Strony

wtorek, 28 listopada 2017

XXII Międzynarodowe Zawody na Orientację "Szlakiem opadłych liści" - 18-19.11.2017

W dniach 18-19 listopada 2017 miałem przyjemność uczestniczyć w XXII Międzynarodowych zawodach na orientację "Szlakiem Opadłych Liści" XV Strzeliński Rogaining. PTTK Oddział Ziemi Strzelińskiej jako pierwszy w Polsce zorganizował tego typu nocne zawody w 2011 r.

Strona imprezy: http://rogaining.pl/

A sam Rogaining to wytrzymałościowy sport zespołowy łączący bieg lub marsz z orientacją w terenie. Zespoły liczące od 2 do 5 osób mają za zadanie odnaleźć w terenie jak najwięcej punktów kontrolnych. Punkty kontrolne zaznaczone są na mapie dostarczonej przez organizatora i w zależności od trudności ich odnajdowania mają wartość od 1 do 8 punktów. Drużynie nie wolno się rozdzielać podczas pokonywania swojego wariantu trasy.

Jesienna edycja odbywa się w nocy i trwa dziesięć godzin. Start i meta tegorocznych zawodów zlokalizowane są Szklarach w gminie Kamiennik. 

Rogaining ma również turystyczny charakter gdzie część drużyn pokonuje trasę rekreacyjnie. Właśnie do takich drużyn zaliczają się dwie nasze ekipy "Dzikusy z Pogranicza" oraz "Zbieracze Miodu" :D

Po odprawie technicznej zasiadamy wspólnie nad otrzymaną mapą. Wytyczamy swój wariant trasy podczas której będziemy się starać odnaleźć jak największą liczbę punktów kontrolnych. O 19tej jest wyznaczony start na boisku gdzie wspólnie się udajemy kilkanaście minut wcześniej. Potwierdzamy start i ruszamy w trasę...



Uczestnicy rozbiegają/rozchodzą się w każdym kierunku. Wszędzie widać światła czołówek, a okoliczne psy zapewne już dawno tak głośno nie ujadały ;)
Pierwszy punkt kontrolny odnajdujemy w niedużej odległości od nasypu nieistniejącej linii kolejowej. Musimy pokonać bardzo strome wzniesienie i uważać na dziury w moście nad linią kolejową.



Po odnalezieniu punktu wracamy do głównej drogi skrótami przez pola. Przekraczamy granicę województw...



Nocna impreza ma dla mnie jeden minus...., ciężko jest ją dokumentować na zdjęciach... Jednak członkowie zespołu są wyrozumiali i grzecznie pozują do zdjęć :D




Odnajdujemy coraz większą liczbę punktów. Teraz po przeszło tygodniu ciężko jest mi już ocenić gdzie które zdjęcie zostało wykonane ;)



Wałęsamy się po polach i lasach. Naszym łupem padają kolejne punkty. W Jagielnie przerwa na uzupełnienie kalorii. W między czasie zaczyna padać deszcz. Na szczęście opady nie są obfite.


Następnie błotnistą polną drogą przez Jagielnicę do Rogowa i dalej na Bogdanów.



Z Bogdanowa idziemy do Jaszowa. Polne drogi są pełne błota. Odnajdujemy kolejne dwa punkty.



Odnajdywanie kolejnych punktów idzie nam dość sprawnie. Zaleta to licznej ekipy. Więcej osób to większy obszar, który przeczeszemy w tym samym czasie.

Decydujemy się odrobinę podkręcić tempo i zaliczyć oddalony najbardziej na południe punkt kontrolny. Po drodze skupiamy się na tych najlepiej punktowanych.



Nieubłaganie kończy się nam limit czasu, w którym musimy się zmieścić i dotrzeć do mety. Kalkulujemy czy uda się nam dotrzeć do punktu zlokalizowanego pomiędzy Cieszanowicami, a Zurzycami. Decydujemy, że idziemy. Zagłębiamy się w Cieszanowicki las. Teren cały poprzecinany jest suchymi wąwozami. Według opisu punkt kontrolny zlokalizowany jest w "małym zagłębieniu". Wielkim utrudnieniem jest ogromna ilość powalonych drzew przez wichury. Część jest już pocięta. Bardzo utrudnia to nam poruszanie się. Rozbiegamy się po całej okolicy nawołując się nawzajem. Nikt nie potrafi odnaleźć tego "małego zagłębienia" ! Postanawiamy zrezygnować z dalszych poszukiwań i czym prędzej iść w kierunku mety. Schodzimy do bardzo głębokiego wąwozu. Omiatam strumieniem światła jego zbocza... i nie może być ! Jest punkt kontrolny na zboczu tylko gdzie jest to cholerne "małe zagłębienie" ? To były najtrudniej zdobyte punkty. Czym prędzej idziemy na metę. Jeszcze jeden punkt odnajdujemy po drodze, ale ten to był widoczny z daleka ;)


Z kilkunastominutowym zapasem czasowym docieramy na metę. Na boisku płonie ognisko i można się ogrzać do momentu aż upłynie limit czasu i wrócą wszystkie zespoły. Organizatorzy przygotowali również ciepły posiłek oraz gorącą herbatę.




Następnie wszyscy udają się na świetlicę gdzie oczekują na ogłoszenie wyników. W oczekiwaniu zmęczenie i nieprzespana noc dają o sobie znać...




Ogłoszenie wyników. Jesteśmy w środku stawki z sumą 73 punktów...Pokonany dystans coś pomiędzy 44-46 kilometrów. Jestem ciekaw ile kilometrów zrobili zwycięzcy skoro mieli niemal dwukrotnie więcej punktów ;)

Na koniec wszyscy dostają upominki.




Zdjęć tym razem niewiele, ale gdyby ktoś chciał je obejrzeć to są dostępne pod adresem:

https://photos.app.goo.gl/xko2qrOHsgLAut1W2



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz