Strony

czwartek, 30 listopada 2023

Rowerowy Eurotrip 2023 - Dzień 12 - 07.07.2023

 Szykuje się kolejny upalny dzień. Nawet w nocy ciągle się wierciłem bo spać w tym ukropie nie dałem rady. No i znowu te cholerne komarzyce ! Coraz bardziej żałuję, że nie mam moskitiery 😔 Jedyny plus, że dzięki tym komarom zbieram się do drogi dość szybko. Na razie jadę jeszcze po stronie bułgarskiej, ale już niedługo przeprawię się promem na drugi brzeg, a tym samym wrócę do Rumunii na jakiś czas 😉

Trasa jest jednak zupełnie inna niżby się to wydawało. Zakładałem dość płaskie tereny, a było trochę odmiennie. Tereny są dość pagórkowate, a nawet trafił mi się jeden dość wymagający podjazd. Na razie też nie mam możliwości zrobienia jakichkolwiek zakupów bo po prostu nie mam na swojej trasie żadnego sklepu....




piątek, 24 listopada 2023

Rowerowy Eurotrip 2023 - Dzień 11 - 06.07.2023

 Mimo tnących czasami komarów w nocy nie było tak źle 😉 Najgorsze jednak było to, że za bardzo nie chciało mi się dzisiaj zbierać do drogo. O poranku przyjemnie chłodno i postanowiłem regenerować się dziś trochę dłużej. No ale w końcu przyszedł czas by się zbierać do drogi. Prawdę powiedziawszy to szybko rosnąca temperatura wymusiła na mnie zwinięcie biwaku i ruszenie w trasę.

A dziś początek w sumie nudnawy. Nie to, że płasko bo akurat trasa wiedzie po terenie pagórkowatym tylko w sumie nie ma nic ciekawego po drodze. Nawet mijane, niewielkie miejscowości są jakieś takie nijakie. Na szczęście znacznie częściej trafiam dzisiaj na niewielkie sklepiki gdzie mogę uzupełnić zapasy wody. Tej idzie bardzo dużo. Problemem jest jednak płatność kartą. W sumie nic przez ostatnie cztery lata się nie zmieniło. Dobrze, że zapobiegawczo mam większą ilość gotówki 😉

Najciekawsze dla mnie jest to iż w takich sklepikach stoją chłodziarki do napojów, ale nie są podłączone, a płyny są w temperaturze otoczenia 😐 Oczywiście nie wszędzie tak jest, ale tego dnia przeważnie kupowałem "ciepłe" napoje.

Około 10 tej jest już ponad 30 stopni Celsjusza !




niedziela, 19 listopada 2023

Rowerowy Eurotrip 2023 - Dzień 10 - 05.07.2023

 Biwak mam w formie namiotu. Ciężko było o jakiekolwiek drzewa w okolicy. Przecież nie będę się rozkładać na tych rosnących wzdłuż drogi 😝 Ale i tak spało się bardzo dobrze. I mimo tego, że poranek jest dość chłodny za sprawą mgły to jednak płachta sporo ciepła zatrzymała wewnątrz. Sporym atutem mgły jest to, że nie byłem widoczny dla tych co przejeżdżali drogą obok. Nawet zwierzęta sobie nic nie robiły z mojej obecności. Najpierw odwiedziło mnie kilka saren, a następnie mały lisek. Ale stado kuropatw to całkiem przegięło i niemal wlazły mi do środka pod płachtę !



wtorek, 14 listopada 2023

Rowerowy Eurotrip 2023 - Dzień 9 - 04.07.2023

 Noc mija spokojnie, ale tylko tak do około trzeciej w nocy. Ze snu wybudza mnie ukąszenie w twarz. Za chwilę kolejne i następne i jeszcze jedno. Nad głową zaczyna się kotłować od komarów. Bzyczą tak głośno, że uszy bolą. Próbuję się przykryć tak by mnie nie dopadły. Wówczas jest mi tak gorąco, że oddychać nie jestem w stanie. Po kilkunastu minutach bezskutecznej walki poddaję się i postanawiam się ewakuować z tego miejsca jak najszybciej. Podczas zwijania wszystkiego ciągle jestem kąszony. Czuję, że puchnie mi twarz.... 😕 Jak żyję nie spotkałem się z tak agresywną chmarą komarów. Atakowały mnie do momentu aż zacząłem zjeżdżać z przełęczy i osiągnąłem trochę wyższą prędkość. I pomyśleć, że w domu został hamak z moskitierą, którego tylko raz zabrałem na wyprawę. Zrezygnowałem z niego bo wydawało mi się, że jest za ciężki. Teraz mam nauczkę i więcej tego błędu nie popełnię. Moskitiera na takich tripach jest obowiązkowa !

Jest bardzo gorąco na na porę poprzedzającą świt. Powoli zaczyna jaśnieć horyzont i o dziwo udaje mi się dostrzec na niebie obłoki srebrzyste !



czwartek, 9 listopada 2023

Rowerowy Eurotrip 2023 - Dzień 8 - 03.07.2023

 To była najprzyjemniejsza noc, którą spędziłem do tej pory podczaj tej wyprawy. Cieplutko, przyjemnie i bardzo spokojnie. No może trochę czasami samochody hałasowały na drodze nieopodal 😉 Dość szybko dziś wyruszam. Plan jest taki by w końcu wrócić do pokonywania dziennych dystansów przekraczających 200 km 😀 Dziś nie powinno być z tym większego problemu bo według mapy będzie bardzo płasko, a do tego przyjdzie mi się poruszać po dość szybkich i nudnawych trasach. Kłopotem może być za to wysoka temperatura. Zapowiadają sporo powyżej 30 stopni. Jednak upały mi nie są straszne 😉

Tak jak pisałem powyżej dzisiaj będzie płasko. Chociaż na początku mimo jazdy w dół wzdłuż rzeki Buzău muszę pokonać kilka niewysokich podjazdów. Na jednym z niewielu wzniesień zatrzymuję się przy monumencie. Pomnik wystawiony w 375 rocznicę przejścia Michała Walecznego przez dolinę Bazau do Transylwanii. Pomnik z założenia miał być fontanną jednak nigdy woda tu nie leciała 😉