Taka tam całodniowa wycieczka po okolicy..., no dobra wystartowałem dopiero przed 11-tą ;) Pogoda początkowo nieszczególna, ale z biegiem czasu było już tylko lepiej.
Na dziś jest w planach odwiedzenie kilku ciekawych miejsc na Przedgórzu Paczkowskim po czeskiej stronie gdzie ta część Sudetów nosi nazwę Žulovská pahorkatina. Jest to mezoregion wchodzący w skład Przedgórza Sudeckiego. Obejmuje południowo-wschodnią część Przedgórza. Ciągnie się wąskim pasem pomiędzy Obniżeniem Otmuchowskim od północy, Płaskowyżem Głubczyckim od wschodu i Górami Złotymi od południa.
Pierwszy punkt wycieczki to miejscowość Supíkovice. Na obrzeżach od strony Pisecnej znajduje się stary wapiennik.
Supíkovicka "vápenka". Pochodzi z lat 50-tych 19 wieku, znajduje się w samym środku dawnej kopalni marmuru. Teren ładnie wysprzątany porównując do tego co widziałem tu jeszcze kilka lat temu.
|
Supíkovicka "vápenka". |
Następnie przejeżdżam przez Supikovice. W "centrum" znajduje się kościół św. Jadwigi, pomnik poległym żołnierzom czy też kilka odnowionych budynków.
|
Supíkovice - kościół św. Jadwigi |
|
Pomnik poległym w Supikovicach |
Kilka kilometrów na północ znajdują się
Velké Kunětice. Tutaj również są dwa XIX wieczne wapienniki. Tuż obok zaniedbany pałacyk z XVIII w. Na mostku prowadzącym do pałacyku stoi figura św. Jana Nepomucena.
|
Wapienniki w Velkich Kuněticach |
|
Zaniedbany pałacyk w Velkich Kuněticach |
Teraz szybki przejazd do Vidnavy przez Starą Červeną Vodę. W osadzie
Stachlovice robię sobie przerwę na posiłek. Planuję również dalszą trasę.
|
Stara Cervena Voda |
Postanawiam pojeździć po
"Farskim lesie". Znajduje się tutaj kilka ciekawych obiektów wartych by je zobaczyć. Na początek podjeżdżam pod kaplicę-grobowiec rodziny Latzel.
Anton Latzel był ważnym przemysłowcem w północnych Morawach w dziedzinie materiałów budowlanych. Był pionierem nowych metod wypalania wapna.
|
Kaplica-grobowiec rodziny Latzel |
W niewielkiej odległości znajdują się kamieniołomy kaolinu. Kaolin jest to glinka porcelanowa – skała osadowa zawierająca w swym składzie
głównie kaolinit, a także m.in. kwarc i mikę. Nazwa skały pochodzi od
chińskiej góry kao-ling („Wysoka Góra”), miejsca wydobywania surowca. Po okolicy wiedzie ścieżka dydaktyczna przy której rośnie przeszło trzystuletni dąb. Okolica ta to również raj dla rowerzystów.
Jadę do Vidnavy ścieżkami rowerowymi. Miasto tylko zahaczam i kieruję się na Velką Kraš. Na obrzeżach miasta znajdują się ruiny fabryki szamotu. Zakład funkcjonował przez 130 lat. Na moście przerzuconym nad Vidnavką widoczne pozostałości po kolejce wąskotorowej. Prowadziła ona do wcześniej odwiedzonego przeze mnie kamieniołomu kaolinu m.in. przez 400 metrowej długości tunel.
|
Vidnava |
|
Ruiny zakładu |
Kolejnym moim celem jest miejscowość Uhelna. znajduje się tam
stare zalane wyrobisko - Lom Pelnář. Ciekawostką jest to, że wydobywano tutaj węgiel brunatny.
|
Bernartice |
|
Lom Pelnář. |
Na dziś w planach było jeszcze jedno miejsce, które chciałem odwiedzić. Musiałem tylko dotrzeć do Žulovej. Nie jechałem jednak główną trasą, a z
Vlčic podjeżdżam pod kaplicę w Dolnim Lesie. Przez całą osadę towarzyszy mi sympatyczny piesek :)
|
Dolni Les |
Kierunek Tomikovice. Po drodze jest jedno z moich ulubionych drzewek. W Tomikovicach znajduje się opuszczony i zaniedbany obecnie pałac.
|
Pałac w Tomikovicach |
Z Tomikovic jadę do Skorošic. Przy tamtejszym kościele św. Marcina znajduje się zabytkowy cmentarz.
|
Kościół św. Marcina w Skorošicach |
I w końcu docieram do Žulovej. Tutaj według informacji uzyskanych od znajomego znajdują się "Misy Venus"
(cz. Venušiny misky). Należy ich szukać na wzniesieniu naprzeciw stacji kolejowej pomiędzy dwoma kamieniołomami. Misy wyglądają równie okazale jak te bardziej znane na Smolnym vrchu.
|
Žulova |
|
Misy Wenus |
Żeby jeszcze nie kończyć wycieczki to postanawiam podjechać na szczyt Boží hora i na kamieniołom usytuowany pod samym szczytem. Później już bez przerwy do domu.
Dystans dnia - 108,5 km
Cała galeria z wycieczki -
LINK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz