Renata z Sonią docierają z Gliwic. Jedziemy do Kłodzka i dalej do granicy państwowej w Kudowie. Po drodze przerwa na kawę w ładnym lokalu przy rynku w Dusznikach Zdrój. Decyduję że startujemy z Teplic nad Metują. Miejscowość dziś jakaś senna. Udaje się znaleźć jeden czynny sklep prowadzony przez Azjatów. Gdyby nie oni nie byłoby piwa na drogę !
Strony
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Teplice nad Metuji. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Teplice nad Metuji. Pokaż wszystkie posty
piątek, 19 lutego 2016
Skalne Miasto w sobotę i Góry Suche w niedzielę - 30/31.01.2016
Już dość dawno temu powiedział em
sobie, że jeśli nadarzy się taka okazja to postaram się wybrać do skalnego
miasta w Czechach... Nie widzieli mnie tam od 2007
roku ;)
Renata z Sonią docierają z Gliwic. Jedziemy do Kłodzka i dalej do granicy państwowej w Kudowie. Po drodze przerwa na kawę w ładnym lokalu przy rynku w Dusznikach Zdrój. Decyduję że startujemy z Teplic nad Metują. Miejscowość dziś jakaś senna. Udaje się znaleźć jeden czynny sklep prowadzony przez Azjatów. Gdyby nie oni nie byłoby piwa na drogę !
Renata z Sonią docierają z Gliwic. Jedziemy do Kłodzka i dalej do granicy państwowej w Kudowie. Po drodze przerwa na kawę w ładnym lokalu przy rynku w Dusznikach Zdrój. Decyduję że startujemy z Teplic nad Metują. Miejscowość dziś jakaś senna. Udaje się znaleźć jeden czynny sklep prowadzony przez Azjatów. Gdyby nie oni nie byłoby piwa na drogę !
Etykiety:
Adrszpach,
Andrzejówka,
Czechy,
Góry Stołowe,
Góry Suche,
piesze wędrówki,
Polska,
skalne miasto,
Sudety,
Sudety Środkowe,
Teplice nad Metuji
Subskrybuj:
Posty (Atom)