Korzystając z ciągle sprzyjającej pogody, postanawiam się wybrać w góry, niższe, ale mimo wszystko góry ;)
Mój cel to najwyższy wulkan Niskiego Jesionika - Velký Roudný 780 m n.p.m. Oczywiście jak to mam w zwyczaju staram się po drodze odwiedzać ciekawe miejsca by jazda niebyła zbyt nudna.
Dziś wyruszam trochę przed wschodem słońca by nie marnować czasu. Słońce wschodzi gdy mijam Prudnik. Początkowo jest chłodno lecz z biegiem czasu temperatura wzrasta i jest całkiem przyjemnie. Z Prudnika jadę główną drogą do przejścia granicznego Trzebina-Bartulovice. Dalej już krajową "57" po czeskiej stronie. Trasą tą docieram do Krnova.
Strony
czwartek, 25 grudnia 2014
poniedziałek, 22 grudnia 2014
Nysa, Skoroszyce, Otmuchów 17.12.2014
Wycieczka taka trochę z tych nijakich. Mimo wszystko lepiej jechać gdziekolwiek jak siedzieć w domu podczas gdy pogoda za oknem dopisuje...
Dziś nie mam zbyt ochoty aby się męczyć po górach, więc obieram kierunek północny, a jak północ to oczywiście na mojej trasie musi być Nysa. Jednak przez miasto staram się przejechać jakimiś bocznymi drogami. Docieram nad Nysę Kłodzka. Widać postęp prac przy regulacji koryta rzeki. Po przeciwnej stronie widoczny neogotycki zespół klasztorny franciszkanów wraz z kościołem św. Elżbiety...
Dziś nie mam zbyt ochoty aby się męczyć po górach, więc obieram kierunek północny, a jak północ to oczywiście na mojej trasie musi być Nysa. Jednak przez miasto staram się przejechać jakimiś bocznymi drogami. Docieram nad Nysę Kłodzka. Widać postęp prac przy regulacji koryta rzeki. Po przeciwnej stronie widoczny neogotycki zespół klasztorny franciszkanów wraz z kościołem św. Elżbiety...
![]() |
Nysa |
czwartek, 18 grudnia 2014
Kamień Śląski, GSA 13.12.2014
Pogoda jak na tą porę roku całkiem przyzwoita na jazdę rowerem. Nie pozostaje nic innego jak wykorzystać wolną sobotę na przejażdżkę.
O ile dobrze pamiętam to jeszcze w tym roku nie byłem na Górze Świętej Anny dlatego też obrałem tamten kierunek. Niestety dzień o tej porze roku już bardzo krótki i postoje staram się ograniczać do minimum...
O ile dobrze pamiętam to jeszcze w tym roku nie byłem na Górze Świętej Anny dlatego też obrałem tamten kierunek. Niestety dzień o tej porze roku już bardzo krótki i postoje staram się ograniczać do minimum...
![]() |
Ścieżka rowerowa z Białej do Dębiny. |
wtorek, 16 grudnia 2014
Gala z okazji jubileuszu 40-lecia KTUKOL 12.12.2014
Jak co roku Klub Turystyki Kolarskiej KTUKOL zorganizował imprezę podsumowującą miniony sezon. Jednak ten rok był wyjątkowy. Klub kolarski z Głuchołaz obchodzi właśnie swoje 40-lecie istnienia. Gala rozpoczęła się przebojem z serialu czterdziestolatek...
Zaproszone zostały osoby aktywnie angażujące się w popularyzację turystyki kolarskiej oraz pieszej. Następnie były przemowy, wyróżnienia, nagrody i podziękowania, a na sam koniec został wylosowany rower wśród wszystkich uczestników Gali.
Zaproszone zostały osoby aktywnie angażujące się w popularyzację turystyki kolarskiej oraz pieszej. Następnie były przemowy, wyróżnienia, nagrody i podziękowania, a na sam koniec został wylosowany rower wśród wszystkich uczestników Gali.
sobota, 13 grudnia 2014
Karkonosze, Góry Sowie oraz Masyw Ślęży widziane z Kobylicy
Kobylica – szczyt o wysokości 395 m n.p.m. w Górach Opawskich w Sudetach Wschodnich. Zachodnie zbocza wzniesienia są dogodnym miejscem do obserwacji Masywu Ślęży, Gór Sowich jak również części Karkonoszy z ich najwyższym szczytem - Śnieżką.
Sam szczyt jest zalesiony i za punkt obserwacyjny należy wybrać drogę gruntową biegnącą wzdłuż linii lasu. Im wyżej będziemy tym więcej dojrzymy Studničnej hory - szczytu w Karkonoszach, który jest najbardziej oddalonym punktem widocznym z tej miejscówki.
Sam szczyt jest zalesiony i za punkt obserwacyjny należy wybrać drogę gruntową biegnącą wzdłuż linii lasu. Im wyżej będziemy tym więcej dojrzymy Studničnej hory - szczytu w Karkonoszach, który jest najbardziej oddalonym punktem widocznym z tej miejscówki.
![]() |
poniedziałek, 8 grudnia 2014
Panoramy Prudnika czyli takie trochę większe zdjęcia...
piątek, 5 grudnia 2014
Zachód słońca na Pradziadzie - 29.11.2014
Tym razem dla odmiany jadę na Pradziada na zachód słońca. W ciągu dnia inwersja znacznie opadła i mam nadzieję na ładne widoki ponad morzem chmur.
W dolinach jest ponuro i trzyma kilkustopniowy mróz.
W dolinach jest ponuro i trzyma kilkustopniowy mróz.
poniedziałek, 1 grudnia 2014
Dzień świtaka - Śnieżka 23.11.2014
To już trzeci wypad w tym roku na najwyższy szczyt Sudetów. Decyzję o wyjeździe podjąłem w sobotę w samo południe. Dwie godziny później siedziałem już w autobusie...
Dojazd nie jest taki łatwy. Mam dwie przesiadki. Jedna we Wrocławiu, a druga w Jeleniej Górze. Do Karpacza docieram po 21-ej. Idę przez Biały Jar szlakiem koloru czarnego. Na Kopę docieram po niespełna dwóch godzinach. Gdy tylko pokazały się pierwsze widoki na Kotlinę Jeleniogórską, rozkładam sprzęt foto i zaczynam zabawę w nocne fotografowanie.
Przejrzystość powietrza nie jest specjalna. Powietrze bardzo faluje. W szczytowych partiach gór cienka warstwa śniegu.
Dojazd nie jest taki łatwy. Mam dwie przesiadki. Jedna we Wrocławiu, a druga w Jeleniej Górze. Do Karpacza docieram po 21-ej. Idę przez Biały Jar szlakiem koloru czarnego. Na Kopę docieram po niespełna dwóch godzinach. Gdy tylko pokazały się pierwsze widoki na Kotlinę Jeleniogórską, rozkładam sprzęt foto i zaczynam zabawę w nocne fotografowanie.
Przejrzystość powietrza nie jest specjalna. Powietrze bardzo faluje. W szczytowych partiach gór cienka warstwa śniegu.
piątek, 28 listopada 2014
Góry Stołowe, Broumovské stěny - 08-09.11.2014
To już drugi wypad w Broumovské stěny w tym roku. Jednak tym razem w większym gronie.
Uczestnicy: eska, Sonia, RobertJ, słonko, Jola, renata
Naszą bazą jest DW Szczelinka w Pasterce. Na miejsce docieramy dość późno, więc z realizacji dzisiejszych planów nici. Chcieliśmy dojść do chaty Hvězda, ale w takim wypadku uznaliśmy, że idziemy dokąd zdążymy za dnia ;)
Trasa klasyczna, czyli niebieskim do skrzyżowania szlaków Machovský kříž i dalej już czerwonym do przełęczy Pánův kříž, gdzie znajduje się kolejne skrzyżowanie szlaków turystycznych. Na przełęczy pierwsza przerwa w wiacie.
Uczestnicy: eska, Sonia, RobertJ, słonko, Jola, renata
Naszą bazą jest DW Szczelinka w Pasterce. Na miejsce docieramy dość późno, więc z realizacji dzisiejszych planów nici. Chcieliśmy dojść do chaty Hvězda, ale w takim wypadku uznaliśmy, że idziemy dokąd zdążymy za dnia ;)
Trasa klasyczna, czyli niebieskim do skrzyżowania szlaków Machovský kříž i dalej już czerwonym do przełęczy Pánův kříž, gdzie znajduje się kolejne skrzyżowanie szlaków turystycznych. Na przełęczy pierwsza przerwa w wiacie.
poniedziałek, 24 listopada 2014
Dzień świtaka Śnieżnik - 29.10.2014
To już kolejna(trzecia) z rzędu zarwana noc... Na dziś planem jest wschód słońca na Śnieżniku. Na szczęście dla mnie tym razem dojazd samochodem, a nie jak do tej pory na rowerze ;)
Umawiam się z Arturem, że podjedzie po mnie po północy. Jedziemy do Kletna. Tam pozostawiamy samochód na parkingu i podążamy do góry za żółtymi znakami. Na szczyt docieramy sporo przed wschodem słońca. U góry resztki śniegu i wieje dość mocy i chłodny wiatr. Chowamy się dla osłony za kępą skarłowaciałych świerków i powoli rozkładamy sprzęt.
Pierwsze zdjęcia próbne wykonuję na wysokich czułościach ISO. Dopiero później schodzę z dużych wartości w dół jednocześnie wydłużając czas ekspozycji. Na początek światła Wrocławia oraz góry Sowie...
Umawiam się z Arturem, że podjedzie po mnie po północy. Jedziemy do Kletna. Tam pozostawiamy samochód na parkingu i podążamy do góry za żółtymi znakami. Na szczyt docieramy sporo przed wschodem słońca. U góry resztki śniegu i wieje dość mocy i chłodny wiatr. Chowamy się dla osłony za kępą skarłowaciałych świerków i powoli rozkładamy sprzęt.
Pierwsze zdjęcia próbne wykonuję na wysokich czułościach ISO. Dopiero później schodzę z dużych wartości w dół jednocześnie wydłużając czas ekspozycji. Na początek światła Wrocławia oraz góry Sowie...
czwartek, 20 listopada 2014
Dzień świtaka - Šerák 28.10.2014
28.10.2014 to ciąg dalszy dobrych warunków...Dzień po zaliczonym wschodzie słońca na Pradziadzie postanawiam wyskoczyć na inny szczyt Wysokiego Jesionika, z którego widać Tatry z największej odległości w tym paśmie. Tym szczytem jest oczywiście Šerák.
Szczyt o wysokości 1351 m n.p.m. znajdujący się w Masywie Keprnika. W 1903, w obrębie góry utworzono najstarszy na Morawach Narodowy rezerwat przyrody NPR Šerák - Keprník o powierzchni około 1174 ha. Jest to jedno z chętniej odwiedzanych miejsc w Jesionikach. Sam szczyt jest porośnięty kosodrzewiną. Pod samym wierzchołkiem od północno-wschodniej strony znajduje się schronisko - Chata Jiřího. To właśnie z okolic samego schroniska najlepiej prowadzić obserwacje.
Na szczyt docieram gdy horyzont powoli zaczyna jaśnieć. Dziś dość mocno wieje, więc wyszukuję w miarę osłoniętego od wiatru miejsca. Rozkładam sprzęt i zaczynam focić...
O tej porze dnia z tego miejsca nie mam jeszcze zdjęć. Zawsze na wschód słońca zmierzałem na najwyższy szczyt w okolicy czyli Keprnik ;)
Dziś według prognoz mają być najlepsze warunki widocznościowe. Prognozy nie zawiodły. Inwersja jest bardzo niska i widać naprawdę daleko...
Szczyt o wysokości 1351 m n.p.m. znajdujący się w Masywie Keprnika. W 1903, w obrębie góry utworzono najstarszy na Morawach Narodowy rezerwat przyrody NPR Šerák - Keprník o powierzchni około 1174 ha. Jest to jedno z chętniej odwiedzanych miejsc w Jesionikach. Sam szczyt jest porośnięty kosodrzewiną. Pod samym wierzchołkiem od północno-wschodniej strony znajduje się schronisko - Chata Jiřího. To właśnie z okolic samego schroniska najlepiej prowadzić obserwacje.
Na szczyt docieram gdy horyzont powoli zaczyna jaśnieć. Dziś dość mocno wieje, więc wyszukuję w miarę osłoniętego od wiatru miejsca. Rozkładam sprzęt i zaczynam focić...
O tej porze dnia z tego miejsca nie mam jeszcze zdjęć. Zawsze na wschód słońca zmierzałem na najwyższy szczyt w okolicy czyli Keprnik ;)
Dziś według prognoz mają być najlepsze warunki widocznościowe. Prognozy nie zawiodły. Inwersja jest bardzo niska i widać naprawdę daleko...
poniedziałek, 17 listopada 2014
Keprnik z eską 02.11.2014
Wycieczka z tych spontanicznych...
Jest 09:55, właśnie szykuję się na rower gdy dzwoni Renata z zapytaniem co mam w planach na dziś. Strasznie ją naszło na góry. Zrezygnowała nawet z pójścia do kościoła ;)
Zmieniam swoje plany. 15 minut później podjeżdża Renata i jedziemy na Červenohorské sedlo. Przełęcz drogowa znajdująca się na wysokości 1013 m n.p.m. Chyba najlepszy punkt wypadowy w Wysoki Jesionik. Znajduje się tutaj duże skrzyżowanie szlaków turystycznych.
Obecnie na przełęcz można dojechać tylko od strony Jesenika. Od strony południowej droga jest zamknięta dla ruchu ze względu na remont drogi.
CHS to duży ośrodek narciarski, który ostatnimi czasy stracił sporo na rzecz nieodległego ośrodka w Koutach. Na przełęczy jest bardzo duży darmowy parking, schronisko i kilka hoteli.

Jest 09:55, właśnie szykuję się na rower gdy dzwoni Renata z zapytaniem co mam w planach na dziś. Strasznie ją naszło na góry. Zrezygnowała nawet z pójścia do kościoła ;)
Zmieniam swoje plany. 15 minut później podjeżdża Renata i jedziemy na Červenohorské sedlo. Przełęcz drogowa znajdująca się na wysokości 1013 m n.p.m. Chyba najlepszy punkt wypadowy w Wysoki Jesionik. Znajduje się tutaj duże skrzyżowanie szlaków turystycznych.
Obecnie na przełęcz można dojechać tylko od strony Jesenika. Od strony południowej droga jest zamknięta dla ruchu ze względu na remont drogi.
CHS to duży ośrodek narciarski, który ostatnimi czasy stracił sporo na rzecz nieodległego ośrodka w Koutach. Na przełęczy jest bardzo duży darmowy parking, schronisko i kilka hoteli.

sobota, 15 listopada 2014
Dzień świtaka - Pradziad 27.10.2014
Najwyższa pora rozpocząć sezon inwersyjny 2014/2015. Nie mogło być inaczej jak kolejny już wschód słońca na najwyższym szczycie Sudetów Wschodnich - Pradziadzie.
Według prognoz, te najlepsze warunki dalekoobserwacyjne miały być w tygodniu. Na szczęście miałem jeszcze kilka dni urlopu i postanowiłem spędzić je bardzo aktywnie ;)
Ruszając z domu termometr pokazuje zero stopni. W Vrbnie pod Pradziadem jest już -2,8 stopnia. Na szczycie również 2,8, ale powyżej zera ;)
Do wschodu jeszcze sporo czasu. Postanawiam "posadzić" jeden aparat na statyw by wykonał serię zdjęć do startrails. Niestety było już zbyt późno do tego typu zdjęć i przy ósmej klatce horyzont już jaśniał :/ Aparat naświetlił zaledwie osiem klatek, a każda z czasem 300 sekund. Okazało się też, że z ostrością nie było najlepiej...
Według prognoz, te najlepsze warunki dalekoobserwacyjne miały być w tygodniu. Na szczęście miałem jeszcze kilka dni urlopu i postanowiłem spędzić je bardzo aktywnie ;)
Ruszając z domu termometr pokazuje zero stopni. W Vrbnie pod Pradziadem jest już -2,8 stopnia. Na szczycie również 2,8, ale powyżej zera ;)
Do wschodu jeszcze sporo czasu. Postanawiam "posadzić" jeden aparat na statyw by wykonał serię zdjęć do startrails. Niestety było już zbyt późno do tego typu zdjęć i przy ósmej klatce horyzont już jaśniał :/ Aparat naświetlił zaledwie osiem klatek, a każda z czasem 300 sekund. Okazało się też, że z ostrością nie było najlepiej...
![]() |
Góry Opawskie, Wysoki Jesionik 21.10.2014
Mając do dyspozycji wolny dzień postanawiam zrobić
sobie wycieczkę po wschodniej części Gór Opawskich oraz Wysokim Jesioniku.
Jadę, więc przez Pokrzywną w kierunku na Dębowiec. Po drodze jest odbicie na
zupełnie nową drogę do Jindřichova. Jechałem tędy już wcześniej, ale wówczas
wszystko było jeszcze w budowie i poruszałem się po luźnym tłuczniu stanowiącym
podkład pod warstwę bitumiczną. Teraz wszystko już dokończone i jazda tędy to
sama przyjemność(oczywiście jeżeli ktoś lubi jeździć stromo pod górę ;) )
Góry Rychlebskie 19.10.2014
Korzystając z ładnej pogody wybieram się na
przejażdżkę po okolicy. Początkowo miałem w planach dotrzeć na Śnieżnik bo tam
jeszcze w tym roku nie byłem. Jednak przekraczając granicę państwową widzę, że
najwyższe szczyty są w chmurach i po dotarciu do Jesenika zmodyfikowałem swoje
plany.
Tatry 10 -12.10.2014 - Day 2
...cd Nastała noc..., ale za to jaka! Bezchmurna i zupełnie bezwietrznie, do tego księżyc tuż po pełni, aż chce się robić zdjęcia! A nocne zdjęcia to nie taka prosta sprawa. Nie wystarczy nacisnąć spust migawki. Tutaj należy pobawić się trochę więcej w ustawieniach aparatu. Wszystko w manualnych ustawieniach. No i oczywiście najważniejsza rzecz to porządny statyw i pilot do zdalnego wyzwalania migawki. Najpierw kilka kontrolnych zdjęć, a później już te o odpowiednich parametrach, które są wymagane do efektu jaki sobie zakładamy. Ja zawsze staram się korzystać z najniższej wartości ISO co wymusza odpowiednio długi czas naświetlania kadru. W takich warunkach naświetlanie kadru trwa od 30 sekund do 30 minut... |
Tatry 10 -12.10.2014 - Day 1
Po ostatnim wypadzie pozostał pewien niedosyt
dlatego też postanowiłem wybrać się w Tatry po raz kolejny... Z racji, że
jestem na urlopie, jadę w czwartek z Nysy bezpośrednio do Zakopanego. Na
miejscu jestem o 16-tej i od razu mam busa do Doliny Kościeliskiej. Dzień już
krótki, zbliża się zachód słońca. Wielu turystów wraca doliną z Hali Ornak. Ja
jako jedyny podążam w przeciwnym kierunku ;)
Tatry 03-05.10.2014
Wypad ten był planowany ze znajomymi od dawna, a
jak wiadomo w takim przypadku jest ciężko trafić na dobrą pogodę. Chciałem
zaliczyć jakiś wschód słońca wysoko, ale warunki pogodowe były słabe,
szczególnie pierwszego dnia. Wyjazd z Opola coś po 20-tej. Ekipa liczy sześć
osób. O pierwszej w nocy jesteśmy na parkingu u wylotu doliny Chochołowskiej.
Podążamy do schroniska na Polanie Chochołowskiej. Pogoda beznadziejna, więc
rezygnuję z planów związanych ze wschodem słońca. W schronisku spędzamy kilka
godzin. Na szlak ruszam jako pierwszy. Podążam żółtym na Grzesia i dalej na
Rakoń. Reszta ekipy wybiera szlak zielony. Spotykamy się pod Wołowcem.
Pradziad 28.09.2014
Korzystając z dobrej pogody wyskoczyłem na
przejażdżkę na najwyższy szczyt Moraw. Początkowo nie miałem zbyt wielkich
chęci do jazdy po zawodach rowerowych odbywających się dzień wcześniej w
Głuchołazach, ale jakimś sposobem zmusiłem siebie by ruszyć cztery litery. Jadę
więc przez Jesenik i dalej na Červenohorské
sedlo.
XII Prudnicki Maraton Pieszy 13.09.2014
XII
Prudnicki Maraton Pieszy to impreza turystyczna organizowana przez prudnicki
oddział PTTK oraz Tygodnik Prudnicki. Uczestnicy mieli do wyboru trzy warianty
tras: 15 km, 25 km, 50 km. Tegoroczna najdłuższa trasa w całości
wiodła Głównym Szlakiem Sudeckim. Start nastąpił w miejscowości
Sławniowice, a meta znajdowała się na Polanie Kucharskiego w Lesie
Prudnickim. Na miejscu startu najdłuższej trasy stawiło się 38
śmiałków. Jako jedyny docieram do Sławniowic rowerem ;) Właśnie kończy się
odprawa przed startem, a ja jeszcze nie jestem zapisany. Szybko dokonuję
formalności i ruszam w pogoń za resztą grupy, która wyruszyła kilka minut
wcześniej. Po dwóch kilometrach doganiam pierwsze osoby. Cała grupa już mocno
rozciągnięta. Oczywiście na przedzie biegacze. Mijamy kamieniołomy marmuru. W
lesie sporo błota na szlaku. Po wyjściu z lasu zastaje nas wschód słońca.
Eurotrip 2014 - day 8/8 - Przez Czechy do domu... 20.08.2014
Ruszam w drogę bez śniadania. Obieram kierunek na Pelhřimov. Poprzednim razem ominąłem to miasto, więc teraz chciałem je zwiedzić. To kilkunastotysięczne miasto, które nie ma zbyt wiele do zaoferowania dla turysty. Jedyna atrakcja to ładny rynek z przyległymi uliczkami i dwiema bramami miejskimi. Całość można obejść w około pół godziny. Dla turystów przygotowano małe "Muzeum Dziwactw i Rekordów" na pięciu piętrach bramy miejskiej. Zbiory muzeum to ponad 300 najróżniejszych przedmiotów - ogromnych i miniaturowych, jak np. pidżama dla 98 osób

![]() |
Jihlavská brama, w której znajduje się "Muzeum Dziwactw i Rekordów" |
Eurotrip 2014 - day 7/8 - Linz - Trzeboń 19.08.2014
Poranek jest całkiem przyjemny. Po
śniadaniu ruszam w kierunku Linz. Jadę ciągle po południowej stronie
rzeki Traun i po pokonaniu kilkunastu kilometrów docieram do miasta o
tej samej nazwie.
Na obrzeżach miasta znajduje się pałac. Obecny budynek został zbudowany w stylu renesansowym prawdopodobnie w drugiej połowie 16 wieku w miejsce wcześniejszego Zamku na wodzie.
Na obrzeżach miasta znajduje się pałac. Obecny budynek został zbudowany w stylu renesansowym prawdopodobnie w drugiej połowie 16 wieku w miejsce wcześniejszego Zamku na wodzie.
![]() |
Rzeka Traun |
piątek, 14 listopada 2014
Eurotrip 2014 - day 6/8 - Bischofshofen - Hallstatt 18.08.2014
Po pięknej niedzieli nastał czas powrotu. Mam na to
tylko trzy dni. Na szczęście poniedziałek uznał, że nie będzie gorszy pogodowo
od dnia poprzedniego. Poranek jest chłodny, ale słoneczny. Jedynie na początku
w dolinie nad Bischofshofen unosi się gęsta mgła. Jednak zanim tam dojechałem,
to po mgle nie było już śladu.
Jak zwykle przed ruszeniem w drogę wyznaczam na mapie trasę, którą będę podążać tego dnia. Staram się ułożyć trasę tak by wiodła wzdłuż cieków wodnych. Jadąc w kierunku północnym mam pewność, że będzie z góry ;)
Jak zwykle przed ruszeniem w drogę wyznaczam na mapie trasę, którą będę podążać tego dnia. Staram się ułożyć trasę tak by wiodła wzdłuż cieków wodnych. Jadąc w kierunku północnym mam pewność, że będzie z góry ;)
![]() |
Mgła nad Bischofshofen |
Eurotrip 2014 - day 5/8 - Wysokie Taury 17.08.2014
Nastał dzień piąty wyprawy, dzień w którym planem
jest dotrzeć do celu tej wyprawy. Celem tym była jedna z najbardziej
malowniczych dróg w Austrii - Grossglocknerstrasse. Oczywiście pierwotnie
miałem być u celu dzień wcześniej, ale może i dobrze, że miałem opóźnienie.
Gdybym dotarł planowo to przejazd tą trasą byłaby mało przyjemny w pogodę jaka
była dzień wcześniej.
Z rana oczywiście pada deszcz bo inaczej być nie może ;) Bez śniadania ruszam w trasę. Im słońce wyżej tym pogoda robi się lepsza. To bardzo dobry prognostyk w perspektywie dzisiejszej trasy.
Z rana oczywiście pada deszcz bo inaczej być nie może ;) Bez śniadania ruszam w trasę. Im słońce wyżej tym pogoda robi się lepsza. To bardzo dobry prognostyk w perspektywie dzisiejszej trasy.
![]() |
Hüttau |
Eurotrip 2014 - day 4/8 - W końcu Alpy 16.08.2014
Dnia czwartego była taka "mieszanka"
pogodowa. W ciągu dnia spadło sporo deszczu, ale i słońca odrobinę było, ale po
kolei...
Po wieczornej burzy niebo się wyczyściło i spoglądałem z nadzieją na rozgwieżdżone niebo. Gdy się przebudziłem z rana całe niebo, aż po horyzont zaciągnięte było już ciężkimi deszczowymi chmurami. Postanawiam bardzo szybko się zebrać do dalszej drogi. Znając siebie gdybym za bardzo zwlekał z ruszeniem w dalszą drogę i w między czasie zacząłby padać deszcz, to zapewne straciłbym ochotę na dalszą jazdę.
Ruszam więc i niemal od razu zaczyna padać deszcz. Kieruję się oczywiście do Waidhofen an der Ybbs. To właśnie tam chciałem dotrzeć dzień wcześniej. Już na samym początku trasy są utrudnienia na drodze. Główna droga wyłączona z ruchu całkowicie. Muszę szukać objazdu bo oznakowanie beznadziejne, a w zasadzie niema go w ogóle. Przejeżdżam przez rzekę Ybbs i przez mniejsze miejscowości pokonuję kolejne kilometry trasy. Trasa jest znacznie trudniejsza od tej biegnącej wzdłuż rzeki. Tutaj co chwilę trzeba było pokonywać krótkie, ale dość strome podjazdy. Na szczęście objazd miał kilka kilometrów i później już kontynuowałem jazdę główną drogą. Jednak deszcz się znacznie nasilił. Zanim dotarłem do Waidhofen byłem już kompletnie przemoczony :(
Po wieczornej burzy niebo się wyczyściło i spoglądałem z nadzieją na rozgwieżdżone niebo. Gdy się przebudziłem z rana całe niebo, aż po horyzont zaciągnięte było już ciężkimi deszczowymi chmurami. Postanawiam bardzo szybko się zebrać do dalszej drogi. Znając siebie gdybym za bardzo zwlekał z ruszeniem w dalszą drogę i w między czasie zacząłby padać deszcz, to zapewne straciłbym ochotę na dalszą jazdę.
Ruszam więc i niemal od razu zaczyna padać deszcz. Kieruję się oczywiście do Waidhofen an der Ybbs. To właśnie tam chciałem dotrzeć dzień wcześniej. Już na samym początku trasy są utrudnienia na drodze. Główna droga wyłączona z ruchu całkowicie. Muszę szukać objazdu bo oznakowanie beznadziejne, a w zasadzie niema go w ogóle. Przejeżdżam przez rzekę Ybbs i przez mniejsze miejscowości pokonuję kolejne kilometry trasy. Trasa jest znacznie trudniejsza od tej biegnącej wzdłuż rzeki. Tutaj co chwilę trzeba było pokonywać krótkie, ale dość strome podjazdy. Na szczęście objazd miał kilka kilometrów i później już kontynuowałem jazdę główną drogą. Jednak deszcz się znacznie nasilił. Zanim dotarłem do Waidhofen byłem już kompletnie przemoczony :(
![]() |
Kościół oraz zamek w Waidhofen an der Ybbs. |
Eurotrip 2014 - day 3/8 - Wzdłuż Dunaju 15.08.2014
I nastał dzień trzeci wyprawy, dzień bardzo ładny
pod względem pogody. Poprzedzająca noc była bardzo ciepła, a niebo
rozgwieżdżone i księżyc w okolicy pełni. O poranku wypijam świetnego Hostana
nie wychodząc nawet ze śpiwora :) Ruszam w trasę. Na drodze znikomy ruch.
Pierwszą miejscowością, w której się zatrzymuję jest Breiteneich
z tamtejszym pałacem. Niestety obiekt jest słabo wyeksponowany aby można było
zrobić dobre zdjęcie.
Eurotrip 2014 - day 2/8 - Kierunek Austria 14.08.2014
Dzień drugi wita mnie słońcem. Szybko zbieram się
do dalszej drogi. Dziś chcę dojechać do Austrii. Po pół godzinie nadciągają od
zachodu chmury i tak już będzie przez cały dzień. Słońce jeszcze pokazało się
tego dnia na całe 30 sekund tuż przed zachodem.
czwartek, 13 listopada 2014
Eurotrip 2014 - day 1/8 - Deszczowe Czechy 13.08.2014
Na ten rok plany były zupełnie inne. Wszystko mi
się posypało po odniesieniu kontuzji w czerwcu :( Jednak żeby całkowicie nie
stracić sezonu postanowiłem "wyhaczyć" kilka dni z chorobowego i mimo
wszystko gdzieś wyruszyć. Przede wszystkim ważna była pogoda, a prognozy nie
były zbyt optymistyczne. Na wyprawę rowerową 2014, miałem zaledwie 8 dni.
Wyznaczyłem jak zwykle cel oraz trasę. Jednak przez brak formy i przede
wszystkim strasznie kiepską pogodę już w trakcie trwania wyjazdu trasa ulegała
kolejnym modyfikacjom. Przygotowań większych do tej wyprawy nie było zbyt
wielkich, ot wymieniłem opony na bardziej zdatne do jazdy po asfaltach,
wymieniłem łańcuch na nowy oraz zrobiłem ogólny przegląd roweru łącznie ze
smarowaniem. Jak zwykle przy tego typu wyprawach ważne są dla mnie trzy rzeczy:
jak najwięcej, jak najszybciej oraz jak najtaniej ;) Budżet jakim dysponowałem
na te osiem dni, to 50 euro oraz 200 koron czeskich. W sumie to te 50 euro
przywiozłem z powrotem, ale o tym później ;) W zasadzie to dzień pierwszy
mógłbym zupełnie pominąć. Pogoda beznadziejna i trasa wiodła przez bardzo
dobrze znane mi tereny. Jednak jak relacja to relacja :) Start nastąpił
13.08.2014 około 11-tej. Trochę późno, ale jak już wcześniej pisałem pogoda
była nieciekawa i dlatego tak długo zwlekałem z wyjazdem. Już na pierwszym
podjeździe tuż za Zlatymi Horami spadły pierwsze krople deszczu. Na razie
jednak tylko straszyło. Tutaj też poczułem ciężar bagażu, który zabrałem ze
sobą(muszę być samowystarczalny, więc zawsze zabieram sporo tobołów). Rower
łącznie z bagażami przed wyjazdem ważył niespełna 45 kg, a więc niemal tyle
samo ile na zeszłoroczną wyprawę na południe Chorwacji ;) W Karlovej Studánce jestem około pierwszej popołudniu.
Teraz tylko krótki podjazd na przełęcz Hvězda
i później już przyjemny zjazd przez miejscowość Malá Morávka do Rýmařova.
IV Rajd Prudnik – Pradziad 09.08.2014
W dniu 09.08.2014 prudnicki oddział PTTK
zorganizował rajd pieszy z Prudnika na Pradziada. Impreza ma formę wycieczki.
Nie ma punktów kontrolnych i nie jest mierzony czas. Trasa biegnie po
dobrze oznakowanych szlakach turystycznych. Do pokonania jest niespełna 60 km, a
limit czasu na przemierzenie tego dystansu to 15 godz. Mój start w tej imprezie
nie był zaplanowany. Decyzję podjąłem dopiero dzień przed. Start wyznaczono na
05:00-05:30 w parku miejskim w Prudniku. Na miejsce docieram kilka minut przed
piątą. Zapisuję się i około 05:15 ruszam w trasę Kasią, która ma w planach
pokonanie trasy znacznie różniącej się od tej zaplanowanej przez organizatorów.
Pod Kobylicą rozdzielamy się. Kasia idzie w kierunku Biskupiej Kopy, a ja
kieruję się na Dębowiec. Tutaj odrobinę pomyliłem trasę i zamiast iść
bezpośrednio do "leśnego parkingu", przeszedłem przez wieś Dębowiec.
Wzgórza Strzelińskie 02.08.2014
Zlatohorská vrchovina 16.07.2014
Relacja z krótkiej przejażdżki rowerowej po
okolicy. Na przejażdżkę wybrałem się nie mając kompletnie żadnego pomysłu.
Po prostu jechałem gdzie mnie poniosły dwa kółka :) Jadę więc z Moszczanki do
Wieszczyny po trasie rowerowej. Co chwila robię sobie przerwy.
Hanušovická vrchovina, Wysoki Jesionik 19.07.2014
Tym razem relacja z odrobinę dłuższej wycieczki
rowerowej. Cel to pokonać 200 km w ciągu jednego dnia, a kierunek wycieczki już
miał mniejsze znaczenie. Start około 10tej w kierunku Jesenika. Mimo wczesnej
pory, temperatura już bardzo wysoka. Czułem, iż bez dużej ilości płynów tego
dnia się nie obejdzie. Pierwszą pauzę podczas wycieczki robię sobie w
miejscowości Lipová-lázně. Spaceruję chwilę po nieczynnym sanatorium
specjalizującym się w przeszłości w leczeniu chorób skóry. Ośrodek został
założony w XIX wieku przez Johanna Schrotha.Niestety
to uzdrowisko nie wytrzymało bardzo dużej konkurencji sanatorium Priessnitza w
Jeseniku.
![]() |
Jesenik |
Etykiety:
Branna,
Brníčko Jesenik,
cz>250,
Hanušovická vrchovina,
Jesioniki,
Sudety,
Sudety Wschodnie,
Šumperk,
wycieczki rowerowe,
Wysoki Jesionik
XLII Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Słowackich Tatrach Zachodnich 27-29.06.2014
W dniach 27-29.06.2014 odbył się kolejny, już XLII
Zjazd Klubu Góry-Szlaki. Tym razem spotkaliśmy się w Słowackich Tatrach
Zachodnich. Naszą bazą była osada "UNIZA" w Zubercu.
Na miejsce docieramy w piątek późnym popołudniem. Przywitanie ze znajomymi i
zakwaterowanie w domku. Następnie pieczenie kiełbasek i rozmowy przy ognisku.
Na niebie gwiazdy, a to dobry znak przed jutrzejszą trasą :)
Vrbno, Krnov 29.07.2014
Kolejna spontaniczna wycieczka po okolicy. Planu
jak zwykle nie było żadnego. Ruszając w trasę myślałem by dojechać do Bruntalu
lecz ze względu na dość późną godzinę startu zrezygnowałem z tego punktu
wycieczki. Obieram kierunek na Vrbno pod Pradziadem. Tym razem wyjątkowo
postanawiam zahaczyć o centrum miasta, a nie jak dotychczas zawsze omijałem je
jadąc przez dzielnicę Železná.
![]() | |||
Vrbno pod Pradziadem - Mnichov. Kościół Nawiedzenia NMP |
Broumovské stěny 08.06.2014
A wszystko zaczęło się od pewnej foto-zagadki na
jednym z for o tematyce górskiej. Zagadka ta dotyczyła dawnego oznakowania
szlaku turystycznego. Tak mnie to zaintrygowało, że postanowiłem przejść ten
szlak odnajdując jednocześnie jak najwięcej dawnych oznaczeń. Za miejsce startu obrałem schronisko Pasterka w Górach Stołowych. Na
szlak ruszam dość późno bo o 11:40. Tak późna godzina startu spowodowana była
tym iż musiałem się dostać na miejsce rowerem, a odległość do pokonania to
jedynie 115 kilometrów ;) Pasterkę wybrałem nieprzypadkowo. W schronisku panuje
miła atmosfera, a obsługa jest bardzo życzliwa. Nie ma również problemu by schować
rower w piwnicy :) Dokonuję zakupu laminowanej mapy Gór Stołowych, obejmującej
tereny po czeskiej stronie oraz wypijam wyśmienicie smakujące ciemne piwo.
Ruszam w trasę. Na początek pokonuję dwukilometrowy odcinek szlaku niebieskiego
do granicy PL/CZ. Kawałek za przejściem granicznym docieram do skrzyżowania
szlaków Machovský kříž.
Obłoki srebrzyste (NLC) 04.07.2014
Obłoki srebrzyste (NLC – ang. Noctilucent Clouds), chmury występujące w
mezosferze. Są to najwyżej występujące chmury widoczne z powierzchni ziemi i
znajdują się na wysokości według różnych źródeł 70-90 km. Najlepszy okres do
ich obserwacji to maj - sierpień gdy słońce jest zaledwie kilka/kilkanaście
stopni poniżej horyzontu. Jednak najbardziej spektakularnie wyglądają w czasie
najkrótszych nocy w roku o czym przekonałem się zeszłej nocy.
Zlate Hory - Rejviz 07.07.2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)