Korzystając z dobrej pogody wyskoczyłem na
przejażdżkę na najwyższy szczyt Moraw. Początkowo nie miałem zbyt wielkich
chęci do jazdy po zawodach rowerowych odbywających się dzień wcześniej w
Głuchołazach, ale jakimś sposobem zmusiłem siebie by ruszyć cztery litery. Jadę
więc przez Jesenik i dalej na Červenohorské
sedlo.
Kontynuuję jazdę już po rowerowo-pieszym szlaku na Pradziada. W
powietrzu czuć już jesień...
Po
około trzech godzinach docieram do schroniska Švýcarna.
Od
schroniska pozostało około 3,5 kilometra na szczyt. Początkowo jadę po już dość zniszczonym asfalcie. Dopiero od rozdroża pod Pradziadem nawierzchnie
się poprawia. Z racji słonecznej pogody na szlaku tłumy turystów.
Ostatnio miłośnicy tego szczytu podarowali mu przeszło
dziewięciokilometrowej długości szalik, który jest rozwieszony na barierkach w
koło wieży.
Dość
długo wygrzewam się w słońcu, a następnie zjazd na Ovcarnę. Trochę poniżej
odbijam na mniej znane e drogi tak by nie zjeżdżać asfaltem.
Tak docieram na przełęcz Hvězda. Z tego miejsca jadę dalej szlakiem niebieskim trawersującym masyw
Vysokiej Hory. Szlak wiedzie po fajnej szutrowej drodze w kierunku Vrbna pod
Pradziadem.
Docieram do skrzyżowania szlaków Malá Hvězda. Tutaj odbijam na szlak koloru żółtego. Mijam kilka starych wyrobisk
górniczych i docieram do Anenskej myslivnej usytuowanej pod szczytem
Kopřivník.
Odbijam na chwilę od wyznaczonej trasy i podjeżdżam na Anenský
vrch. Znajduje się tam kościół św. Anny pochodzący z 1696 r. Jego obecny wygląd
nadano mu w 1777 roku.
Tuż obok jest fajny punkt widokowy. Przy dobrej widoczności
można dojrzeć Beskidy. Tym razem jednak warunki do takiej obserwacji były zbyt
słabe, ale widoki i tak miałem ładne.
Wracam do Anenskej myslivny i jadę już dalej w kierunku Vrbna
pod Pradziadem. Zjazd do miasta jest bardzo szybki po drodze asfaltowej.
Zatrzymuję się na chwilę obok źródła Mirkův i z polany obok robię kilka zdjęć
miasta w promieniach zachodzącego słońca.
Dalej już klasycznie asfaltem na Zlate Hory i polnymi drogami
przez Jarnołtówek do domu. Przejechany dystans to 113 km :)
Galeria z wycieczki
pod adresem: LINK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz