Z Karkonoszy uchwycić Szumawę to jest coś na co każdy Daleki Obserwator poluje. Szumawę oczywiście należy wziąć w cudzysłów ponieważ mowa tu zaledwie o jednym jedynym szczycie - Boubin ( 1362 m ). To oczywiście szczyt, który jest widoczny bez jakichś szczególnych warunków. Nie jest tu potrzebne jakieś silne podniesienie horyzontu by było ten szczyt widać. Nawet jeden program pokazuje, że Boubin jest widoczny przy "standardowych" warunkach.
Teoretycznie jest możliwość dostrzeżenia więcej i dalej przy ekstremalnym podniesieniu horyzontu. Mi się to jeszcze nie udało ponieważ trafiłem jakby to powiedzieć na "standardowe" warunki 😉
Oczywiście kompletnie nie spodziewałem się tak dobrych warunków. Co prawda liczyłem na Rudawy bo w tamtej okolicy słońce zachodziło co bardzo ułatwiało zadanie, ale w kierunku południowym to na taką pomoc ze strony słońca nie było co liczyć. Tym bardziej, że jeszcze zanim słońce zaszło to na horyzoncie była wyraźna warstwa smogu. Okazała się ona na tyle przerzedzona, że po zachodzie słońca wszystko było bardzo dobrze widoczne i to nieuzbrojonym okiem.
Poniższe zdjęcia wykonałem nie z samego szczytu tylko z zimowego przebiegu szlaku po południowej stronie wierzchołka.
Na jednej z panoram z naniesionymi opisami przez Krzyśka jest zaznaczony szczyt Sokol/Antygl. W rzeczywistości nie jest on widoczny. Zresztą nawet wskaźnik jest poniższej linii horyzontu. Jednak pozostawiłem ten opis bo będzie łatwiej szukać tego szczytu w przyszłości 😉
Szumawa to pasmo górskie leżące na pograniczu Czech, Niemiec i Austrii. Boubin to najwyższy szczyt pasma po stronie czeskiej nie licząc kilku szczytów w grani głównej. Zresztą od takiego najwyższego szczytu Plechy jest ledwo 16 metrów niższy. Dodając 21 metrów wysokości drewnianej wieży widokowej na Boubinie mamy najwyższy punkt Szumawy po stronie czeskiej 😉
Ale wracając do sedna.... poniżej zdjęcia i panoramy z opisem z tamtego pamiętnego wieczoru.
Dzięki koledze Krzyśkowi_S mam też dokładnie opisane panoramy dzięki jego "magicznemu" programowi 😊