Jak postanowiłem tak też zrobiłem. W dalszą trasę ruszam kilka minut po szóstej standardowo bez śniadania. Przerwę robię po kilkunastu kilometrach. Kąpiel w lodowatym strumieniu i solidny posiłek.
Docieram do Vimperka. Pierwsze co to podjeżdżam pod pałac górujący nad miastem. Niestety na dziedziniec tego dawnego zamku dzisiaj nie można wejść. Jest poniedziałek, a w poniedziałek w Czechach wszystko co związane z turystyką jest zamknięte. Pozostaje mi tylko dziedziniec otoczony zabudowaniami gospodarczymi.
Pałac w Vimperku |
Obiekt od zewnątrz wygląda na zaniedbany. Nie wiem jak to wygląda na głównym dziedzińcu, ale elewacja z zabudowań w koło po prostu odpada.
Zjeżdżam do miasta przez "Czarną bramę". Robię zakupy w pierwszym otwartym sklepie i jadę na rynek. Rynek ładny, ale jak na standardy czeskie jest dość zaniedbany. Podobnie jak w przypadku zabudowań przypałacowych elewacja z większości kamienic obdrapana.
Czarna Brama |
Rynek jest nachylony pod dość dużym kątem. W jego dolnej części stoi wieża miejska(aktualnie w remoncie), a tuż obok niepozornie wyglądający kościół Nawiedzenia NMP. Tuż poniżej stoi kilka domów z bali, przykład architektury ludowej na Szumawie. Wydaje się trochę dziwne, ale takich przykładów powinniśmy szukać raczej gdzieś na wsi, a nie w samym centrum miasta ;)
Rynek w Vimperku |
Opuszczam miasto kierując się na granicę w miejscowości Strážný. Na tym odcinku osiągam po raz pierwszy poziomicę 1000 m n.p.m. podczas tej wyprawy.
Przy przejściu granicznym po czeskiej stronie wszystko tętni życiem. Zupełnie inaczej to wygląda po niemieckiej stronie. Wszystkie obiekty opuszczone, a cały teren zarasta. Na granicy pamiątkowa fota i jadę dalej. Po godzinie docieram do Freyung. Przez miasto przejeżdżam bez zatrzymywania się.
Na granicy |
Freyung |
W powietrzu ciągle czuć deszcz. Na szczęście jeszcze nie pada. Za to robi się dość chłodno i wzmaga się silny wiatr.
Po kilku godzinach jazdy docieram do Pasawy. Pięknie położone miasto w miejscu gdzie łączą się trzy rzeki - Dunaj, Inn oraz Ilz. Malownicze położenie, a także cenna zabytkowa architektura w stylu śródziemnomorskim sprawiły, że Pasawa nazywana jest "miastem trzech rzek" oraz "bawarską Wenecją". To drugie określenie jest trochę na wyrost według mnie ;)
Pasawa |
Z grubsza obecny wygląd miasta został nadany przez włoskich architektów po tym jak niemal całe miasto strawił wielki pożar w 1662 roku.
W 1225 roku Pasawa staje się miastem po tym jak nadano jej prawa miejskie. Jednak historia osadnictwa na tych terenach sięga okresu mezolitu(środkowy okres epoki kamienia).
Dominującym obiektem starego miasta jest Katedra św. Stefana. Pozostałe ważne zabytki Pasawy to m.in. renesansowy Pałac Herberstein, nowy i stary pałac Biskupi, wczesnoklasycystyczny pałac Freudenhai, XIV wieczny budynek Ratusza, XVII wieczny kościół św. Michała oraz pozostałości średniowiecznych umocnień miejskich z bramą św. Seweryna i basztą Schaiblingsturm.
Katedra św. Stefana |
Residenzplatz |
Baszta Schaiblingsturm nad brzegiem Inn. |
Twierdza Oberhaus |
Po południowej stronie na wzniesieniu znajduje się XVII wieczne Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki(Maria Hilf).
Opuszczając miasto po kilku godzinach zwiedzania kieruję się na południe. Przejeżdżam obok wyżej wymienionego sanktuarium. Podjazd jest strasznie stromy. Na jednym z zakrętów(naprzeciw sanktuarium) samochody, które go pokonują zbyt małym łukiem szorują podwoziem o asfalt. Widziałem kilka takich przypadków bo akurat zrobiłem sobie przerwę z widokiem na miasto ;)
Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki. |
Kawałek dalej ponownie przekraczam granicę państwową tego dnia, tym razem z Austrią. Nie wiem dlaczego wybrałem akurat tą trasę do dalszej jazdy. Jest ona bardzo wymagająca dla rowerzysty. Ciągle do pokonywania są jakieś wzniesienia. Gdybym wiedział wcześniej, że okolica będzie tak mało atrakcyjna to pojechałbym wzdłuż Inu. Z góry widać było, że jest tam znacznie ciekawiej.
O 17-tej docieram do Schärding - barokowej perły nad zielonym Inn. Obecny wygląd miastu nadano po pożarze w 1809 roku. W mieście dominuje kościół św. Jerzego.
Schärding |
Malching |
Erlach |
Do zabytków Braunau am Inn należy XV-wieczny kościół z 99-metrową wieżą, ruiny zamku mieszczące muzeum, a także częściowo zachowane mury miejskie.
Braunau am Inn |
Z racji późnej pory i kiepskiej aury nie za bardzo mam ochotę na zwiedzanie miasta. Kręcę się tylko chwilę w okolicy centrum i ruszam dalej.
Jako ciekawostkę należy podać, że W 1889 roku urodził się i mieszkał tu do 3. roku życia Adolf Hitler.
Altes Stadttor |
Opuszczając miasto ponownie zaczyna padać. Zaczynam się rozglądać za dogodną miejscówką na spędzenie kolejnej nocy.
Późną porą docieram do Mattighofen.
Mattighofen |
Statystyki dnia 3 |
Galeria: LINK
cdn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz