Później co pewien czas pada niewielki deszcz.
Dzisiejsza trasa wiedzie przez Morawski Kras. Docieram do miejscowości Sloup.
Sloup |
Wejście do jaskini Kůlna |
Najdłuższa trasa zwiedzania wynosi 1760 metrów. Czas trwania zwiedzania to 1,5 godziny.
W moich planach nie było zwiedzania. Wrócę tu innym razem ;) Następnie odbijam na trasę rowerową wiodącą przez Pustý žleb. Po drodze mijam wiele mniejszych i większych jaskiń. Jadę ciągle w dół gęstym lasem, aż docieram do chyba najciekawszej jaskini Punkevni. Swoją popularność zyskała dzięki temu, że umożliwiają odwiedzającym dostanie się na dno przepaści Macocha jak również podjęcie romantycznego spływu łódeczkami na podziemnej rzeczce Punkvi.
Znana na całym świecie przepaść Macocha ma głębokość ponad 138 metrów i jest największą przepaścią tego rodzaju w Czechach i środkowej Europie. Zlokalizowana jest kilkaset metrów na północny wschód od Punkevni. Dwa kilometry na południe od Punkevni w "Skalním Mlýne" turyści z reguły rozpoczynają zwiedzanie M. Krasu. Tutaj niedaleko znajduje się też ostatnia z czterech udostępnionych do zwiedzania jaskiń - Kateřinská.
Opuszczam Moravski Kras i przejeżdżam obrzeżami Blansko. Docieram do Svatej Kateriny. Na wzniesieniu przy drodze usytuowany jest kościół św. Katarzyny.
Kościół św. Katarzyny |
Następnie na mojej trasie są: Kuřim, Moravské Knínice, Veverská Bítýška.W tej ostatniej robię zakupy i kilka kilometrów dalej mam przerwę na obiad. Akurat podczas przerwy pada deszcz najmocniej tego dnia.
Kuřim |
Veverská Bítýška |
Po sytym posiłku ruszam dalej. Kilka kilometrów trasy i zajeżdżam pod zamek Veveří. Zamek ten, według pewnej legendy został założony już w 1059 r. Przy drodze dojazdowej znajduje się kaplica Matki Bożej z 1240 r.
Kolejny etap wiedzie przez Ostrovačice i Rosice. W Rosicach podjeżdżam na moment pod tamtejszy pałac.
Ratusz w Rosicach |
Pałac w Rosicach |
Później był mały objazd ze względu na remonty dróg. Docieram w ten sposób do Oslavan, które pierwotnie miałem ominąć. Moją uwagę zwróciła nieczynna elektrownia węglowa oraz sporych rozmiarów hałda. Niedaleko zlokalizowana jest elektrownia jądrowa w Dukovanach, więc wiadomo dlaczego tą zamknęli ;)
Nieczynna elektrownia węglowa w Oslavanach |
Docieram do Ivančic. Pierwsza wzmianka na temat miasta pochodzi z roku 1221. W historycznym centru znajduje się kilka ciekawych zabytków.
Ratusz w Ivančicach |
Kościół Wniebowzięcia NMP. |
Z Ivančic jadę do Moravskiego Krumlova, nie mylić z Czeskim Krumlovem ;)
Moravský Krumlov to niewielkie miasteczko usytuowane w zakolu rzeki Rokytná. Poza tamtejszym pałacem niezbyt tam ciekawie.
Pałac w Moravskim Krumlovie |
Pałac z zewnątrz wygląda nie najlepiej. Elewacja się sypie, a część okien zabita deskami. Wewnątrz ma się ponoć znacznie lepiej.
Rynek wygląda mało ciekawie. Nad miastem góruje kaplica św. Floriana.
W mieście robię ostatnie zakupy tego dnia. W drodze do Znojma zachodzi słońce.
O 22 docieram do Znojma. Miasto malowniczo położone nad Dyją. Zostało założone w X lub XI wieku przez Przemyślidów. Niestety na zbyt późną porę nie miałem już za wiele czasu na zwiedzanie. Nocne zdjęcia również pochłaniają znacznie więcej czasu.
Znojmo |
Ze Znojna jadę w kierunku granicy z Austrią. Zaglądam na chwilę do centrum Retz.
Retz |
Kilka kilometrów za miastem rozbijam się na noc wśród winnic. Tego dnia udało się wrócić do normy czyli pokonać dystans 200 km :)
Cała galeria z dnia drugiego : LINK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz