I nastał przedostatni dzień tej wyprawy...., a dziś ma padać deszcz. Już od rana pogoda jest jakaś nie teges....Na szczęście te opady opóźniają się względem tego co mówiły prognozy pogody. Ale to bardzo dobrze dla mnie. Dłużej mogę jechać o suchych oponach 😋
Ale ogólnie w powietrzu czuć zbliżający się deszcz. W zasadzie spodziewałem się opadów w każdej chwili dlatego jadę niemal nie zatrzymując się. Do granicy w Komarom mam około 40 kilometrów co udaje się dość sprawnie pokonać.