Strony
niedziela, 27 listopada 2016
Pradziad i superpełnia - 14.11.2016
Jest poniedziałek, siedzę w pracy i szlag mnie trafia, że takiej pogody nie było w weekend 😞 Jednak nie tylko ja tak myślałem. Dostaję telefon z zapytaniem czy nie chcę jechać na krótki wypadzik nocny na Pradziada bo dzisiaj jest super pełnia... No jasne, że chcę!
Ja chętnie zawitałbym na szczycie podczas wschodu księżyca, ale nie było to uzależnione ode mnie. Dlatego zmuszony jestem oczekiwać na przyjazd znajomych z Opola. Przejazd do Karlovej Studanki szybki i bezproblemowy. Uiszczam opłatę za wjazd na teren rezerwatu. O tej porze roku jest to 250 koron i w cenie jest miejsce parkingowe na Ovcarnii.
Na Ovcarnii jest dość chłodno bo - 9 stopni, ale za to zupełnie bezwietrznie ! Ale i tak najważniejsze są warunki, które tu panują. Księżyc odbija maksymalnie dużo światła słonecznego i jest bardzo jasno. Tutaj też panują typowo zimowe warunki. Jest nawet założony już ślad na biegówki😉
Nie chcąc tracić czasu od razu rozkładam sprzęt i zaczynam focić😉
Ruszamy powoli na szczyt. To jedyne 3,5 km, ale dość długo pokonywane. Ciągle przerwa na kolejne zdjęcia. Ale warto dla tych warunków😉
Jest tak jasno, że czasami wystarczało naświetlać kadr zaledwie 15 sekund przy ISO 100 i f/3,5, a i tak zdjęcia wychodziły jaśniejsze aniżeli było w rzeczywistości. Lubię czasami przegiąć z naświetlaniem i złamać pewne reguły😉
Na szczycie wszyscy chowają się do holu nadajnika..., oprócz mnie. Szkoda marnować czasu 😉 Postanawiam wykonać swoją drugą panoramę typu "mała planeta". O ile wykonanie takiej panoramy w dzień nie przysparza większych trudności o tyle w nocy jest to już inna bajka.
Ustawienie parametrów: 12 mm, ISO100, f/3,5 i czas naświetlania 15 sekund pojedynczy kadr. Obiektyw przełączony w tryb manualny, manualnie ustawiony balans bieli oraz blokada ekspozycji. Potem wystarczyło tylko wykonać 26 zdjęć w trzech rzędach 😉 Całość zajęła mi około 30 minut, a efekt wyszedł całkiem ciekawy😉
Później jeszcze kilka pojedynczych kadrów. Zadymek postanowił zjechać rowerem do Barborki starym szlakiem😉
Ja z dziewczynami schodzimy tak jak podchodziliśmy. Oczywiście jestem ciągle gdzieś z tyłu. Trzeba cykać foty no nie ? Przez to ciągle muszę gonić w dół z rozłożonym statywem. Nie chcę by na mnie zbyt długo oczekiwali na parkingu 😉
Ja też głupi nie pomyślałem by zabrać ze sobą rower, a była taka możliwość. Teraz mógłbym tu zostać znacznie dłużej i wrócić bezpośrednio do pracy. Dla takich warunków warto by było zarwać noc. Odespać można przecież kiedy indziej ...
Po trzech godzinach jesteśmy z powrotem na parkingu. To były bardzo krótkie odwiedziny Pradziada, ale jestem bardzo usatysfakcjonowany materiałem, który udało mi się przywieść z tego wypadu 😁
Oby częściej trafiały się takie warunki !
Galeria: LINK
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajnie... a ja ciągle albo w pracy albo chory, albo mam inne obowiązki. A do tego pogoda do d...
OdpowiedzUsuńJa też ciągle w pracy, albo są inne obowiązki, a o pogodzie to nawet nie chcę wspominać :/
UsuńFajnie, że podałeś dane EXIF. Planeta Pradziad - ciekawa wariacja fotograficzna :)
OdpowiedzUsuńAlbo "kolonia księżyc", albo już "świąteczna bombka", a gdyby tak odwrócić zdjęcie do góry nogami też mógłby być "lizak" ;)
UsuńFoty urywają dupsko ;) Piękne !Pozdro Robert
Usuń