Strony

wtorek, 20 grudnia 2016

Niemcy jarmarkowo - 02-04.12.2016

Tak mnie jakoś wzięło na odwiedziny naszych zachodnich sąsiadów... Za swój cel obrałem Drezno, które chciałem odwiedzić już od dawna, ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie....

Swoją podróż rozpoczynam w piątek we Wrocławiu na dworcu głównym. Kupuję kilka biletów, dzięki którym będę mógł podróżować środkami komunikacji publicznej przez cały nadchodzący weekend.

Do odjazdu pociągu relacji Wrocław-Drezno mam jeszcze chwilę, więc sesja zdjęciowa wewnątrz i na zewnątrz dworca. Nocą całkiem ładnie się prezentuje...


piątek, 9 grudnia 2016

Prudnik nocą - 08.11. i 22.11.2016

Coraz szybciej zapada zmrok. Nie ma już za bardzo czasu po pracy na dalsze wycieczki rowerowe, więc kręcę się po najbliższej okolicy. Porobić nocne zdjęcia Prudnika chciałem już dawno i w końcu postanowiłem zrealizować ten cel.


poniedziałek, 5 grudnia 2016

Bez celu.... - 26.11.2016

Jak to jest, że w ciągu tygodnia pogoda jest znośna, a gdy przychodzi wolny weekend to akurat aura jest najgorsza na przestrzeni całego tygodnia ? Jeszcze nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie...

Niemniej jednak trzeba się trochę poruszać. Nie wymyśliłem tym razem nic nowego ot wyskoczę na najbliższy szczyt czyli na Biskupią Kopę. Nie widzieli mnie tam już ponad miesiąc 😉 Kamerki pokazują, że jest inwersja. U mnie gęsta mgła, a wyżej świeci słońce. Podjazd klasyczny czyli od Jarnołtówka. Chcę udokumentować postępy w wycince drzewostanu...

Nasza Kopa zmienia się coraz bardziej. Okolice schroniska zupełnie łyse. Powstała tu też zupełnie nowa droga...


niedziela, 27 listopada 2016

Pradziad i superpełnia - 14.11.2016



Jest poniedziałek, siedzę w pracy i szlag mnie trafia, że takiej pogody nie było w weekend 😞 Jednak nie tylko ja tak myślałem. Dostaję telefon z zapytaniem czy nie chcę jechać na krótki wypadzik nocny na Pradziada bo dzisiaj jest super pełnia... No jasne, że chcę!

poniedziałek, 21 listopada 2016

Karkonoski klasyk - 12/13.11.2016

I co tu z sobą począć gdy za oknem szarówka ? Ano poszukać takiego miejsca gdzie jest odrobinę lepsza pogoda !
Przeglądam prognozy pogody i zaglądam na kamerki. Wszędzie lipa tylko w Karkonoszach szykuje się trochę rozpogodzeń. Decyduję się więc po raz kolejny uderzyć na najwyższy szczyt Sudetów - Śnieżkę. Oczywiście jak to mam w zwyczaju będzie to wypad nocny. Gdy wsiadam popołudniu do autobusu u mnie pada śnieg....

Po dwóch przesiadkach i 6 godzinach podróży wysiadam pod świątynią Wang w Karpaczu. Pogoda lipa. Nisko wiszą chmury. W planach dłuższa sesja foto pod kościółkiem bo przecież do wschodu bardzo duuuuużo czasu, który trzeba jakoś zagospodarować....


czwartek, 17 listopada 2016

Góry, potoki i cmentarze - 05/11.11.2016

Jaką mamy ostatnio pogodę za oknem wszyscy widzą. Człowiekowi nigdzie się nie chce wybierać w taką aurę. Jednak usiedzieć na czterech literach też nie potrafi ;) Tak sobie pomyślałem, że chociaż podskoczę gdzieś w górki pofocić strumyki. Ta relacja będzie składać się z dwóch dni bo w sumie i rejon ten sam i miejsca odwiedzane przeze mnie podobne :)


piątek, 11 listopada 2016

czwartek, 3 listopada 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - day 16 - To już jest koniec... - 07.08.2016

I nastał ostatni dzień wypadu. Dziś chcemy dotrzeć do domów, a ja wręcz muszę bo następnego dnia trzeba już iść do pracy ;) Budzimy się o wschodzie słońca i chyba było to najwcześniej podczas całego wypadu. Oczywiście zanim ruszyliśmy w drogę mija sporo czasu bo ponad godzina :D



niedziela, 30 października 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - day 15 - Krems, Horn, Retz i Czechy... - 06.08.2016

To już przedostatni dzień wyprawy. Trochę już tęskno nam do domu i będziemy się starać jechać możliwie najkrótszą trasą. Dzień według prognoz ma być pogodny i tak jest w rzeczywistości. Już od samego rana wita nas ładne słońce, choć powietrze bardzo mętne od parującej ziemi po ostatnich opadach.




środa, 26 października 2016

Posledni kilometr - 2016.10.22

Posledni kilometr to impreza kolarska kończąca sezon startowy. Startowy bo oczywiście większość i tak będzie korzystać z dwóch kółek gdy tylko pogoda na to pozwoli ;) Tradycyjnie start jest zaplanowany na rynku w Jeseniku.


niedziela, 23 października 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - day 14 - Ten cholerny deszcz... - 05.08.2016

I nastal dzień 14-ty wypadu. Spało mi się całkiem dobrze i pospałbym jeszcze trochę, ale obudził mnie padający deszcz. Grzesiu miał lepiej w rozwieszonym hamaku pomiędzy drzewami 😀

Grzesiu dziś wyjątkowo wcześnie wstał, ale to dlatego, że postanowił w końcu zamienić opony przód z tyłem bo ta tylna starta już niemal do zera. Musi też wymienić dętkę z przodu bo od kilku dni powoli uchodzi mu powietrze. Okazuje się, że jedyna zapasowa dętka, którą ma jest dziurawa ! Ale to nic bo ratuję go jedną ze swoich zapasów 😉




wtorek, 18 października 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - day 13 - Ciągle wzdłuż Innu - 04.08.2016

Miniona noc była jedną z najprzyjemniejszych jak dotąd podczas tego wyjazdu. Ciepło, bezwietrznie no i przede wszystkim sucho !

Wstaję przed szóstą z zamiarem obfocenia okolicy. Grzesiu również szybko się budzi, ale zanim zebrał się do drogi to mi udaje się jeszcze zdrzemnąć ponad godzinę ;)


czwartek, 13 października 2016

Nyski Rajd Trekingowy "Śladami Księstwa Nyskiego" - 2016.10.08

Nyski Rajd Trekingowy jest ostatnią w tym roku imprezą dla piechurów w okolicy. Impreza organizowana jest po raz czwarty, a więc jest stosunkowo młoda. Organizatorem imprezy jest powstałe niedawno koło PTTK "Tryton". Tradycyjnie już przygotowano dla uczestników kilka wariantów tras 10, 20, 40 oraz 50 km. Jak wszystkie tego typu imprezy tak i ta polegała na przemierzeniu wybranej przez siebie trasy zaliczając punkty kontrolne. Coś mi się "obiło o uszy", że w tym roku obsługą imprezy zajęło się 22 wolontariuszy ;)

Na starcie najdłuższej trasy stawiamy się z małym opóźnieniem. Po formalnościach związanych z zapisami około 06:30 wyruszamy na trasę 50 km, która w tym roku wiedzie w całości po niebieskim "szlaku Kopernikowskim".



czwartek, 6 października 2016

Zlatohorský Treking - 2016.10.01

W sobotę 01 października miałem być w Górach Stołowych, ale ciężki tydzień w pracy wymusił na mnie zmianę planów. W ten weekend w moich okolicach organizowanych jest kilka ciekawych imprez. Ja wybieram jedną z nich u naszych południowych sąsiadów. Zlatohorský Treking odbywa się już po raz 39, a ja zwyczajnie zaspałem tego dnia :D Mimo wszystko jadę na start imprezy do centrum informacyjnego zlokalizowanego na tyłach rynku w Zlatych Horach.

Po formalnościach związanych z zapisami i podbiciu karty kontrolnej w zabytkowym kasowniku ruszam niezwłocznie na trasę. Szybkie dojście na Zlatorudné mlýny. Po drodze równie szybkie śniadanie i od skansenu wchodzę na szlak niebieski wiodący przez pastwiska w kierunku Ondřejovic.



poniedziałek, 3 października 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - day 12 - Przez Tyrol..., czyli powtórka z rozrywki - 03.08.2016

... Powtórka bo jechałem tędy dwukrotnie w zeszłym roku. Teraz w sumie myślimy już tylko o powrocie do domu, ale staram się wybierać inne drogi i inne ścieżki rowerowe aniżeli poprzednio tak by trasa była inna ;)

Po nocnych opadach deszczu nie ma już śladu. Przed ósmą jesteśmy w trasie. Świeci słońce i to co spadło w nocy teraz odparowuje. Powietrze na razie mało przejrzyste. Godzinę później docieramy do Stams. W mieście znajduje się słynna szkoła Skigymnasium, do którego uczęszczają młodzi austriaccy sportowcy. Jej wychowankami są jedni z najlepszych skoczków narciarskich na świecie.



wtorek, 27 września 2016

czwartek, 22 września 2016

Granią Słowackich Tatr Zachodnich - 10/11.09.2016

Po dwóch latach przerwy od pieszych wypadów w Tatry pora tam wrócić...No dobra zahaczyłem o Tatry wysokie w zeszłym roku podczas powrotu z Kralovej Holi ;)

Jestem umówiony ze Zbyszkiem i Renatą. Poprzednim razem w marcu mój wyjazd nie udał się bo odwołali wszystkie połączenia kolejowe, a komunikacja zastępcza była, że pożal się Boże...
Rowerem docieram w 3,5 godziny do Gliwic. Ze Zbyszkiem jesteśmy umówieni w Katowicach. Wyjazd w Tatry zaplanowany na godzinę szóstą. Do Rohackiej doliny docieramy w zaplanowanym czasie. Zanim podjedziemy na parking odwiedzamy chatę Zverovka gdzie wypijamy po kuflu kofoli...

Będąc na parkingu i widząc jaka jest pogoda decydujemy się podjechać jak prawdziwi turyści kolejką "Rohacze-Spalena" :D Koszt to 6 euro, ale dzięki temu omija nas nudne podejście lasem gdzie nie ma widoków ;)


poniedziałek, 19 września 2016

PMP czyli XIV Prudnicki Maraton Pieszy - 17.09.2016

W dniu 17.09.2016 po raz trzeci wziąłem udział w PMP czyli Prudnickim Maratonie Pieszym. Impreza organizowana jest przez PTTK Prudnik i Tygodnik Prudnicki. Koronny dystans 50 km co roku wiedzie inną trasą. Uczestnicy są wywożeni autokarem na miejsce startu skąd mają za zadanie dotrzeć do Prudnika po wyznaczonej trasie z punktami kontrolnymi.

W tym roku start został wyznaczony w miejscowości Karlovice niedaleko Vrbna pod Pradziadem. Ja docieram pod muzeum "Kosarna" we własnym zakresie. Mój cel na dzisiaj to pokonać trasę w czasie poniżej dziewięciu godzin. Dlatego też gdy tylko zapisałem się ruszam w pogoń za czołówką. Idziemy szlakiem koloru żółtego. Z łąki mamy widok na budzącą się ze snu miejscowość.




środa, 14 września 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 -Dzień 10 - Trento, Bolzano - 01.08.2016

Budzi mnie padający deszcz. Co prawda nie są to jakieś mocne opady, ale licho wie co będzie za chwilę. Szybko się ewakuuję pod filar mostu. Grzesia nic nie rusza. Zdołał się tylko przykryć plandeką ;) Bez pośpiechu pakuję się i próbuje zlikwidować luz w sporcie. Niestety nic już nie da się zrobić i pozostaje mieć nadzieję, że się kompletnie nie rozsypie zanim nie znajdziemy jakiegoś serwisu rowerowego. Pozostaje mi czekać na Grzesia.


czwartek, 8 września 2016

26-27-28.08.2016 - Od zachodu do świtu i od świtu do zachodu..., czyli jak wykorzystać weekend

Na ten weekend szykuje się naprawdę świetna pogoda, więc trzeba to wykorzystać ;) W planach mam spędzenie nocy na Pradziadzie bo już mnie tam nie było kilka miesięcy, a wschód słońca na szczycie ostatni raz zaliczyłem jakoś w lutym...

By nie tracić zbyt dużo czasu na szczyt jadę już w piątek. Na zachód słońca nie udaje mi się zdążyć, ale to nie było moim celem. W planach mam wykonanie jednego zdjęcia nocnego. Oczywiście przy okazji były również inne ;) Podjeżdżając z Przełęczy CHS jest ciepło, ale gdy tylko zaszło słońce to temperatura drastycznie spadła. Dodatkowo wieje bardzo mocny wiatr.



poniedziałek, 5 września 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - I znowu te Alpy..., i znowu ten deszcz... - 31.07.2016

Miniona noc była bardzo niespokojna. Przez kilka godzin przechodziły burze. Jakoś szczególnie nam to nie przeszkadzało bo przecież byliśmy schowani pod płachtą. Zmęczenie całodzienną jazdą spowodowało iż sen był dość mocny... był do momentu gdy woda wlała mi się do wewnątrz. Jakimś sposobem poluzował mi się jeden odciąg płachty i woda ciurkiem lała się na plandekę. Efekt ? Kompletnie przemoczony śpiwór :(

Na szczęście o poranku pogoda już się ustabilizowała i nawet słońce wyjrzało zza chmur. Około 9-tej jesteśmy w nieodległej Gemonie del Friuli. Robimy tu pierwsze zakupy.



czwartek, 1 września 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - Dzień 8 - Triest, Udine - 30.07.2016

Mijająca noc była dla nas bardzo krótka. Spać położyliśmy się bardzo późno, a i wstać trzeba było wcześnie by nie zwracać na siebie uwagi w parku ;)

Zanim ruszymy w drogę trzeba doprowadzić rower Grzesia do stanu używalności po wczorajszej wywrotce. Tarcza tylnego hamulca jest mocno skrzywiona. Dziwne bo Grzechu wywrócił się na drugą stronę. Kilkanaście minut zabawy z prostowaniem tarczy za pomocą klucza do szprych i jest "igła". Możemy jechać ! Ruszamy w trasę. Jedziemy przez miasto pod górę. Ruch o tak wczesnej porze bardzo duży. Nawet w ciągu dnia trochę kluczymy. W końcu postanawiamy wrócić do miejsca gdzie wczorajszego wieczoru widzieliśmy po raz ostatni oznaczenia trasy rowerowej. W między czasie robimy zakupy.
Okazuje się, że trasa rowerowa zniknęła nam w tunelu...Przeszło pół kilometra pod ziemią i wyjeżdżamy na fajne tereny wśród winnic. Mijamy też kilka dobrych miejscówek na nocleg..., no żesz...:/ Muszę tutaj zaznaczyć, że jeszcze kilka razy próbowałem uruchomić telefon, na których mam zainstalowane mapy i niestety tel. umarł ostatecznie...




poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - Dzień 7 - Przez półwysep Istria - 29.07.2016

Miniona noc jest wręcz genialna. Było ciepło, bezwietrznie, a na niebie milion gwiazd! Czego chcieć więcej ? Mimo iż spać położyliśmy się około pierwszej to budzimy się dość wcześnie. Oczywiście zanim ruszamy w drogę mija trochę czasu ;)




czwartek, 25 sierpnia 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - Dzień 6 - Ku Chorwacji...- 28.07.2016

I nastał kolejny dzień wypadu. To już szósty. Kurde, ale ten czas szybko leci ;) Poranek trochę chłodny, ale za to całkiem pogodny. Tylko w dolinkach unosi się gęsta mgła. Budzę się o szóstej. Nie mogę spać. Wiercę się. Wypijam jedno piwo potem drugie. Grzesiu głośno chrapie bo zapomniał wczoraj ustawić budzika. Dziś mu daruję, niech się wyśpi ;) W drogę ruszamy dopiero po 9-tej.

 Fajnie odbijają się góry w tafli jeziora pomiędzy Tolminem, a Mostem na Soczy.



niedziela, 21 sierpnia 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - Dzień 5 - Przez Alpy Julijskie w deszczu... - 27.07.2016

Noc trochę niespokojna. Kilkukrotnie się budzę przez padający deszcz. Dość mocno wieje i kontroluję napięcie odciągów płachty. Budzimy się po szóstej, ale zebranie się do dalszej drogi zajmuje nam niemal dwie godziny. Coś w nocy mnie ugryzło pod lewym okiem i mam opuchniętą twarz :/



czwartek, 18 sierpnia 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - Dzień 4 - Słowenia... - 26.07.2016

Noc pogodna i ciepła. O poranku już trochę więcej chmur na niebie. Na szczęście na deszcz się nie zanosi. Sprawnie zbieramy się do dalszej drogi. Po raz kolejny na początku dnia mamy stromy podjazd. Wspinamy się do miejscowości Sveta Trojica. To tak na rozgrzewkę ;)


wtorek, 16 sierpnia 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - Dzień 3 - Płasko i deszczowo - 25.07.2016

W nocy temperatura oscyluje w okolicy 20 stopni. Często się budzę bo w koło przechodzą burze. Nas na szczęście omijają. Wstaję kilka minut po szóstej i bardzo szybko jestem gotowy do drogi. Grzesiowi zajmuje to trochę więcej czasu, ale to i tak nic w porównaniu do tego jak długo będzie się ogarniać w kolejnych dniach ;) Ruszamy dokładnie o 07:19 i było to chyba najwcześniejsze wyruszenie w drogę podczas całej wyprawy.

sobota, 13 sierpnia 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - Dzień 2 - Czechy, Słowacja, Węgry - 24.07.2016

Na noc rozkładamy się pod rozłożystym drzewem przy trasie rowerowej. To był dobry wybór bo w nocy przelotnie pada deszcz. Na szczęście nie był obfity i nie zdołał się przedrzeć przez koronę drzewa ;)

Z rana bardzo się guzdrzemy z wyruszeniem w dalszą trasę. Oczywiście do śniadania wypijamy wino otrzymane poprzedniego wieczoru od Jana ;) Startujemy dopiero o 08:30. Powinniśmy nadrobić stracony z rana czas bo dzisiejsza trasa wiedzie po zupełnie płaskim terenie. Poranek jest szary i bury. Z czasem aura jednak poprawia się.


środa, 10 sierpnia 2016

Rowerowy Eurotrip 2016 - Dzień 1 - Kierunek południe ! - 23.07.2016

No i w końcu przyszła pora na kolejny dłuższy wypad rowerowy. W porównaniu do wcześniejszych tak długich wypadów nastąpiło kilka zmian. Ta najbardziej istotna to taka iż po raz pierwszy na 2 tygodniowy wypad jadę w towarzystwie.

Cel ? Hmmmmm...., cel był zupełnie inny w pierwotnych planach. Jednak to co miało miejsce ostatnio w Turcji wpłynęło na zmianę planowanej trasy. Innym zamierzeniem było wyśrubowanie osobistych osiągnięć podczas jednego wyjazdu tj. najdłuższy pokonany dystans czy chociażby najwyższa osiągnięta wysokość na rowerze. Niestety tego nie udało mi się zrealizować choć bardzo niewiele zabrakło :)

Przygotowań do wyjazdu jakiś specjalnych nie było bo o tym że mam wolne na 100 % dowiaduję się dopiero w środę ;). Przegląd roweru, wymiana tylnego koła na bardziej wytrzymałe no i zrezygnowałem tym razem z plecaka. W jego miejsce znalazła się za to po raz pierwszy torba na sprzęt foto na kierownicę. Niestety to jakieś najtańsze badziewie i kompletnie nie zdało to egzaminu. Będę musiał pomyśleć o jakiejś lepszej, markowej...


niedziela, 7 sierpnia 2016

Góry Świętokrzyskie widziane z Babiej Góry

W dniach 17-19.06.2016 uczestniczyłem w Zjeździe Klubu Góry-Szlaki pod Babią Górą. Już w drodze na miejsce zdecydowałem się iż w sobotę 18 chcę obejrzeć wschód słońca z najwyższego szczytu Beskidu Żywieckiego. Muszę powiedzieć, że była to bardzo dobra decyzja. Tamtego dnia widoczność przeszła moje najśmielsze oczekiwania...

Widok o świcie z podejścia na Babią Górę

Ogólny widok z Babiej Góry
Widok w kierunku Gór Świętokrzyskich. Większy rozmiar - LINK

Większy rozmiar - LINK

Większy rozmiar - LINK

Panorama Gór Świętokrzyskich. Większy rozmiar - LINK

Łysa Góra z widocznymi detalami obiektów na szczycie.

Łysica po wschodzie słońca...
Panorama Gór Świętokrzyskich z opisem. Większy rozmiar - LINK
Zdjęcie przedstawia: Góry Świętokrzyskie
Zdjęcie wykonano z: Babia Góra - Diablak
Odległość: Łysica - 176 km, Łysa Góra - 179,3 km, Truskolaska - 185,1 km
Zdjęcia wykonano dnia: 2016.06.18 
Autor: Robert J
Sprzęt: Nikon D7100 + nikorr 18-105mm/sigma 120-400 mm