy sobie małą sesję zdjęciową...




Pokonujemy 35 metalowych stopni i kierujemy się do szlaku żółtego. Tutaj ekipa się dzieli. Część osób idzie tylko do schroniska. Ja, Renata i Sonia schodzimy ponownie do Cichej doliny, którą podążamy na Mokrą przełęcz.

Cicha Dolina


Na Mokrej Przełęczy

Z Przełęczy czerwonym szlakiem wzdłuż granicy państwa podchodzimy na szczyt Biskupiej Kopy.


Podejście czerwonym szlakiem

Krzyż pojednania


Na szczycie chwila przerwy na podgrzewane piwo w mikrofali i biegiem do schroniska na żurek.


Górski dom Turysty pod Biskupią Kopą

W schronisku spotykamy resztę ekipy. Po posiłku rozpoczynamy zejście "Ścieżką Langego". Droga powrotna mija szybko i nawet się nie obejrzeliśmy gdy dotarliśmy do polany na przełęczy pod Pasterką. Tutaj już żegnamy się z częścią ekipy. Dwie grupy idą najkrótszą trasą do samochodów, które pozostawione są w różnych częściach wsi.
Moja grupa idzie szlakiem niebieskim przez "Piekiełko" i Karliki.

Polana na przełęczy pod Pasterką

Dawny kamieniołom " Piekiełko"

"Karliki"


Schodzimy do Jarnołtówka gdzie żegnam się z resztą i idę przez pola do domu.

Podsumowując cały wypad to były bardzo fajnie spędzone trzy dni w miłym towarzystwie. Pogoda również dopisała. Czego chcieć więcej ?

Więcej zdjęć w GALERII










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz