Pierwszy dzień z dłuższego wypadu rowerowego w tym roku. Tym razem jednak w trochę innej formie bo będę się każdego dnia przemieszczać w inne miejsce samochodem 😊
Ogólnie to na ten weekend był zupełnie inny pomysł. Miałem jechać na Węgry i tam oddać się rowerowemu szaleństwu, no ale pogoda tam miała być niezbyt ciekawa. W ostatniej chwili wymyśliłem sobie, że pierwszy dzień pokręcę się gdzieś nad Wartą. U nas w kraju pogoda również miała być burzowa, ale i tak lepiej to wyglądało w prognozach niż w przypadku Węgier.
Około ósmej rano melduję się W miejscowości Proboszczowice nad Wartą. Znajduje się tam metalowa wieża widokowa, a i dobre to miejsce by zostawić na dzień samochód 😀