Mamy już wiosnę, a ja mam zaległe jeszcze zimowe relacje.... No więc kiedy to ostatnio byłem na Babiej Górze ? Jakoś miesiąc wcześniej nieprawdaż ? ;)
A skoro jest miesiąc później to trafiamy na kolejną pełnię księżyca. Bardzo się ucieszyłem na wieść, że wcześniej planowany wyjazd jednak się odbędzie i nie ważne, że nastąpiła zmiana pasma górskiego, w które się wybieramy. Z doświadczenia wiem, że właśnie podczas pełni trafia się najładniejszą pogodę. Jednak tym razem miało być zupełnie inaczej....
Strony
środa, 29 marca 2017
czwartek, 16 marca 2017
Pierwsza setka w 2017 roku... - 04.03.2017
Tak wiem..., dla niektórych może się to wydawać naprawdę dziwne, ale taka jest brutalna prawda. Zimę w tym roku mieliśmy w normie i jazda rowerem w takich warunkach jest mało przyjemna. Motywacji do kręcenia też jest coraz mniej.... Tak po prawdzie ostatnia wycieczka rowerowa, której dystans przekroczył 100 km miała miejsce na początku listopada zeszłego roku, a więc dość dawno. Zachodziła obawa iż tyłek dość solidnie ten wypad odczuje ;)
czwartek, 9 marca 2017
LII Zjazd Klubu Góry-Szlaki w Beskidzie Śląsko-Morawskim - 24-26.02.2017
Klub Góry-Szlaki organizuje cztery razy do roku Zjazdy Klubowe. Od 2012 roku staram się uczestniczyć co najmniej w jednym do roku. Tegoroczny zimowy wypadł u naszych południowych sąsiadów w Beskidzie Śląsko-Morawskim. Główny cel to oczywiście najwyższy szczyt tego pasma czyli Lysa Hora. Jeszcze nigdy tam nie byłem zimą, a plany takie miałem chyba od dwóch lat. Jakże byłem rad gdy okazało się iż pierwszy tegoroczny Zjazd odbędzie się właśnie w tym paśmie górskim !
Etykiety:
Beskid Śląsko-Morawski,
Beskidy,
Czechy,
imprezy,
KLUB GÓRY-SZLAKI,
Lysa Hora,
Mała Fatra,
piesze wędrówki,
Pustevny,
Radegast,
Radhošť,
schronisko,
Sudety,
Zjazd
piątek, 3 marca 2017
Sowiogórskie łazikowanie... - 18-19.02.2017
Sobota
Za oknem psia pogoda. Jest chłodno, leje deszcz. Po pięknej zimowej aurze pozostały już tylko wspomnienia. Cały śnieg spłynął dwa dni wcześniej. Mimo wszystko człowiek nie potrafi usiedzieć w domu na czterech literach. Tym bardziej, że jest umówiony ze znajomymi na wspólny wypad ;)
Wstępny pomysł na wycieczkę powstał kilka tygodni wcześniej na Szrenicy. Wówczas to postanowiliśmy obrać kierunek sowiogórski. Oczywiście wypad miał być bez żadnej presji, a to gdzie pójdziemy będzie uzależnione od pogody. Najwyżej większość czasu spędzimy szwendając się po knajpach ;)
Za oknem psia pogoda. Jest chłodno, leje deszcz. Po pięknej zimowej aurze pozostały już tylko wspomnienia. Cały śnieg spłynął dwa dni wcześniej. Mimo wszystko człowiek nie potrafi usiedzieć w domu na czterech literach. Tym bardziej, że jest umówiony ze znajomymi na wspólny wypad ;)
Wstępny pomysł na wycieczkę powstał kilka tygodni wcześniej na Szrenicy. Wówczas to postanowiliśmy obrać kierunek sowiogórski. Oczywiście wypad miał być bez żadnej presji, a to gdzie pójdziemy będzie uzależnione od pogody. Najwyżej większość czasu spędzimy szwendając się po knajpach ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)