Strony

wtorek, 25 października 2022

Rowerowy Eurotrip 2022 - Dzień 2 - 17.07.2022

  Miniona noc była całkiem przyjemna. Było zdecydowanie cieplej jak dzień wcześniej gdy ruszałem w drogę 😉 Szykuje się kolejny piękny dzień i muszę to solidnie wykorzystać na zwiedzanie mijanych okolic.

Na pierwszy ogień idzie miejscowość Batelov. Jeździło się tedy już kiedyś. W sumie byłem tu dwukrotnie, ale za każdym razem było już ciemno, więc nie zatrzymywałem się. 

Batelov to niewielka miejscowość leżąca dosłownie na historycznej granicy Moraw i Czech. Znajdziemy tu kilka ciekawych obiektów, które warto obejrzeć. 



środa, 19 października 2022

Rowerowy Eurotrip 2022 - Dzień 1 - 16.07.2022

 Po roku przerwy od zagranicznych wypadów rowerowych skończył się cały "cyrk" z pandemią i w końcu można było legalnie wyjechać poza granice kraju na urlopowe wojaże po Europie 💪😀

Standardowo i tym razem nie miałem konkretnych planów. Co tu dużo pisać. Jeszcze w przeddzień wyjazdu myślałem, że pojadę w kierunku wschodnim gdzieś na Rumunię, ale okazało się iż aura w tamtych rejonach będzie nieteges, więc po prostu następnego dnia skierowałem swój rower na zachód 😅

Od początku sezonu trochę inwestowałem w nowy osprzęt rowerowy. Klocki hamulcowe, cały napęd, nowe koło tylne, a nawet nowy bagażnik bo stary złamał się już kilka lat temu 😆 Również wpadło kilka udogodnień i modyfikacji sprzętu. Chociażby niewielkie lusterko w kierownicy. Rzecz od dzisiaj obowiązkowa u mnie na dalszych wypadach !

Początkowo zakładałem, że w tym roku pora coś zmienić. Chciałem podjechać samochodem gdzieś na południe Czech pod granicę z Austrią i dopiero stamtąd ruszyć w trasę. Jednak ostatecznie postanowiłem, że będę się trzymać starej reguły iż wsiadam na rower w domu i zsiadam w domu po powrocie 😊

Przed wyjazdem jeszcze tylko przegląd sprzętu i można ruszać po przygodę !

No i cóż.... Żeby trochę więcej kilometrów zrobić pierwszego dnia standardowo wyruszam w nocy. Choć prawdę powiedziawszy mogłem i tak wyjechać odrobinę wcześniej 😋


czwartek, 13 października 2022

Czeski Raj rowerowo - 08.05.2022

 W niedzielę wymyśliłem sobie, że pokręcę się po Czeskim Raju. Od miejsca, w którym nocowałem nie jest daleko. Sęk w tym iż prognozy zapowiadały dzisiaj burze popołudniu. Mimo wszystko postanowiłem zaryzykować i coś pokręcić tego dnia 😉

Za punkt startu obrałem miejscowość Mladějov. Specjalnie celowałem tak mniej/więcej w "centrum" Czeskiego Raju tak by mieć jakąś alternatywę w razie gdyby zaczęło padać. Innym plusem takiego miejsca startu jest możliwość bardzo wielu opcji wycieczki w postaci pętli 😀

Na początek jadę w kierunku Kozlova. Początek maja to żółcący się rzepak na polach będący nieodłączną częścią krajobrazu.

W dali symbol Czeskiego Raju, zamek Trosky. W tamte okolicę też podjadę.




piątek, 7 października 2022

Wzdłuż Nysy Łużyckiej - 07.05.2022

 Na kolejny ładny weekend postanawiam wyskoczyć w odleglejsze tereny. Obieram kierunek na Zgorzelec. Chcę się pokręcić na pograniczu Polski, Niemiec oraz Czech. Konkretnej trasy nie mam zaplanowanej. Wszystko będzie wymyślane na bieżąco 😉

Rozpoczynam z parkingu przy byłym obozie jenieckim Stalag VIII A w Zgorzelcu. Ścieżką rowerową kieruję się w do centrum.



wtorek, 4 października 2022

Radhošť - zachód słońca - 19.02.2022

 Radhošť to szczyt, który zdobyłem najwięcej razy w Beskidzie Morawsko-Śląskim. Na szczyt prowadzi kilka szlaków pieszych. Jak również dość łatwo wjechać tam rowerem od przełęczy Pustevny. Po raz pierwszy byłem tam kilkanaście lat temu. Wówczas jeszcze nie przypuszczałem, że będę tam wracał częściej. Zmieniło się to po tym jak na poważniej zainteresowałem się Dalekimi Obserwacjami. Niestety z racji odległości z dostaniem się tam dla mnie przy odpowiednich warunkach graniczyło z cudem. Mogłem tylko w weekendy.....

Raz nawet udało mi się uwiecznić alpejski Schneeberg, ale nie dość, że bardzo słabym sprzętem to jeszcze przy marnych warunkach i dodatkowo materiał zmasakrowany został w programie do obróbki zdjęć celem wyciągnięcia czegokolwiek 😉 

Teraz chciałem tak naprawdę pochodzić po innym paśmie górskim aniżeli Sudety. Problem polegał na tym, że prognozy nie były zbyt optymistyczne do Dalekich Obserwacji dlatego na wyjazd zdecydowałem się dość późno.

I na przełęcz Pustevny docieram już popołudniu. Na płatnym parkingu pozostało już tylko dwa wolne miejsca, a sam parking jest dość obszerny przecież. Koszt pozostawienia samochodu za dzień to 200 koron i płaci się w automacie. Niestety automat jet uszkodzony i płatność tylko gotówką ! Nie ma możliwości płacenia kartą 😕 Na szczęście 200 koron w banknocie znajduję w portfelu, więc jestem spokojny 😋