Strony

czwartek, 13 marca 2025

Rowerowy Eurotrip - Dzień 14 - 04.08.2024

 Od rana panuje ukrop. Ciężki to będzie dzień mimo iż tereny, które będę przemierzać są płaskie. Szybciutko ruszam dzisiaj w drogę. W nieodległym Fossano jestem jeszcze przed wschodem słońca.

Fossano fajne miasteczko, a o tak wczesnej porze jest tu bardzo spokojnie i przez to klimatycznie. Włosi życie towarzyskie rozpoczynają późnym popołudniem i kończą późno w nocy. Teraz na ulicach miasta spotykam jedynie kilka osób, które wyprowadziły swoich pupili na poranny spacer. Przez kilkanaście minut kręcę się po wąskich uliczkach. 

Swoje zwiedzanie miasta rozpoczynam pod zamkiem książąt Achai. Jego budowa została ukończona w roku 1332. Postawiono go w centrum starożytnej osady i od tamtej pory jest nieodłączną częścią panoramy Fossano.


poniedziałek, 3 marca 2025

Rowerowy Eurotrip - Dzień 13 - 03.08.2024

 No i nastała sobota.... Dzień trzynasty wyprawy. Przeglądając mapę zanosi się na naprawdę ciężki dzień. Nie dość, że przyjdzie mi przebić się przez Alpy z francuskiej strony na włoską to jeszcze ma być bardzo upalnie. Już o poranku jest ciepło, choć odrobinę wilgoci w powietrzu się unosi. Za to woda w zalewie jest przyjemnie ciepła ! Zażywam kąpieli jeszcze zanim wzejdzie słońce, zjadam na śniadanie resztki, które mi pozostały i ruszam w drogę 💪😃


wtorek, 25 lutego 2025

Rowerowy Eurotrip - Dzień 12 - 02.08.2024

 Minionej nocy nawet nie rozkładałem hamaka. Położyłem się po prostu na snopku słomy i tak najzwyczajniej zasnąłem 😉 Już nie pamiętam kiedy ostatnio tak późno położyłem się spać podczas wyprawy rowerowej. A ta noc była wyjątkowo krótka ponieważ szybko zbieram się do drogi. Zdaję sobie sprawę, że co najmniej dwa najbliższe dni będą wymagające ponieważ czeka mnie przejazd przez Alpy i na pewno jakąś wysoką przełęcz w górach przyjdzie mi pokonać. Nie wiem tylko jeszcze przez którą będę jechać 😉

Dość szybko docieram do miasta Pernes-les-Fontaines. To pierwsza miejscowość, w której się zatrzymuję. Pretekstem było oczywiście zrobienie zakupów. Ale skoro już tu jestem to zagłębię się w plątaninę wąskich uliczek wewnątrz murów miejskich. O tej godzinie niewiele osób jeszcze się kręci , więc przyjemność dla mnie tym większa gdy kręcę się po mieście.




sobota, 15 lutego 2025

Rowerowy Eurotrip - Dzień 11 - 01.08.2024

 Tak jak przypuszczałem noc jest cieplutka. Nawet nie zakładałem podpinki pod hamak. Wcześnie się dzisiaj zbieram do drogi. Pobudkę zrobił mi kolejny przepływający prom w górę biegu rzeki. Patrząc na mapę zanosi się na naprawdę płaski i w związku z tym bardzo szybki etap 😀



środa, 12 lutego 2025

Rowerowy Eurotrip - Dzień 10 - 31.07.2024

 To była przyjemnie ciepła noc. Powiedziałbym, że nawet za bardzo. O świcie termometr pokazuje 24 stopnie na plusie... Chcę więcej takich ! 

Dzisiaj czekają mnie odwiedziny dużego miasta jakim jest Lyon. Ale za nim tam dotrę to przede mną kilkadziesiąt kilometrów drogi. Dość łatwej.

Zdając sobie sprawę, że mogę stracić więcej czasu niż zakładam na zwiedzanie miasta staram się już od rana ograniczać postoje tak by nie tracić zbyt dużo czasu. Zatrzymuję się dopiero w mieście Bourg-en-Bresse.



wtorek, 4 lutego 2025

Rowerowy Eurotrip - Dzień 9 - 30.07.2024

 I nastał już kolejny dzień tej wyprawy. Wyprawy zupełnie innej od wcześniejszych bo do tej pory nie zapuszczałem się tak daleko na zachód.

Miniona noc była już całkiem komfortowa jeżeli chodzi o temperaturę. Szczególnie nad ranem gdy z reguły robi się najzimniej. Tym razem było przyjemnie cieplutko.

Początek był ciężki bo trzeba było rozkręcić mięśnie na ciągłych podjazdach. Może i nie jakieś trudne i ciężkie, ale bardzo upierdliwe są takie podjazdy. Szczególnie ten pierwszy z miejscowości Rougemont dał popalić nogom. Sama miejscowość całkiem przyjemna z kilkoma ciekawymi obiektami. 




wtorek, 28 stycznia 2025

Boubin(Szumawa) widziany z Wielkiego Szyszaka - 28.01.2024

 Z Karkonoszy uchwycić Szumawę to jest coś na co każdy Daleki Obserwator poluje. Szumawę oczywiście należy wziąć w cudzysłów ponieważ mowa tu zaledwie o jednym jedynym szczycie - Boubin ( 1362 m ). To oczywiście szczyt, który jest widoczny bez jakichś szczególnych warunków. Nie jest tu potrzebne jakieś silne podniesienie horyzontu by było ten szczyt widać. Nawet jeden program pokazuje, że Boubin jest widoczny przy "standardowych" warunkach.

Teoretycznie jest możliwość dostrzeżenia więcej i dalej przy ekstremalnym podniesieniu horyzontu. Mi się to jeszcze nie udało ponieważ trafiłem jakby to powiedzieć na "standardowe" warunki 😉

Oczywiście kompletnie nie spodziewałem się tak dobrych warunków. Co prawda liczyłem na Rudawy bo w tamtej okolicy słońce zachodziło co bardzo ułatwiało zadanie, ale w kierunku południowym to na taką pomoc ze strony słońca nie było co liczyć. Tym bardziej, że jeszcze zanim słońce zaszło to na horyzoncie była wyraźna warstwa smogu. Okazała się ona na tyle przerzedzona, że po zachodzie słońca wszystko było bardzo dobrze widoczne i to nieuzbrojonym okiem.

Poniższe zdjęcia wykonałem nie z samego szczytu tylko z zimowego przebiegu szlaku po południowej stronie wierzchołka. 

Na jednej  z panoram z naniesionymi opisami przez Krzyśka jest zaznaczony szczyt Sokol/Antygl. W rzeczywistości nie jest on widoczny. Zresztą nawet wskaźnik jest poniższej linii horyzontu. Jednak pozostawiłem ten opis bo będzie łatwiej szukać tego szczytu w przyszłości 😉

Szumawa to pasmo górskie leżące na pograniczu Czech, Niemiec i Austrii. Boubin to najwyższy szczyt pasma po stronie czeskiej nie licząc kilku szczytów w grani głównej. Zresztą od takiego najwyższego szczytu Plechy jest ledwo 16 metrów niższy. Dodając 21 metrów wysokości drewnianej wieży widokowej na Boubinie mamy najwyższy punkt Szumawy po stronie czeskiej 😉

Ale wracając do sedna.... poniżej zdjęcia i panoramy z opisem z tamtego pamiętnego wieczoru.

Dzięki koledze Krzyśkowi_S mam też dokładnie opisane panoramy dzięki jego "magicznemu" programowi 😊

 



                                                                        Duże foto ! Pełna Rozdzielczość

piątek, 24 stycznia 2025

Alpy widziane z wieży widokowej Florianka - 06.04.2024

 Nie od dziś wiadomo, że południowe Morawy to świetne miejsce do dokonywania odległych obserwacji. Oczywiście tym najbardziej pożądanym widokiem jest ten alpejski. Na tych terenach to nie problem bo i warunki są znacznie lepsze aniżeli u mnie i wcale nie trzeba być jakoś wybitnie wysoko bo terenowo jest świetnie do dokonywania takich obserwacji.

Tego kwietniowego poranka wcale nie było moim celem łapanie odległych widoków, ale skoro widać Alpy to czemu nie porobić kilku zdjęć ? 😜

Wieża widokowa Florianka stoi na niewysokim wzniesieniu ponad miejscowością Polešovice. Obiekt wybudowany z drewna i metalu w 2014 roku i ma wysokość 18 metrów.

Cisza i nikogo w najbliższej okolicy. Mogłem delektować się w samotności tym widokiem. A sam Schneeberg ładnie był widoczny nieuzbrojonym okiem.


poniedziałek, 20 stycznia 2025

Rowerowy Eurotrip - Dzień 8 - 29.07.2024

 Kolejny dzień i kolejny chodny poranek. Jednak tym razem jest to spowodowane bliskością kanału. Bardzo szybko robi się ciepło. Choć na początku musiałem ubrać długie gacie bo ciągnęło chłodem po łydkach 😉

Przyjmowałem, że z racji iż mam niemal płasko to dość szybko wpadnie mi dzisiaj dużo kilometrów do południa. Prawda okazała się inna. Jakoś tyłek dzisiaj nie chce współpracować i robię trochę za częste postoje 😋

Dzisiaj też wypada zrobić pierwsze zakupy we Francji. Zastanawiałem się jak będzie z cenami ? Okazało się, że jest znacznie drożej jak u nas czy w innych krajach gdzie do tej pory byłem. I to w zasadzie wszystko jest droższe. Co prawda raczej nie zbankrutuję robiąc we Francji zakupy, ale będę musiał trochę bardziej kalkulować będąc w sklepie 😉





sobota, 11 stycznia 2025

Rowerowy Eurotrip - Dzień 7 - 28.07.2024

 Pobudka !

Ale w nocy było zimno ! Masakra. Może nie tak jak trzeciego poranka, ale biorąc pod uwagę środek lata to te 10 stopni to jakieś nieporozumienie ! Wiatr na szczęście ustał i o poranku jest już ładna pogoda. I taka kolej rzeczy będzie już niemal do końca tej wyprawy. I tak właśnie powinno być bo do tej pory codziennie padało, a już wczorajszy dzień przelał czarę goryczy. Zawsze jestem mało przekonany gdy chciałbym jechać na wyprawę w kierunku zachodnim. Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę, że o stabilną ładną pogodę jest trudno. Wolę jednak bardziej południowe klimaty na rower. I właśnie w tamtym kierunku się udaję ! 😉

Ale właśnie wschodzi słoneczko i z tego się cieszę 😀


środa, 8 stycznia 2025

Rowerowy Eurotrip - Dzień 6 - 27.07.2024

 Nocleg w tej wiacie był dobrym posunięciem. Pół nocy pada deszcz. Najgorsze jednak było to iż opady przeciągnęły się na tyle, że byłem zmuszony ruszyć w trasę w tym deszczu..... Do tego zrobiło się mgliście. Na szczęście jest cieplutko. Na tyle, że po przejechaniu kilku kilometrów rozbieram się z przeciwdeszczowej kurtki bo się cały spociłem. Na pewno tym razem dobrze zaplanowałem trasę. W każdym bądź razie jej początkowy przebieg 😉