Strony

niedziela, 5 kwietnia 2015

Otmuchów - Kamieniec Ząbkowicki - Bardo - Kłodzko - Lądek 21.03.2015

Kolejna już wycieczka rowerowa na Dolny Śląsk. Pogoda zapowiada się ładna, a mi nie za bardzo chciało się wcześnie wstać. W trasę ruszam po 9 i jadę do Otmuchowa. Ten odcinek pokonuję dość szybko. Zatrzymuję się na chwilę w Białej Nyskiej przy bramie wjazdowej na teren parku przypałacowego. Niestety sam pałac nie dotrwał do dzisiejszych czasów. Powojenna ruina została wysadzona przez saperów. Buldożery wyrównały teren. W ramach niedzielnych czynów społecznych ludzie wywieźli gruzy do utwardzenia polnych dróg, a resztą zasypano dawny staw pałacowy.

Brama wjazdowa do nieistniejącego już pałacu w Białej Nyskiej.

Na mojej trasie jest również Zwierzyniec. Jest to przysiółek wsi Wierzbno. Znajduje się tam ciekawy pałacyk myśliwski. Wybudowany przez biskupa wrocławskiego Franciszka Ludwika Neuburga w latach 1713-1714.
Obiekt obecnie jest własnością prywatną i można go oglądać jedynie zza ogrodzenia.


Pałacyk w Zwierzyńcu
Bocznymi drogami przejeżdżam przez Otmuchów i obieram kierunek na Kamieniec Ząbkowicki. Jadę tam po drogach o mniejszym natężeniu ruchu, odwiedzając jednocześnie kilka ciekawych miejscowości.

Otmuchów
- Lubiatów. We wsi  znajduje się kościół św. Mikołaja, z poł. XVIII w. oraz pozostałości pałacu datowanego na 1670 r.
Lubiatów

- Pomianów Dolny. W centrum wsi znajduje się niewielki kościół św. Franciszka Ksawerego, z 1725 r. Przed nim ustawiona jest figura Jana Nepomucena.
Kościół św. Franciszka Ksawerego w Pomianowie Dolnym

Kilkaset metrów na południe znajduje się barokowy pałac. Został wzniesiony około połowy XVIII w. Rezydencję przebudowano i powiększono około 1870 roku.Obiekt w ruinie, ale zabezpieczony przed wandalami i złodziejami.
Pałac w Pomianowie Dolnym

- Mrokocin. W miejscowości znajduje się kaplica modlitewna św. Jana Nepomucena oraz figura samego świętego. Jest tutaj również stary cmentarz ewangelicki. Założony prawdopodobnie przez parafię ewangelicką w Paczkowie jako cmentarz ewangelicki wspólny dla nielicznych ewangelików z Mrokocina i sąsiednich wsi. Na cmentarzu stoi XIX wieczna kaplica grobowa.
Teren dawnego cmentarza ewangelickiego w Mrokocinie.
Kaplica modlitewna.

- W niewielkiej, ale starej wsi, jaką był Pomianów Górny wzniesiono w 1753 roku mały kościół, który otoczono cmentarzem. Przy murze kościelnym ustawiony jest krzyż pokutny oraz na wysokim cokole figura Jana Nepomucena.
W niedużej odległości od kościoła znajduje się zespół dworski z około 1750 r. Obiekt zamieszkany, ale zaniedbany.
Pomianów Górny
 

Pomianów Górny

Przez Byczeń docieram do Kamieńca Ząbkowickiego. Tutaj moim głównym celem jest pałac Marianny Orańskiej, księżniczki niderlandzkiej, córki króla Niderlandów Wilhelma I Orańskiego i jego pierwszej żony – Fryderyki Luizy Pruskiej (Wilhelminy von Hohenzollern).
Byczeń

Pałac w Kamieńcu Ząbkowickim

Budowę pałacu rozpoczęto w 1838 roku. Prace nadzorował Karl Friedrich Schinkel, a gdy ten podupadł na zdrowiu, jego obowiązki przejął  Ferdinand Martius. W 1848 prace przerwano z powodu rozwodu księżnej z Albrechtem Hohenzollernem, księciem pruskim. Wznowiono je dopiero w 1853.



8 maja 1872 r. uznaje się za datę zakończenia prac przy budowie pałacu i wokół niego. W trakcie tych 30 lat powstał imponujący obiekt kosztujący bagatela, równowartość 3 ton Złota ! Oprócz gmachu głównego i niezbędnego zaplecza w skład rezydencji wchodziło bogate, wielopoziomowe założenie parkowo-ogrodowe (150 ha) z ciągiem tarasów, fontann i pergoli, ozdobionych utrzymanymi w stylu neoklasycystycznym rzeźbami, ławkami i wykutymi z białego marmuru balustradami, a także liczne obiekty towarzyszące: oczka wodne, basen kąpielowy, malownicze groty oraz mauzoleum w głębi parku.


Po wojnie pałac rozszabrowany przez Rosjan i spalony. W latach następnych postępowała dalsza dewastacja budowli, m.in. marmury z jej posadzek wykorzystano do wystroju Sali Kongresowej we wznoszonym wówczas Pałacu Kultury i Nauki.

Po 2010 roku pałac powraca w ręce gminy, która kontynuuje remont rozpoczęty przez wcześniejszego dzierżawcę. Obiekt nabiera dawnego blasku. Obecnie porządkowane i remontowane są przyległe tereny.


Poniżej, od strony południowej nad stawem zlokalizowany jest budynek maszynowni. W budynku tym znajdowała się maszyna parowa, która napędzała pompy wodne zasilające dwa duże zbiorniki na szczycie Wzgórza Zamkowego. Ze zbiorników tych już grawitacyjnie woda zasilała liczne fontanny w okolicy.
Budynek maszynowni.

W Kamieńcu Ząbkowickim wartym uwagi jest również kościół ewangelicki i przede wszystkim pocysterski, barokowy zespół klasztorny z kościołem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Jakuba Starszego.
 
Kościół ewangelicki



Ruszam dalej. Kolejny mój cel to Brado. Miasto nad Nysą Kłodzką z niespełna 3 tyś. mieszkańców.
Usytuowane przy drodze krajowej numer 8, sprawia iż jest miastem na szlaku do wrót Kotliny Kłodzkiej. Od najdawniejszych czasów prowadziły przez Bardo szlaki handlowe, łączące Polskę z Czechami, oraz odnoga bursztynowego szlaku.
Tym razem jestem tu tylko przejazdem i zatrzymuję się jedynie  przy tutejszej  bazylice – sanktuarium maryjnym pw. Nawiedzenia NMP z XV w. oraz na wyremontowanym ryneczku.

Bazylika w Bardzie

Rynek

Jadę dalej wzdłuż Nysy Kłodzkiej. Czasami droga asfaltowa się kończy i jestem zmuszony wrócić do głównego traktu.

W Młynowie szpecą ruiny papierni.

Młynów

Na mojej drodze staje mini trąba powietrzna, która unosi tumany kurzu i wyschnięte liście ;)

Teraz szybki przejazd przez Kłodzko...

Kłodzko

...i jadę dalej w kierunku południowym do Żelazna gdzie zatrzymuję się na chwilę pod tamtejszym pałacem.
Pałac został wybudowany w stylu barokowym w latach 1797–1798 przez radcę królewskiego Franza Arbogasta Hoffmanna.

W centrum wsi znajduje się wieża mieszkalna. Zabytkowa budowla z przełomu XV/XVI wieku.


Z Żelazna obieram kierunek na Lądek Zdrój. Jako, że jest już późno, jadę tylko główną drogą. Docieram do Radochowa. Tutaj postanawiam zrobić sobie przerwę na posiłek w okolicy nieistniejącej stacji PKP. Ze stacji nic nie pozostało oprócz tabliczki z nazwą miejscowości...


Sęk w tym, że na tablicy z nazwą miejscowości widnieje napis "Kudowa Zdrój" ! ;) Prawdopodobnie była ona zaadoptowana i przemalowana ponieważ widać pozostałości nazwy "Radochów".


Zachód słońca już blisko. Ruszam, więc do Lądka, przez który tylko przejeżdżam podążając w kierunku granicy państwa na przełęczy lądeckiej. 



Z przełęczy jazda non-stop do domu z krótkimi pauzami na foto w Javorniku i Vidnavie.

Dzień kończę z pokonanym dystansem 183,7 km

Reszta zdjęć w galerii: LINK


3 komentarze:

  1. Przez Lubiatów dosyć często przejeżdżam, jest tam stanowisko rośliny co się zwie bez hebd, dosyć rzadka roślina w Polsce, nie znam drugiego miejsca gdzie rośnie. A okolice cmentarza w Markocinie też są mi znane, bo powyżej cmentarza jest "stołowa" skałka granitowa. Fajnie jest zobaczyć miejsca które znam oczami innych.

    OdpowiedzUsuń
  2. ten pałac w Kamieńcu całkiem ładny dla oka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, całkiem fajnie się prezentuje. Będę musiał wpaść tam gdy się zazieleni, no i jeszcze przydałaby się jakaś nocna sesja foto bo pałac jest ponoć ładnie oświetlony :)

      Usuń