Strony

poniedziałek, 17 listopada 2014

Keprnik z eską 02.11.2014

Wycieczka z tych spontanicznych...

Jest 09:55, właśnie szykuję się na rower gdy dzwoni Renata z zapytaniem co mam w planach na dziś. Strasznie ją naszło na góry. Zrezygnowała nawet z pójścia do kościoła ;)

Zmieniam swoje plany. 15 minut później podjeżdża Renata i jedziemy na Červenohorské sedlo. Przełęcz drogowa znajdująca się na wysokości 1013 m n.p.m. Chyba najlepszy punkt wypadowy w Wysoki Jesionik. Znajduje się tutaj duże skrzyżowanie szlaków turystycznych. 

Obecnie na przełęcz można dojechać tylko od strony Jesenika. Od strony południowej droga jest zamknięta dla ruchu ze względu na remont drogi.

CHS to duży ośrodek narciarski, który ostatnimi czasy stracił sporo na rzecz nieodległego ośrodka w Koutach. Na przełęczy jest bardzo duży darmowy parking, schronisko i kilka hoteli.


 Na szlak ruszamy niemal o 11, a więc dość późno. Pogoda jednak dopisuje. Na południu morze mgieł.


Początkowo mylimy trasę(o jedną drogę za wcześnie). Trafiamy za to na pomnik poświęcony ofiarom katastrofy samolotu L-40 Meta Sokol, która miała miejsce 18.09.1967 roku.


Po korekcie naszego błędu wracamy na właściwy szlak, szlak koloru czerwonego. Podążamy nim do skrzyżowania szlaków Bílý sloup. Tam odbijamy na żółty prowadzący na Červeną horę. Ścieżka jest wąska i wiedzie wśród kosodrzewiny.






Na Červenej horze znajdują się skałki będące dobrym punktem widokowym. Robimy sobie sesję foto i idziemy dalej do "Kamiennego okna"(Kamenné okno). Spędzamy tam trochę więcej czasu.




Na niebie krąży kilkanaście szybowców. Tego dnia jeden z nich około 11:30 miał awaryjne lądowanie w Bukovicach(część Jesenika). Niestety pilot zawadził o linię wysokiego napięcia i z ciężkimi obrażeniami został przetransportowany do szpitala w Ołomuńcu(info. sumpersky.denik.cz).


Od Kamiennego okna schodzimy do przełęczy pod Wrzosową studzienką i rozpoczynamy podejście na Keprnik. Renata przez całą drogę głośno myśli o piwie w schronisku na Šeráku ;) 

Mimo ładnej pogody i wolnego dnia na szlaku znikoma ilość ludzi.




Na Keprniku witają nas rewelacyjne widoki i dość mocny wiatr.





Teraz na dół w kierunku sąsiedniego szczytu, którym jest Šerak na upragnione piwo do schroniska "Chata Jiřího". Jest to najstarsze schronisko, zbudowane w 1888 przez Morawsko-Śląskie Sudeckie Towarzystwo Górskie (MSSGV).



W schronisku odrobinę za długo siedzieliśmy, więc dość szybkim krokiem wracamy na Keprnik na zachód słońca. Okazuje się, że do zachodu jeszcze sporo czasu, a wiejący zimny wiatr powoduje iż postanawiamy obejrzeć zachód słońca z Vozki.

Na Keprniku mała sesja foto...





...i biegiem niemal całą trasę na Vozkę. Na zachód słońca zdążyłem. Renata również by zdążyła gdyby nie przeoczyła skrzyżowania szlaków. Gdy ja podziwiałem widoki ze skał znajdujących się na szczycie ona w tym czasie oglądała zachód gdzieś pomiędzy drzewami ;)




Później dłuższa sesja. Ładnie po zachodzie słońca pokazały się Karkonosze. Z Vozki już przy świetle czołówek schodzimy na Červenohorské sedlo, a do pokonania mamy jeszcze sporo kilometrów.





I tym sposobem pokonujemy trasę o długości 23 kilometrów. Wspólnie uznaliśmy ten dzień za bardzo udany :)

Cała galeria dostępna pod adresem: LINK

1 komentarz: