Strony

czwartek, 14 stycznia 2021

Rowerowy Eurotrip 2020 - Dzień 1 - 21.07.2020

No i przyszła pora na kolejny wypad rowerowy po Europie. W tym roku sytuacja epidemiologiczna na świecie spowodowała, że osoby podróżujące mają niestety ograniczone możliwości oddania się swojej pasji. Osobiście staram się obierać przeważnie kierunek południowy tam gdzie jest pogoda stabilniejsza i bardziej przewidywalna. Poza tym lubię bardzo Bałkany 😉 W okresie wakacyjnym w UE sytuacja wróciła niemal do normy i zostały zniesione prawie wszystkie obostrzenia związane z podróżowaniem. Niestety takie państwa jak Czarnogóra, Albania, Bośnia i Hercegowina czy Serbia to już nie Unia Europejska i tam w zależności od kraju miałbym różne problemy z przekraczaniem granic i z podróżowaniem, więc w tym roku postanawiam odpuścić tamtejszy kierunek i zrealizować jeden ze swoich dawnych pomysłów na rowerowy wypad. Kiedyś wpadłem na pomysł, że dotrę do źródeł Dunaju. Jednak jak się okazało nie zrealizowałem tego celu bo zabrakło mi dwóch dni. Właściwie to czasu by mi wystarczyło, ale zdecydowałem, że zmienię sobie trasę w trakcie podróży, ale o tym dowiecie się w kolejnych częściach 😉

W tym roku przygotowań do wyjazdu nie było żadnych. Po prostu spakowałem się, wsiadłem na rower i ruszyłem w drogę 😉

Co roku ruszam w drogę z domu i niestety nie ma już pomysłów na nowe trasy, które pokonuję na początku. Tak też było i tym razem. Przekraczam granicę w Mikulovicach i jadę na Jesenik. Pogoda nieszczególna. Nie pada, ale jest pochmurno i strasznie duszno. Po zdobyciu przełęczy w Ramzovej pogoda się zmienia. Wychodzi słońce 😊 A ja zatrzymuję się na chwilę w Brannej.




Jadę przez Hanušovice i dalej wzdłuż rzeki Morava na południe. Kolejny mój cel to Zábřeh gdzie robię zapasy wody. 

Wzdłuż rzeki Moravská Sázava w przeszłości biegła linia kolejowa łącząca Ostrawę z Pragą. Linię kolejową "wyprostowano" drążąc kilka tuneli, a stary nasyp wijący się wzdłuż rzeki zaadaptowano na ścieżkę rowerową, Piękną ścieżkę rowerową😊 Na jej początku zrobiono coś "ala" skansen gdzie stoi stara lokomotywa. Tu zatrzymuję się na ławce by zjeść obiad 💪🍔




I tak wzdłuż rzeki docieram do Krasikova gdzie odbijam na Moravská Třebová. 


Moravská Třebová bardzo mi się podoba. Główny plac w mieście im. T.G. Masaryka jest jak to w czeskich standardach wybrukowany. Rynek dużych rozmiarów, ale jakiś taki pustawy. Stoi tu tylko fontanna i na środku kolumna maryjna z lat 1718–20. Wystawiona na pamiątkę epidemii, która pochłonęła życie połowy mieszkańców miasta.



Najbardziej wartościowym zabytkiem w mieście jest renesansowy pałac. Pierwotnie był to zamek z końca XIII wieku. Dwa stulecia później został przeobrażony z budowli obronnej w reprezentacyjną. W ten sposób powstał renesansowy pałac rozbudowywany jeszcze na początku XVII w. Nie omijały pałacu nieszczęścia. W 1840 roku znaczna jego część spłonęła wraz z dużym obszarem miasta. Zachowały się za to piękne renesansowe arkady. 



W niedużej odległości od pałacu stoi pomnik " Brama Czasu". Na jedenastu żebrach obiektu umieszczono najważniejsze daty z historii miasta.




Teraz przedostanie się przez dość wysokie wzniesienia do miasta Svitavy. To tu urodził się Oskar Schindler, który uratował swoich żydowskich robotników przymusowych przed zagładą w niemieckich obozach koncentracyjnych. 


Do 1781 roku w centrum przeważało zabudowanie w architekturze renesansu. Jednak wówczas miasto spłonęło, ale po części ocalały takie rodzynki jak stary ratusz 😀




Kolejne miasto, które dziś odwiedzę to Polička. W drodze do niego przekraczam historyczną granicę pomiędzy Morawami, a Czechami 😊



 

Jest już późno, a nie chcę za długo po nocy jechać, więc kilka kilometrów za miastem Hlinsko szukam miejscówy na rozwieszenie hamaka 😉





Noc spędzam bujając się w hamaku pomiędzy dwoma drzewami gdzieś kilka kilometrów przed Havlíčkův Brod 😉 Dystans dupy nie urywa, ale czego chcieć więcej jak 200 km przekroczone 😀


Dystans: 203,46 km

Czas: 10:16:21

Średnia: 19,80 km

Maksymalna: 78,16 km

Max. Wysokość: 750 m

Suma podjazdów: 1947 metrów


C.D.N.....

12 komentarzy:

  1. No nareszcie coś się pojawiło. Super!
    Czekam na dalszy odcinek sezonu...

    OdpowiedzUsuń
  2. A byłem pewien, że w tym roku nie było Eurotripu, coś tak gdzieś pisałeś... A jednak!

    W Policce to trzeba było piwo ichniejsze kupić w browarze albo gdzieś obok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Relacja z tego wypadu była na bieżąco na FB.Pojedyncze zdjęcia wrzucałem na GBG ;) Piwa nie piję od marca :D

      Usuń
    2. Coś niedobrego się z Tobą dzieje :P

      Usuń
    3. Powiedziałbym, że raczej bardzo dobrego :D

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Tak Kochanie, oj tak, bardzo dobrego, to słuszna racja :)

      Usuń
    6. Oczywiście, że tak, że bardzo dobrego Kochanie ♥️😘

      Usuń
  3. No czekałem, czekałem na te relację z eurotripu. Miałem nawet o nie pytać ostatnio jak rozmawialiśmy na Kopie. Teraz już nie muszę, czekam tylko na dalsze części :P

    OdpowiedzUsuń
  4. No w końcu! Na wszystkich Eurotripach jechałeś na Treku? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zawsze na Treku. Konkretnie na trzech różnych egzemplarzach ;)

      Usuń