Strony

czwartek, 13 listopada 2014

Broumovské stěny 08.06.2014

A wszystko zaczęło się od pewnej foto-zagadki na jednym z for o tematyce górskiej. Zagadka ta dotyczyła dawnego oznakowania szlaku turystycznego. Tak mnie to zaintrygowało, że postanowiłem przejść ten szlak odnajdując jednocześnie jak najwięcej dawnych oznaczeń. Za miejsce startu obrałem schronisko Pasterka w Górach Stołowych. Na szlak ruszam dość późno bo o 11:40. Tak późna godzina startu spowodowana była tym iż musiałem się dostać na miejsce rowerem, a odległość do pokonania to jedynie 115 kilometrów ;) Pasterkę wybrałem nieprzypadkowo. W schronisku panuje miła atmosfera, a obsługa jest bardzo życzliwa. Nie ma również problemu by schować rower w piwnicy :) Dokonuję zakupu laminowanej mapy Gór Stołowych, obejmującej tereny po czeskiej stronie oraz wypijam wyśmienicie smakujące ciemne piwo. Ruszam w trasę. Na początek pokonuję dwukilometrowy odcinek szlaku niebieskiego do granicy PL/CZ. Kawałek za przejściem granicznym docieram do skrzyżowania szlaków Machovský kříž. 


Machovski kříž


Około 100 m przed Machovskim křížem natrafiam na pierwszy z takich znaków. 



Jest to dawne oznaczenie na szlaku turystycznym z 1889 r. łączącym kaplicę Hvězda w Broumovskich stěnach ze Szczelińcem Wielkim. Wyryta w jedną stronę strzałka wskazywała pięcioramienną gwiazdę (hvězda to po czesku gwiazda), a w drugą literę "H" (skrót od Heuscheuer niemieckiej nazwy Szczelińca Wielkiego). Ten dawny szlak został opisany w artykule Artura Kwaśniewskiego "Niezwykły szlak odsłania swoje tajemnice" ("Karkonosz", z. 6, 1992). Dalej idę już szlakiem koloru czerwonego. Po około 1,5 km docieram do kolejnego skrzyżowania szlaków Pánův kříž. Tutaj postanawiam zrobić pętlę po najwyższym szczycie Broumovskich stěn - Božanovskim Špičáku 773 m. Pętla ta wiedzie po szlaku koloru żółtego i ma około 1,3 km. Przy punkcie widokowym robię sobie przerwę na posiłek. 

Pánův kříž


 
Widok na Szczelińce


Pętla kończy się niedaleko miejsca, w którym się zaczyna. Dalej idę już szlakiem zielonym. Po kilometrze odbijam na żółty i podchodzę na szczyt Koruna 769 m. Na szczycie punkt widokowy. Robię kilka zdjęć i wracam kilkaset metrów. 



Punkt widokowy na Korunie



Następnym celem jest "Skalna brama". Docieram tam po dalszych 1,6 km. Skalna Brama to ciekawa formacja skalna. Przy niej dobry punkt widokowy na znajdujący się w dole Brumov. W dali widoczne m. in. Góry Kamienne i Sowie. 

"Skalna brama"



Po chwili poświęconej na podziwianie panoramy, idę dalej do skrzyżowania szlaków "nad Slavnym". Ten odcinek liczył 2,5 km. Na skrzyżowaniu szlaków otwiera się widok w kierunku zachodnim na Karkonosze. Dziś jednak widoczność w tamtym kierunku nie jest najlepsza. 

"nad Slavnym"

W dali Karkonosze


Tu odbijam na szlak czerwony, którym docieram już do chaty Hvezda. Po drodze są oczywiście ciekawe miejsca i punkty widokowe takie jak:   "vyhlidka nad zajeci rokle", "nad certovou tchyni". 




Oczywiście będąc ponownie na szlaku czerwonym natrafiam kolejne dawne oznaczenia Hvezda - Szczeliniec. 




Najlepszym punktem widokowym jest jednak skała "Supi Hnizdo" na górę dostaniemy się po kilkudziesięciu stopniach wykutych w skale. Tutaj również znajduje się ostatni znak z dawnego oznaczenia o numerze 46.





Jeszcze przed dotarciem do celu zahaczam o kolejny punkt widokowy - "Skalni Divadlo". 

"Skalni Divadlo"



I w końcu docieram do celu dzisiejszej trasy - kaplicy Marii Panny na Hvezdzie. 



Została wybudowana w 1733 przez Othmara Zinkego. 54 lata później kaplica została zamknięta i popadała w coraz większą ruinę. Pozostały z niej jedynie fundamenty. W latach 50tych XIX wieku odbudowana w stylu barokowym. 

W niewielkiej odległości od kaplicy znajduje się chata Hvezda. W schronisku miła obsługa. Można płacić złotówkami, więc wypijam dwa miejscowe piwa Opat na tarasie widokowym. Delektuję się tak piwem i podziwiam panoramę brumovska. 



Chata Hvezda


Czas mnie niestety goni bo pora już późna, a ja muszę jeszcze wrócić do Pasterki. Trasa powrotna wiedzie całkowicie po znakach czerwonych do Machowskiego krzyża. 

Dość spory odcinek biegnie po asfalcie dzięki czemu mogę utrzymać wysokie tempo marszu. Przy okazji natrafiam na kolejne oznaczenia dawnego szlaku turystycznego. Idąc do Hvezdy ominąłem tą część szlaku czerwonego. 





Od Hvezdy do Machovskiego krzyża pokonuję 9 km i pozostaje mi jeszcze 2 km niebieskim szlakiem po polskiej stronie do schroniska Pasterka. 




W schronisku odbieram rower z depozytu i ruszam w drogę powrotną do domu. Zachód słońca zastaje mnie w Radkowie, a w domu jestem o 01:30 w nocy. Oczywiście będę musiał tam jeszcze wrócić ponieważ pozostało do odnalezienia jeszcze sporo z dawnego oznaczenia szlaku. Mi udało się odnaleźć zaledwie 15 z 46 znaków. Pokonany dystans to 29 km pieszo i 229 km rowerem :) 

Galeria: LINK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz