Strony

poniedziałek, 25 września 2023

Rowerowy Eurotrip 2023 - Dzień 1 - 26.06.2023

 Mija rok od mojej poprzedniej wielodniowej eskapady......, no prawie rok ponieważ wyjątkowo tym razem swoją wyprawę rozpoczynam miesiąc wcześniej aniżeli ma to zazwyczaj miejsce 😉 Inną zmianą jest to, że zamiast w sobotę ruszam dopiero w poniedziałek o poranku.

Po raz kolejny jak to mam w zwyczaju nic nie planuję przed wyjazdem bo nie wiem jaka będzie pogoda. Zawsze powtarzam, że realizuję tylko swoje wcześniejsze pomysły. Jest ich wiele i w zasadzie na kilka dni przed samym wyjazdem decyduję się jaki kierunek obiorę 😉

Jeżeli chodzi o przygotowania to ich w zasadzie nie było. Nawet rower tym razem przygotowałem znacznie wcześniej 💪 Ogólnie to wymieniłem napęd, klocki hamulcowe oraz opony. Czyli tak naprawdę te części, które zużywają się podczas normalnej eksploatacji roweru.

Po zapakowaniu wszystkiego na rower i postawieniu go na wadze wyszło 42 kilogramy. Do tego dochodzi jeszcze kilka kilogramów sprzętu foto, który taszczę na plecach 😆 Także bike-packing jest mi obcy 😅

Wiedząc już jaka mniej więcej będzie pogoda w danym regionie decyduję się na zaatakowanie morza Czarnego. W zasadzie to chcę tylko dotrzeć nad jego brzeg. Na razie nie myślę, w którym miejscu bo to wyjdzie z czasem.

Zawsze staram się pierwszego dnia wyruszyć możliwie jak najwcześniej. Często jeszcze w nocy. Powodem jest chęć pokonania jak największego dystansu na początek. Jednak tym razem jakoś za bardzo nie miałem ochoty zarywać nocy i śpię do siódmej rano 😁 


czwartek, 21 września 2023

Vizovicka Vrchovina i Białe Karpaty - 23.04.2023

 Pora wrócić do jednej z najstarszych zaległych relacji z tergo roku 😉

Tym razem zabieram Was na południe Republiki Czeskiej, a konkretnie na Vizovicką Wyżynę. I jak w tytule również po trochu w Białe Karpaty 😉

I tak po nocy spędzonej na parkingu przy parku Rochus w mieście Uherské Hradiště rozpoczynam dzisiejsze wojaże rowerowe. Na początek oczywiście Przejeżdżam obok skansenu "Muzeum w przyrodzie" Zobaczyć tu można przykłady regionalnego budownictwa. A jeżeli umówimy się na zwiedzanie to zapoznamy się również z miejscowymi zwyczajami oraz folklorem.

A ja się bardzo cieszę, że mam dzisiaj piękną słoneczną aurę. Specjalnie wybrałem te okolice bo prognozy mówiły, że tu będzie najdłużej dobra pogoda.




wtorek, 29 sierpnia 2023

Trzebnica - Milicz - Krotoszyn - Rawicz - Żmigród -Trzebnica - 21.05.2023

 To będzie ostatnia relacja z mojej dłuższej majówki rowerowej. W moim przypadku majówka była przesunięta o przeszło dwa tygodnie 😉 Trochę się zastanawiałem czy pisać relację z tego dnia bo się okazało iż większość zdjęć mi przepadło i tak naprawdę pozostało mi tylko to co wrzucałem swego czasu na fanpage na fb. Jednak uznałem, że ilość materiału jaką posiadam powinna wystarczyć by jakoś zobrazować tą wycieczkę 😀😎

Tak, więc za początek dzisiejszej wycieczki obieram już standardowo parking przy miejskim kąpielisku w Trzebnicy. 



wtorek, 22 sierpnia 2023

Ze Zgorzelca do Mużakowa - 19.05.2023

 Po roku czasu ponownie zawitałem do Zgorzelca, a konkretnie to na parking pod muzeum przy byłym hitlerowskim obozie jenieckim Stalag VIII A. Znam to miejsce i wiem, że jest odpowiednim by przespać się bezpiecznie w samochodzie 😊 

O poranku pogoda niezbyt ciekawa. Dopiero po śniadaniu znacznie się poprawia i nawet zza chmur wychodzi słońce. Ale ogólnie to i tak ten dzień pogodowo był najbrzydszy z całego czterodniowego weekendu, który przeznaczyłem na poznawanie nowych okolic na rowerze. Pal licho z brakiem słońca. Najważniejsze, że nie pada na głowę. Bo deszcz jest najgorszym co może mnie spotkać na rowerze. Bardzo nie lubię deszczu gdy przemieszczam się na jednośladzie.

Jednak minioną noc spędziłem jeszcze około stu kilometrów dalej nad jeziorem Sedlitzer pod tamtejszą wieżą widokową.


Z samego rana przemieszczam się na parking przy wyżej wspomnianym byłym obozie jenieckim i około ósmej rano ruszam na całodzienną wycieczkę rowerową 😊

niedziela, 6 sierpnia 2023

Z Bolesławca do Bogatyni i dalej.... - 20.05.2023

 Tym razem kręcenie na jednośladzie po południowo-zachodnio części województwa dolnośląskiego.  😉 O ile wiedząc, że mam dzień wolny i pojadę gdzieś na rower to już o celu wycieczki jak to przeważnie u mnie bywa nie miałem pojęcia. Innymi słowy był to kolejny spontaniczny wyjazd, a trasa sama się układała będąc już w drodze 😀

Za początek wycieczki ustaliłem parking przy kąpielisku miejskim w Bolesławcu. Niestety dzisiejszy poranek nie rozpieszcza pogodowo. Jest szaro, buro i czasami zacina lekka mżawka. Ponoć z czasem ma się aura poprawiać o czym mówią prognozy pogody.

Pierwszą większą miejscowością, do której się kieruję jest Nowogrodziec. Tak w połowie drogi od Bolesławca, zaraz po przekroczeniu rzeki Bóbr docieram do miejscowości Ocice. Stoi tam przy drodze pałac. Początkowo był to renesansowy dwór, który został przebudowany na barokowy pałac w latach 1740-45. Od drugiej wojny światowej popadał w coraz większą ruinę, ale obecnie jego nowi właściciele podnoszą obiekt z owej ruiny.