O ile wczoraj było masakrycznie zimno o poranku to dziś sytuacja zmieniła się całkowicie. Po szóstej rano jest kilkanaście stopni na plusie. Człowiek zupełnie inaczej reaguje gdy nie trzęsie się cały z zimna 😉
Po śniadanku ruszam w drogę. Pogoda taka nijaka. Niestety prognozy są nieubłagalne i mówią o opadach deszczu i to dość obfitych momentami. Wszystko w zależności gdzie się będę znajdować w danym momencie. Poranek jeszcze spokojny. Ruszam w drogę z pełnym żołądkiem. Podążam po ścieżkach i trasach rowerowych.