Strony

sobota, 21 listopada 2015

13.08.2015 - Na piwo do zachodnich sąsiadów... 08-13.08.2015 - Dzień 6

No i w końcu nastał ostatni dzień tego wypadu ;-) Dzień niemal jak wszystkie pozostałe podczas tej wycieczki. Ciągle ładna pogoda, wysoka temperatura i duże ilości wchłanianych płynów. Bardzo dobrze zdawałem sobie sprawę z tego, że mam do pokonania bardzo wiele kilometrów dzisiejszego dnia dlatego też ruszam jeszcze zanim wschodzi słońce.

W dalszym ciągu jadę drogą nr. 150. Pierwsze niewielkie miasteczko na trasie to Čechtice. W sumie to niczym szczególnym się ono nie wyróżnia. Przy głównej drodze znajduje się piętrowy pałac z lat 1656-58. Natomiast przy niewielkim rynku stoi niepozorny ratusz. Nad wejściem widnieje data 1606 r. co sugeruje jego renesansowe pochodzenie. I to by było na tyle...






Dość wczesną jeszcze porą docieram nad zbiornik retencyjny na rzece Sázavie. Od teraz przez sporą część dnia będę się poruszać raz bliżej, a raz dalej od tej rzeki.



Chwilę później jestem w Ledeču nad Sázavou. Ciekawe miasto z kilkoma wartymi uwagi obiektami. Uwagę przykuwa przede wszystkim zamek na skalnym cyplu. 




Podążając wzdłuż Sázavy docieram do Světlej nad Sázavou. Tutaj spore zakupy i podjeżdżam pod tamtejszy pałac. Jak w wielu przypadkach i ten obiekt stoi w miejscu, w którym stał wcześniej jakichś zamek lub twierdza. Pałac ten uzyskał obecny wygląd po 1722 roku gdy to właścicielem pałacu został František Antonín Černín.



Bez zatrzymywania przejeżdżam przez Havlíčkův Brod i drogę nr. 150 zmieniam na krajową 18. Teraz rozpoczynają się trochę większe wzniesienia...
 ... po pokonaniu jednego z wielu tego dnia takich podjazdów docieram do miasteczka Přibyslav. Jednym z ciekawszych obiektów w mieście jest gotycka wieża. Pochodzi ona z 1497 roku i pierwotnie była częścią fortyfikacji miejskich. W sąsiedztwie wieży w 1753 roku wybudowano kościół Narodzenia św. Jana Chrzciciela.



W mieście znajduje się również pałac wybudowany w miejscu wcześniejszego zamku przez Zachariasza z Hradca w 1560 roku.



A w parku znajduje się pomnik Jana Žižky, który zmarł kilka kilometrów dalej na północ.


I tak około pierwszej docieram do miasta, które chciałem odwiedzić już od dawna, ale jakoś nigdy nie było ono mi po drodze. Tym miastem jest Žďáru nad Sázavou. Sporo tutaj ciekawych obiektów np. kamienny barokowy most inspirowany mostem Karola w Pradze. Posągi ustawione na nim są kopiami. Zostały zamienione podczas remonty mostu w 2008 roku. Oryginały znajdują się na nieodległym cmentarzu.


Tuż obok znajduje się pałac przekształcony z gotyckiego kompleksu pocysterskiego w 1784 roku.



..., ale to co mnie zachęciło do odwiedzenia tego miasta znajduje się na niewielkim wzniesieniu "Zelena Hora". Jest to sanktuarium pielgrzymkowe św. Jana Nepomucena. Miejsce to jest jednym z najważniejszych kościołów pielgrzymkowych na terenie Czech. Świątynię zaprojektował Jan Blažej Santini-Aichel(podobnie jak znajdujący się poniżej pałac) w tzw. barokowo-gotyckim stylu. Świątynia została wyświęcona w dniu 27 września 1722, a więc jeszcze przed wyniesieniem na ołtarze Jana Nepomucena.




Obiekt w 1994 roku został wpisany na listę UNESCO.

Niestety wstęp do kościoła jest płatny :/ Może następnym razem. W końcu miasto całkiem nieodległe ;)


Wracam na trasę... jadę bardziej po zadupiach...Wszystko byłoby fajnie tylko gdyby nie te strome podjazdy...




W pewnym momencie wyprzedza mnie dwójka kolaży. Korzystam z okazji i siadam im "na koło" ;) Dzięki temu szybko pokonuję kilkanaście kilometrów do Poličky gdzie obowiązkowe zakupy. Kilkukrotnie pisałem już o tym mieście, więc tym razem jedynie kilka zdjęć.



I w sumie na tym etapie mógłbym zakończyć relację bo reszta trasy to niemal kopia ostatniego dnia wyprawy sprzed roku. Ale jednak by ta relacja miała jakiś sens napiszę jeszcze kilka zdań ;)

I tak. Przed 19-tą docieram do kolejnego miasta, w którym znajduje się obiekt wpisany na listę UNESCO. To miasto to Litomyšl, a obiekt o którym mowa to renesansowy pałac. Jedno z ciekawszych czeskich miast, które znam. Mimo iż byłem tu już przed rokiem grzechem byłoby się tu nie zatrzymać choćby na chwilę. Ostatnim razem kilka z zabytków jednak mi umknęło. Pokaże jedynie kilka zdjęć pozostawiając je bez komentarza.





Z kilku powodów dalsza trasa bez historii. Raz: już nią jechałem. Dwa: była już późna pora. Trzy: nie wydarzyło się już nic ciekawego. W sumie od Ústí nad Orlicą przerwy były tylko na posiłki. Aparat wylądował głęboko w sakwach i tylko raz go wyciągnąłem w okolicy miejscowości Červený Potok.



Do domu docieram gdy na zegarze wybija druga w nocy nieźle wymordowany trasą dzisiejszego dnia. Jednak podniecenie minionym tygodniem było tak ogromne, że postanawiam od razu zrzucić zdjęcia na komputer i je sobie przejrzeć ;)

Ostatniego dnia brakło kilka kilometrów by przekroczyć magiczne 300 km. Dawniej nie widziałbym przeszkód by podjechać np. do sąsiedniej wsi by podkręcić dystans. Tym razem mi się nie chciało ;)



Galeria ostatniego dnia: LINK


Krótkie podsumowanie w liczbach:

Liczba dni : 6

Całkowity pokonany dystans:  1404 km
Średni dzienny dystans:  234 km
Średnia prędkość:  18,25 km/h
Maksymalna prędkość: 71,21 km/h
Suma podjazdów: 14071 m 
Czas jazdy: 76godz. 45 min.


Ilość wypitych płynów:  78,5 l

w tym:

Piwo: x 40
Woda: 53,5 l
Inne: 5 l


Wypad całkiem udany, choć to tylko w uzupełnienie głównej tegorocznej wyprawy. Nieudanej zresztą...

Dziękuję za uwagę i cierpliwość :)


Koniec




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz