Pewnego kwietniowego weekendu wybrałem się pośmigać w okolice miasta Tábor. Byłem tam wiele lat temu tylko przejazdem. Teraz postanowiłem zrobić sobie konkretną wycieczkę rowerową w tamtych okolicach.
Za miejsce startu wybrałem sobie fajny, kameralny parking niedaleko ruin Kozí hrádek. Są to pozostałości po niewielkim gotyckim zamku. Miejsce znane z tego, że w latach 1412-1414 prawił tu swoje kazania Jan Hus. Powstały tu również niektóre jego dzieła.
Kilka słów o postaci Jana Husa. Ten urodzony w 1370 roku czeski duchowny był bohaterem narodowym. Filozof, reformator kościoła, prekursor protestantyzmu, rektor uniwersytetu w Pradze. Jego działalność była inspirowana myślą John Wycliffe`a i była zapowiedzią podobnego wystąpienia Marcina Lutra sto lat później. Dla Czechów jest on częścią panteonu narodowego w jednym rzędzie księciem Wacławem, Karolem IV oraz pierwszym prezydentem Czechosłowacji TG Masarykiem. Został spalony w Konstancji nad jeziorem bodeńskim, a jego szczątki wrzucone do Renu.
Przybliżyłem jego postać bo te okolice są mocno z nim związane i jeszcze będzie okazja o nim tutaj wspomnieć.
Po poskładaniu roweru ruszam w drogę. Ruin i tak nie zwiedzam bo wstęp jest płatny i otwierają dopiero za dwie godziny. Teraz trasą rowerową kieruję się na miasto Sezimovo Ústí. Niczym niewyróżniająca się miejscowość, więc tylko zakupy i kieruję się na pobliskie wzniesienie Babi hora (446 m). Stoi tam wieża widokowa "Babina". Nic szczególnego bo widok w zasadzie jest tylko w kierunku miasta Tabor i to znajdującego w dość dużej odległości. Ale, że "kolekcjonuję" wieże widokowe to nie mogło mnie tam zabraknąć 😉