Strony

wtorek, 28 kwietnia 2020

Šerák, Keprnik czyli plenerek z Monią i Tomkiem - 08.03.2020

Miejscówka znana i bardzo przeze mnie lubiana. Jak tak sobie pomyślę to chyba ostatnimi czasy najczęściej odwiedzam właśnie Masyw Keprnika w całych Jesionikach..... Często robię tam wschody i zachody słońca, ale zawsze jest to samotny plener foto. Tym razem będzie inaczej... są chętni na wspólny wyjazd stricte foto.

Z Tomkiem i Monią umawiamy się, że mnie zgarną spod domu. Zresztą inaczej być nie może bo i tak będą przejeżdżać niemal pod moim oknem 😋

Plan jest taki, że jedziemy na zachód słońca. Docieramy do Ramzowej, stawiamy samochód na darmowym parkingu i idziemy do kasy biletowej... Tak, tak dobrze przeczytaliście...., Roweromaniakk idzie kupić bilet na wyciąg 😀 Ale tylko do połowy, do stacji "Černava". Podobnie jak ja robi Tomek. Monia natomiast wjeżdża na sam szczyt.

Wysiadamy i wchodzimy dalej na szczyt szlakiem pieszym czerwonym. Na tej wysokości jeszcze trzyma delikatny mrozik i sceneria całkiem ładna. Pogoda świetna ! Choć pod kątem fotograficznym jakoś nie powala.....

wtorek, 14 kwietnia 2020

Slezská Harta, Budišov nad Budišovkou czyli pierwsze 200 km w 2020...... - 22.02.2020

Zapowiadają ładną i ciepłą sobotę, więc może by tak wyskoczyć gdzieś dalej ? Nic nowego ot by stuknęła pierwsza dwusetka w sezonie 😉 Jak to bywa nie mam konkretnego planu ot tak sobie pomyślałem, że wyskoczę gdzieś w okolice sztucznego zbiornika Slezská Harta na rzece Moravice. Reszta wyjdzie w praniu. O ile pogoda jest całkiem znośna to trochę nie trafili z wiatrem prognozując ją. Wieje...., wieje bardzo mocno, w dodatku z kierunku w którym na początku podążam. No nic...., najwyżej wiatr będzie pomagać gdy będę wracać pod wieczór 😉

Byłem świadom, że przed zachodem słońca nie wrócę do domu. W końcu to bardzo krótkie dni mamy. Inna sprawa, że mogłem jednak wcześniej zwlec się z wyra 😜

Lecę przez Zlate Hory do Vrbna pod Pradziadem. Mam więc trochę podjazdu na początek. Za to później będzie długi zjazd 😉


piątek, 3 kwietnia 2020

Pradziad x 3.....

Dlaczego razy trzy ? Ano dlatego, że wpis ten będzie dotyczył trzech niezależnych wyjazdów na najwyższy szczyt Wysokiego Jesionika czyli na Pradziada. Nie będzie to też "klasyczny" wpis jakie znajdziecie na tym blogu. Bardziej skupię się tu na pokazaniu zdjęć jakie wykonałem podczas tych wypadów.

W normalnych czasach zapewne nawet bym nie podejmował próby pisania czegokolwiek z wycieczek, które są często przeze mnie dublowane. Jednak w obecnej sytuacji trzeba wszystko weryfikować. Nie wiem również kiedy będzie mi dane ponownie wybrać się w góry Republiki Czeskiej.....