Strony

środa, 11 lutego 2015

Žulova-Jesenik 01.02.2015

Taka tam przejażdżka ;)

Umawiam się z Kubą w Jarnołtówku. Z konkretnych planów mamy tylko jeden - przejechać minimum 70 km, a trasa którą będziemy jechać ma już mniejsze znaczenie.

Ruszamy w kierunku Zlatych Hor i dalej na Mikulovice. W trakcie jazdy układamy na bieżąco dalszą trasę. Dziś pogoda do jazdy rowerem sprzyja. Jest słonecznie i kilka stopni powyżej zera.





Z Mikulovic robimy podjazd do Terezina. Z wysiłku robi się nam trochę ciepło i zatrzymujemy się by ściągnąć to i owo ;)
Zjazd do Velkich Kunětic i zaraz za wsią odbijamy na Černą Vodę. Czasami jednak się zatrzymuję by zrobić jakąś fotkę ;)

W okolicy jest sporo ciekawych miejsc wartych odwiedzenia, ale o okolicznych atrakcjach napiszę może innym razem. Na pewno rowerzystów zainteresują Rychlebské stezky będących rajem dla fanów dwóch kółek. Jednak tym razem szybko przejeżdżamy przez miejscowość mijając m.in. mało ciekawie wyglądający pałac. Obiekt jest opuszczony odkąd pamiętam, ale dobrze zabezpieczony.


Velke Kunětice

Pałac w Černej Vodzie




Jedziemy w kierunku Žulovej. Jeszcze przed zjazdem do miasta robimy dłuższy postój bo Kuba wymyślił sobie, że wykona zdjęcie "z lewitującym rowerem" ;)





Z Žulovej jedziemy w kierunku na Jesenik. Na wjeździe do Vapennej stoi pomnik ku pamięci poległych w I wojnie światowej. Pomnik postawiony w 1925 roku, a odnowiony w 2003 r.

Pomnik poległym w I wś.

Vapenna
W mieście trochę wygłupów na torze rowerowym i jedziemy dalej. W pewnym momencie mijamy jeden zjazd. Oznajmiam, że jeszcze tą drogą nigdy nie jechałem. Niewiele trzeba było by towarzysz wycieczki skręcił w boczną drogę. Zobaczymy dokąd ona prowadzi. Jedziemy dokąd się da bo śniegu coraz więcej ;) 

Dojeżdżamy tylko do końca Polki i zawracamy.





Polka



Jadąc ponownie główną drogą mijamy jaskinie na Pomezi i kawałek dalej odbijamy na szlak żółty, którym docieramy do Jesenika-Lazni.


Potok Vidnavka

Jaskinie na Pomezi



Tam na polanie robimy kolejną sesję foto.


Jesenik - Lazne

Lewitujący rower



Później bardzo szybki powrót przez Mikulovice i Zlate Hory do Jarnołtówka. W Zlatych Horach przerwa na zakupy, piwo i podziwianie Biskupiej Kopy w promieniach zachodzącego słońca.


Rynek w Jeseniku



I takim oto sposobem po dotarciu do domu na liczniku widniał pokonany dystans 106 km

Galeria: LINK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz