Strony

piątek, 28 listopada 2014

Góry Stołowe, Broumovské stěny - 08-09.11.2014

To już drugi wypad w Broumovské stěny w tym roku. Jednak tym razem w większym gronie. 

Uczestnicy: eska, Sonia, RobertJ, słonko, Jola, renata


Naszą bazą jest DW Szczelinka w Pasterce. Na miejsce docieramy dość późno, więc z realizacji dzisiejszych planów nici. Chcieliśmy dojść do chaty Hvězda, ale w takim wypadku uznaliśmy, że idziemy dokąd zdążymy za dnia ;)
Trasa klasyczna, czyli niebieskim do skrzyżowania szlaków Machovský kříž i dalej już czerwonym do przełęczy Pánův kříž, gdzie znajduje się kolejne skrzyżowanie szlaków turystycznych. Na przełęczy pierwsza przerwa w wiacie.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Dzień świtaka Śnieżnik - 29.10.2014

To już kolejna(trzecia) z rzędu zarwana noc... Na dziś planem jest wschód słońca na Śnieżniku. Na szczęście dla mnie tym razem dojazd samochodem, a nie jak do tej pory na rowerze ;)

Umawiam się z Arturem, że podjedzie po mnie po północy. Jedziemy do Kletna. Tam pozostawiamy samochód na parkingu i podążamy do góry za żółtymi znakami. Na szczyt docieramy sporo przed wschodem słońca. U góry resztki śniegu i wieje dość mocy i chłodny wiatr. Chowamy się dla osłony za kępą skarłowaciałych świerków i powoli rozkładamy sprzęt.

Pierwsze zdjęcia próbne wykonuję na wysokich czułościach ISO. Dopiero później schodzę z dużych wartości w dół jednocześnie wydłużając czas ekspozycji. Na początek światła Wrocławia oraz góry Sowie...

czwartek, 20 listopada 2014

Dzień świtaka - Šerák 28.10.2014

28.10.2014 to ciąg dalszy dobrych warunków...Dzień po zaliczonym wschodzie słońca na Pradziadzie postanawiam wyskoczyć na inny szczyt Wysokiego Jesionika, z którego widać Tatry z największej odległości w tym paśmie. Tym szczytem jest oczywiście Šerák.
Szczyt o wysokości 1351 m n.p.m. znajdujący się w Masywie Keprnika. W 1903, w obrębie góry utworzono najstarszy na Morawach Narodowy rezerwat przyrody NPR Šerák - Keprník o powierzchni około 1174 ha. Jest to jedno z chętniej odwiedzanych miejsc w Jesionikach. Sam szczyt jest porośnięty kosodrzewiną. Pod samym wierzchołkiem od północno-wschodniej strony znajduje się schronisko - Chata Jiřího. To właśnie z okolic samego schroniska najlepiej prowadzić obserwacje.

Na szczyt docieram gdy horyzont powoli zaczyna jaśnieć. Dziś dość mocno wieje, więc wyszukuję w miarę osłoniętego od wiatru miejsca. Rozkładam sprzęt i zaczynam focić...

O tej porze dnia z tego miejsca nie mam jeszcze zdjęć. Zawsze na wschód słońca zmierzałem na najwyższy szczyt w okolicy czyli Keprnik ;)

Dziś według prognoz mają być najlepsze warunki widocznościowe. Prognozy nie zawiodły. Inwersja jest bardzo niska i widać naprawdę daleko...

poniedziałek, 17 listopada 2014

Keprnik z eską 02.11.2014

Wycieczka z tych spontanicznych...

Jest 09:55, właśnie szykuję się na rower gdy dzwoni Renata z zapytaniem co mam w planach na dziś. Strasznie ją naszło na góry. Zrezygnowała nawet z pójścia do kościoła ;)

Zmieniam swoje plany. 15 minut później podjeżdża Renata i jedziemy na Červenohorské sedlo. Przełęcz drogowa znajdująca się na wysokości 1013 m n.p.m. Chyba najlepszy punkt wypadowy w Wysoki Jesionik. Znajduje się tutaj duże skrzyżowanie szlaków turystycznych. 

Obecnie na przełęcz można dojechać tylko od strony Jesenika. Od strony południowej droga jest zamknięta dla ruchu ze względu na remont drogi.

CHS to duży ośrodek narciarski, który ostatnimi czasy stracił sporo na rzecz nieodległego ośrodka w Koutach. Na przełęczy jest bardzo duży darmowy parking, schronisko i kilka hoteli.


sobota, 15 listopada 2014

Dzień świtaka - Pradziad 27.10.2014

Najwyższa pora rozpocząć sezon inwersyjny 2014/2015. Nie mogło być inaczej jak kolejny już wschód słońca na najwyższym szczycie Sudetów Wschodnich - Pradziadzie.

Według prognoz, te najlepsze warunki dalekoobserwacyjne miały być w tygodniu. Na szczęście miałem jeszcze kilka dni urlopu i postanowiłem spędzić je bardzo aktywnie ;)

Ruszając z domu termometr pokazuje zero stopni. W Vrbnie pod Pradziadem jest już  -2,8 stopnia. Na szczycie również 2,8, ale powyżej zera ;)

Do wschodu jeszcze sporo czasu. Postanawiam "posadzić" jeden aparat na statyw by wykonał serię zdjęć do startrails. Niestety było już zbyt późno do tego typu zdjęć i przy ósmej klatce horyzont już jaśniał :/ Aparat naświetlił zaledwie osiem klatek, a każda z czasem 300 sekund. Okazało się też, że z ostrością nie było najlepiej...

Góry Opawskie, Wysoki Jesionik 21.10.2014

Mając do dyspozycji wolny dzień postanawiam zrobić sobie wycieczkę po wschodniej części Gór Opawskich oraz Wysokim Jesioniku. Jadę, więc przez Pokrzywną w kierunku na Dębowiec. Po drodze jest odbicie na zupełnie nową drogę do Jindřichova. Jechałem tędy już wcześniej, ale wówczas wszystko było jeszcze w budowie i poruszałem się po luźnym tłuczniu stanowiącym podkład pod warstwę bitumiczną. Teraz wszystko już dokończone i jazda tędy to sama przyjemność(oczywiście jeżeli ktoś lubi jeździć stromo pod górę ;) )

Góry Rychlebskie 19.10.2014

Korzystając z ładnej pogody wybieram się na przejażdżkę po okolicy. Początkowo miałem w planach dotrzeć na Śnieżnik bo tam jeszcze w tym roku nie byłem. Jednak przekraczając granicę państwową widzę, że najwyższe szczyty są w chmurach i po dotarciu do Jesenika zmodyfikowałem swoje plany. 

Tatry 10 -12.10.2014 - Day 2


...cd

Nastała noc..., ale za to jaka! Bezchmurna i zupełnie bezwietrznie, do tego księżyc tuż po pełni, aż chce się robić zdjęcia! A nocne zdjęcia to nie taka prosta sprawa. Nie wystarczy nacisnąć spust migawki. Tutaj należy pobawić się trochę więcej w ustawieniach aparatu. Wszystko w manualnych ustawieniach. No i oczywiście najważniejsza rzecz to porządny statyw i pilot do zdalnego wyzwalania migawki. Najpierw kilka kontrolnych zdjęć, a później już te o odpowiednich parametrach, które są wymagane do efektu jaki sobie zakładamy. Ja zawsze staram się korzystać z najniższej wartości ISO co wymusza odpowiednio długi czas naświetlania kadru. W takich warunkach naświetlanie kadru trwa od 30 sekund do 30 minut...

Tatry 10 -12.10.2014 - Day 1

Po ostatnim wypadzie pozostał pewien niedosyt dlatego też postanowiłem wybrać się w Tatry po raz kolejny... Z racji, że jestem na urlopie, jadę w czwartek z Nysy bezpośrednio do Zakopanego. Na miejscu jestem o 16-tej i od razu mam busa do Doliny Kościeliskiej. Dzień już krótki, zbliża się zachód słońca. Wielu turystów wraca doliną z Hali Ornak. Ja jako jedyny podążam w przeciwnym kierunku ;) 


Tatry 03-05.10.2014

Wypad ten był planowany ze znajomymi od dawna, a jak wiadomo w takim przypadku jest ciężko trafić na dobrą pogodę. Chciałem zaliczyć jakiś wschód słońca wysoko, ale warunki pogodowe były słabe, szczególnie pierwszego dnia. Wyjazd z Opola coś po 20-tej. Ekipa liczy sześć osób. O pierwszej w nocy jesteśmy na parkingu u wylotu doliny Chochołowskiej. Podążamy do schroniska na Polanie Chochołowskiej. Pogoda beznadziejna, więc rezygnuję z planów związanych ze wschodem słońca. W schronisku spędzamy kilka godzin. Na szlak ruszam jako pierwszy. Podążam żółtym na Grzesia i dalej na Rakoń. Reszta ekipy wybiera szlak zielony. Spotykamy się pod Wołowcem.  


Pradziad 28.09.2014

Korzystając z dobrej pogody wyskoczyłem na przejażdżkę na najwyższy szczyt Moraw. Początkowo nie miałem zbyt wielkich chęci do jazdy po zawodach rowerowych odbywających się dzień wcześniej w Głuchołazach, ale jakimś sposobem zmusiłem siebie by ruszyć cztery litery. Jadę więc przez Jesenik i dalej na Červenohorské sedlo.


XII Prudnicki Maraton Pieszy 13.09.2014

XII Prudnicki Maraton Pieszy to impreza turystyczna organizowana przez prudnicki oddział PTTK oraz Tygodnik Prudnicki. Uczestnicy mieli do wyboru trzy warianty tras: 15 km, 25 km, 50 km. Tegoroczna najdłuższa trasa w całości wiodła Głównym Szlakiem Sudeckim. Start nastąpił w miejscowości Sławniowice, a meta znajdowała się na Polanie Kucharskiego w Lesie Prudnickim. Na miejscu startu najdłuższej trasy stawiło się 38 śmiałków. Jako jedyny docieram do Sławniowic rowerem ;) Właśnie kończy się odprawa przed startem, a ja jeszcze nie jestem zapisany. Szybko dokonuję formalności i ruszam w pogoń za resztą grupy, która wyruszyła kilka minut wcześniej. Po dwóch kilometrach doganiam pierwsze osoby. Cała grupa już mocno rozciągnięta. Oczywiście na przedzie biegacze. Mijamy kamieniołomy marmuru. W lesie sporo błota na szlaku. Po wyjściu z lasu zastaje nas wschód słońca. 


Eurotrip 2014 - day 8/8 - Przez Czechy do domu... 20.08.2014

Nastał ostatni dzień wyprawy. Dziś mam zamiar dotrzeć do domu. Pogoda z rana dopisuje. Początkowo niebo odrobinę zachmurzone, ale z biegiem czasu robi się coraz ładniej.

Ruszam w drogę bez śniadania. Obieram kierunek na Pelhřimov. Poprzednim razem ominąłem to miasto, więc teraz chciałem je zwiedzić. To kilkunastotysięczne miasto, które nie ma zbyt wiele do zaoferowania dla turysty. Jedyna atrakcja to ładny rynek z przyległymi uliczkami i dwiema bramami miejskimi. Całość można obejść w około pół godziny. Dla turystów przygotowano małe "Muzeum Dziwactw i Rekordów" na pięciu piętrach bramy miejskiej. Zbiory muzeum to ponad 300 najróżniejszych przedmiotów - ogromnych i miniaturowych, jak np. pidżama dla 98 osób

  
Jihlavská brama, w której znajduje się "Muzeum Dziwactw i Rekordów"

Eurotrip 2014 - day 7/8 - Linz - Trzeboń 19.08.2014

Poranek jest całkiem przyjemny. Po śniadaniu ruszam w kierunku Linz. Jadę ciągle po południowej stronie rzeki Traun i po pokonaniu kilkunastu kilometrów docieram do miasta o tej samej nazwie.

Na obrzeżach miasta znajduje się pałac. Obecny budynek został zbudowany w stylu renesansowym prawdopodobnie w drugiej połowie 16 wieku w miejsce wcześniejszego Zamku na wodzie. 


Rzeka Traun

piątek, 14 listopada 2014

Eurotrip 2014 - day 6/8 - Bischofshofen - Hallstatt 18.08.2014

Po pięknej niedzieli nastał czas powrotu. Mam na to tylko trzy dni. Na szczęście poniedziałek uznał, że nie będzie gorszy pogodowo od dnia poprzedniego. Poranek jest chłodny, ale słoneczny. Jedynie na początku w dolinie nad Bischofshofen unosi się gęsta mgła. Jednak zanim tam dojechałem, to po mgle nie było już śladu. 

Jak zwykle przed ruszeniem w drogę wyznaczam na mapie trasę, którą będę podążać tego dnia. Staram się ułożyć trasę tak by wiodła wzdłuż cieków wodnych. Jadąc w kierunku północnym mam pewność, że będzie z góry ;) 
Mgła nad Bischofshofen

Eurotrip 2014 - day 5/8 - Wysokie Taury 17.08.2014

Nastał dzień piąty wyprawy, dzień w którym planem jest dotrzeć do celu tej wyprawy. Celem tym była jedna z najbardziej malowniczych dróg w Austrii - Grossglocknerstrasse. Oczywiście pierwotnie miałem być u celu dzień wcześniej, ale może i dobrze, że miałem opóźnienie. Gdybym dotarł planowo to przejazd tą trasą byłaby mało przyjemny w pogodę jaka była dzień wcześniej. 

Z rana oczywiście pada deszcz bo inaczej być nie może ;) Bez śniadania ruszam w trasę. Im słońce wyżej tym pogoda robi się lepsza. To bardzo dobry prognostyk w perspektywie dzisiejszej trasy. 
 
Hüttau


Eurotrip 2014 - day 4/8 - W końcu Alpy 16.08.2014

Dnia czwartego była taka "mieszanka" pogodowa. W ciągu dnia spadło sporo deszczu, ale i słońca odrobinę było, ale po kolei...

Po wieczornej burzy niebo się wyczyściło i spoglądałem z nadzieją na rozgwieżdżone niebo. Gdy się przebudziłem z rana całe niebo, aż po horyzont zaciągnięte było już ciężkimi deszczowymi chmurami. Postanawiam bardzo szybko się zebrać do dalszej drogi. Znając siebie gdybym za bardzo zwlekał z ruszeniem w dalszą drogę i w między czasie zacząłby padać deszcz, to zapewne straciłbym ochotę na dalszą jazdę. 

Ruszam więc i niemal od razu zaczyna padać deszcz. Kieruję się oczywiście do Waidhofen an der Ybbs. To właśnie tam chciałem dotrzeć dzień wcześniej. Już na samym początku trasy są utrudnienia na drodze. Główna droga wyłączona z ruchu całkowicie. Muszę szukać objazdu bo oznakowanie beznadziejne, a w zasadzie niema go w ogóle. Przejeżdżam przez rzekę Ybbs i przez mniejsze miejscowości pokonuję kolejne kilometry trasy. Trasa jest znacznie trudniejsza od tej biegnącej wzdłuż rzeki. Tutaj co chwilę trzeba było pokonywać krótkie, ale dość strome podjazdy. Na szczęście objazd miał kilka kilometrów i później już kontynuowałem jazdę główną drogą. Jednak deszcz się znacznie nasilił. Zanim dotarłem do Waidhofen byłem już kompletnie przemoczony :( 
Kościół oraz zamek w Waidhofen an der Ybbs.

Eurotrip 2014 - day 3/8 - Wzdłuż Dunaju 15.08.2014

I nastał dzień trzeci wyprawy, dzień bardzo ładny pod względem pogody. Poprzedzająca noc była bardzo ciepła, a niebo rozgwieżdżone i księżyc w okolicy pełni. O poranku wypijam świetnego Hostana nie wychodząc nawet ze śpiwora :) Ruszam w trasę. Na drodze znikomy ruch. Pierwszą miejscowością, w której się zatrzymuję jest Breiteneich z tamtejszym pałacem. Niestety obiekt jest słabo wyeksponowany aby można było zrobić dobre zdjęcie. 


Eurotrip 2014 - day 2/8 - Kierunek Austria 14.08.2014

Dzień drugi wita mnie słońcem. Szybko zbieram się do dalszej drogi. Dziś chcę dojechać do Austrii. Po pół godzinie nadciągają od zachodu chmury i tak już będzie przez cały dzień. Słońce jeszcze pokazało się tego dnia na całe 30 sekund tuż przed zachodem. 


czwartek, 13 listopada 2014

Eurotrip 2014 - day 1/8 - Deszczowe Czechy 13.08.2014

Na ten rok plany były zupełnie inne. Wszystko mi się posypało po odniesieniu kontuzji w czerwcu :( Jednak żeby całkowicie nie stracić sezonu postanowiłem "wyhaczyć" kilka dni z chorobowego i mimo wszystko gdzieś wyruszyć. Przede wszystkim ważna była pogoda, a prognozy nie były zbyt optymistyczne. Na wyprawę rowerową 2014, miałem zaledwie 8 dni. Wyznaczyłem jak zwykle cel oraz trasę. Jednak przez brak formy i przede wszystkim strasznie kiepską pogodę już w trakcie trwania wyjazdu trasa ulegała kolejnym modyfikacjom. Przygotowań większych do tej wyprawy nie było zbyt wielkich, ot wymieniłem opony na bardziej zdatne do jazdy po asfaltach, wymieniłem łańcuch na nowy oraz zrobiłem ogólny przegląd roweru łącznie ze smarowaniem. Jak zwykle przy tego typu wyprawach ważne są dla mnie trzy rzeczy: jak najwięcej, jak najszybciej oraz jak najtaniej ;) Budżet jakim dysponowałem na te osiem dni, to 50 euro oraz 200 koron czeskich. W sumie to te 50 euro przywiozłem z powrotem, ale o tym później ;) W zasadzie to dzień pierwszy mógłbym zupełnie pominąć. Pogoda beznadziejna i trasa wiodła przez bardzo dobrze znane mi tereny. Jednak jak relacja to relacja :) Start nastąpił 13.08.2014 około 11-tej. Trochę późno, ale jak już wcześniej pisałem pogoda była nieciekawa i dlatego tak długo zwlekałem z wyjazdem. Już na pierwszym podjeździe tuż za Zlatymi Horami spadły pierwsze krople deszczu. Na razie jednak tylko straszyło. Tutaj też poczułem ciężar bagażu, który zabrałem ze sobą(muszę być samowystarczalny, więc zawsze zabieram sporo tobołów). Rower łącznie z bagażami przed wyjazdem ważył niespełna 45 kg, a więc niemal tyle samo ile na zeszłoroczną wyprawę na południe Chorwacji ;) W Karlovej Studánce jestem około pierwszej popołudniu. Teraz tylko krótki podjazd na przełęcz Hvězda i później już przyjemny zjazd przez miejscowość Malá Morávka do Rýmařova.


IV Rajd Prudnik – Pradziad 09.08.2014

W dniu 09.08.2014  prudnicki oddział PTTK zorganizował rajd pieszy z Prudnika na Pradziada. Impreza ma formę wycieczki. Nie ma punktów kontrolnych i nie jest mierzony czas. Trasa biegnie po dobrze oznakowanych szlakach turystycznych. Do pokonania jest niespełna 60 km, a limit czasu na przemierzenie tego dystansu to 15 godz. Mój start w tej imprezie nie był zaplanowany. Decyzję podjąłem dopiero dzień przed. Start wyznaczono na 05:00-05:30 w parku miejskim w Prudniku. Na miejsce docieram kilka minut przed piątą. Zapisuję się i około 05:15 ruszam w trasę Kasią, która ma w planach pokonanie trasy znacznie różniącej się od tej zaplanowanej przez organizatorów. Pod Kobylicą rozdzielamy się. Kasia idzie w kierunku Biskupiej Kopy, a ja kieruję się na Dębowiec. Tutaj odrobinę pomyliłem trasę i zamiast iść bezpośrednio do "leśnego parkingu", przeszedłem przez wieś Dębowiec. 


Wzgórza Strzelińskie 02.08.2014

Tym razem postanowiłem się wybrać w kierunku północnym zahaczyć o Wzgórza Strzelińskie. Planem było omijać główne drogi i odwiedzać miejscowości, w których znajdują się pałace. Na początek szybki przejazd przez Nysę. Tam tylko kilka zdjęć i jadę już tak jak postanowiłem, czyli drogami o małym natężeniu ruchu.  


Zlatohorská vrchovina 16.07.2014

Relacja z krótkiej przejażdżki rowerowej po okolicy. Na przejażdżkę wybrałem się nie mając kompletnie żadnego pomysłu. Po prostu jechałem gdzie mnie poniosły dwa kółka :) Jadę więc z Moszczanki do Wieszczyny po trasie rowerowej. Co chwila robię sobie przerwy. 


Hanušovická vrchovina, Wysoki Jesionik 19.07.2014

Tym razem relacja z odrobinę dłuższej wycieczki rowerowej. Cel to pokonać 200 km w ciągu jednego dnia, a kierunek wycieczki już miał mniejsze znaczenie. Start około 10tej w kierunku Jesenika. Mimo wczesnej pory, temperatura już bardzo wysoka. Czułem, iż bez dużej ilości płynów tego dnia się nie obejdzie. Pierwszą pauzę podczas wycieczki robię sobie w miejscowości Lipová-lázně. Spaceruję chwilę po nieczynnym sanatorium specjalizującym się w przeszłości w leczeniu chorób skóry. Ośrodek został założony w XIX wieku przez Johanna Schrotha.Niestety to uzdrowisko nie wytrzymało bardzo dużej konkurencji sanatorium Priessnitza w Jeseniku. 

Jesenik

XLII Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Słowackich Tatrach Zachodnich 27-29.06.2014

W dniach 27-29.06.2014 odbył się kolejny, już XLII Zjazd Klubu Góry-Szlaki. Tym razem spotkaliśmy się w Słowackich Tatrach Zachodnich. Naszą bazą była osada "UNIZA" w Zubercu.  Na miejsce docieramy w piątek późnym popołudniem. Przywitanie ze znajomymi i zakwaterowanie w domku. Następnie pieczenie kiełbasek i rozmowy przy ognisku. Na niebie gwiazdy, a to dobry znak przed jutrzejszą trasą :) 


Vrbno, Krnov 29.07.2014

Kolejna spontaniczna wycieczka po okolicy. Planu jak zwykle nie było żadnego. Ruszając w trasę myślałem by dojechać do Bruntalu lecz ze względu na dość późną godzinę startu zrezygnowałem z tego punktu wycieczki. Obieram kierunek na Vrbno pod Pradziadem. Tym razem wyjątkowo postanawiam zahaczyć o centrum miasta, a nie jak dotychczas zawsze omijałem je jadąc przez dzielnicę Železná.


Vrbno pod Pradziadem - Mnichov. Kościół  Nawiedzenia NMP

Broumovské stěny 08.06.2014

A wszystko zaczęło się od pewnej foto-zagadki na jednym z for o tematyce górskiej. Zagadka ta dotyczyła dawnego oznakowania szlaku turystycznego. Tak mnie to zaintrygowało, że postanowiłem przejść ten szlak odnajdując jednocześnie jak najwięcej dawnych oznaczeń. Za miejsce startu obrałem schronisko Pasterka w Górach Stołowych. Na szlak ruszam dość późno bo o 11:40. Tak późna godzina startu spowodowana była tym iż musiałem się dostać na miejsce rowerem, a odległość do pokonania to jedynie 115 kilometrów ;) Pasterkę wybrałem nieprzypadkowo. W schronisku panuje miła atmosfera, a obsługa jest bardzo życzliwa. Nie ma również problemu by schować rower w piwnicy :) Dokonuję zakupu laminowanej mapy Gór Stołowych, obejmującej tereny po czeskiej stronie oraz wypijam wyśmienicie smakujące ciemne piwo. Ruszam w trasę. Na początek pokonuję dwukilometrowy odcinek szlaku niebieskiego do granicy PL/CZ. Kawałek za przejściem granicznym docieram do skrzyżowania szlaków Machovský kříž. 


Obłoki srebrzyste (NLC) 04.07.2014

Obłoki srebrzyste (NLC – ang. Noctilucent Clouds), chmury występujące w mezosferze. Są to najwyżej występujące chmury widoczne z powierzchni ziemi i znajdują się na wysokości według różnych źródeł 70-90 km. Najlepszy okres do ich obserwacji to maj - sierpień gdy słońce jest zaledwie kilka/kilkanaście stopni poniżej horyzontu. Jednak najbardziej spektakularnie wyglądają w czasie najkrótszych nocy w roku o czym przekonałem się zeszłej nocy.  


Zlate Hory - Rejviz 07.07.2014

Krótka wycieczka rowerowa na Rejviz. Jedziemy nieśpiesznym tempem przez Jarnołtówek. Na chwilę przystajemy przy tamtejszej tamie, która niedawno została odnowiona.

Tama w Jarnołtówku