Strony

niedziela, 8 czerwca 2025

Na zachód słońca....., Malý Děd - Wysoki Jesionik - 18.02.2025

 Czasami człowiek jest spragniony widoku wschodzącego lub zachodzącego słońca. Czyli tych najbardziej fotogenicznych chwil dnia. Niestety ze względu na specyfikę pracy nie mam możliwości być na wschodzie słońca w górach zimową porą. Patrząc z perspektywy czasu to miniony sezon zimowy był pierwszym od kilkunastu lat gdy nie byłem nigdzie na wschodzie słońca .... 😔 

Dlatego nadrabiałem w miarę możliwości to wszystko zachodami słońca 😉 A trafiło się kilka takich wypadów w środku tygodnia minionej zimy. Tutaj opiszę i pokaże kilka zdjęć z chyba najkrótszego możliwego takiego wariantu w Jesionikach.

Wypatrywałem w prognozach momentu gdy dopada świeżego śniegu tak by się tam wyżej zrobiła ładna sceneria z ośnieżonymi świerkami. Wschód i zachód słońca, ośnieżone drzewa, pogoda bezwietrzna to są elementy w naturze, które preferuję w fotografii. Oczywiście musiałem się zerwać chwilkę wcześniej z pracy bo jednak w lutym dzień jeszcze dość krótki. 

Podejścia jest niespełna 2,5 kilometra, ale za to jest ono dość wymagające. Z przełęczy na szczyt Malý Děd(1369 m) jest 439 metrów w pionie. Można się zasapać. Szczególnie w drugiej części podejścia.

Na przełęczy Videlske sedlo(930 m) melduję się o 15tej. Szlakiem koloru żółtego mam około 1 godziny i 45 minut na szczyt. Oczywiście nie mam tyle czasu bo słońce zachodzi chwilę wcześniej. Muszę, więc trochę podkręcić tempo na podejściu by zdążyć na zachód słońca. Nie mam z tym większego problemu bo idzie się całkiem dobrze mimo sporej wagi plecaka, w którym znajduje się sprzęt foto. Zresztą 4/3 podejścia to gęsty las gdzie nie ma żadnych widoków. Sprzęt wyciągam dopiero w miejscu gdzie zaczyna się ścisły rezerwat. Tutaj powoli las rzednie i pojawiają się pierwsze widoki.



Granica ścisłego rezerwatu "Pradziad" przebiega pod samym szczytem. Rezerwat został utworzony w roku 1991 i jest jednym z największych pod względem powierzchni w całej Republice Czeskiej.

W dniu dzisiejszym moim celem jest fotografowanie "złotej" oraz "niebieskiej" godziny w okolicy schroniska Švýcárna

W najwyższym punkcie las jest na tyle przerzedzony, że są nawet jakieś widoki. Gdzieś tam pomiędzy skarłowaciałymi świerkami widoczna jest wieża nadajnika na Pradziadzie. W kierunku zachodnim w krajobrazie dominuje widok masywu Keprnika, elektrowni dlouhe strane, a jeszcze dalej Masyw Śnieżnika.



Chata Švýcárna jest najstarszym działającym schroniskiem w paśmie Wysokiego Jesionika.


Tutaj w okolicy schroniska pozostanę do zachodu słońca i jeszcze dłużej. Zakładałem, że skoro spadł świeży śnieg to sceneria będzie, że tak powiem "dziewicza". Niestety okazało się, że cała okolica jest wręcz przeorana skuterami śnieżnymi. Tylko mi proszę nie mówić, że to zrobiły służby bo jeśli by tak było to jest to mało odpowiedzialne 😕



Trochę się namęczyłem latając po okolicy w poszukiwaniu kadrów. Jestem usatysfakcjonowany 😀 






Gdy "czerwona" kula naszej dziennej gwiazdy skrywa się za horyzontem zaczynają się najlepsze warunki fotograficzne jak dla mnie.






Fotografowanie przeciągam maksymalnie jak mogę. Jednak po zachodzie słońca temperatura powietrza spada do kilkunastu stopni poniżej zera, a powietrze wcale nie jest tak suche jakby się mogło wydawać. Zaczynam marznąć w dłonie... 






Pora się ewakuować na dół do samochodu. Myślę, że wykorzystałem te warunki 😉💪😎



2 komentarze:

  1. Mam taką koncepcję (za parę tygodni, gdy już dzień będzie się skracać) wjechać na zachód słońca na Pradziada, porobić jakieś DO industrialu, ale przede wszystkim skierować aparat na południe i zobaczyć jakie najdalej na południe wysunięte gwiazdy/gwiazdozbiory uda się złapać. Teoretycznie u góry powinno się sięgnąć trochę dalej niż na poziomie morza.
    Towarzystwo w sumie mile widziane, nie chciałbym się wywrócić zjeżdżając w ciemności rowerem. Mam lampki, ale bardziej żeby to mnie inni widzieli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że warunki bardzo dobrze wykorzystane :)
    Taki krajobraz po opadzie świeżego śniegu jest najładniejszy.

    OdpowiedzUsuń