Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mikulov. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mikulov. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 kwietnia 2024

Od wieży widokowej do wieży widokowej, czyli pomysł na wycieczkę gdy się nie ma pomysłu ;) - 15.08.2023

 Dzień wcześniej zrobiłem sobie podobną wycieczkę w okolicy Brna i okazało się to strzałem w przysłowiową dziesiątkę ! Wówczas było krócej, ale bardziej górzyście. Dziś postanowiłem tak ułożyć sobie trasę by odwiedzić możliwie największą liczbę wież widokowych. Najlepiej jakby były to obiekty, których wcześniej nie odwiedziłem. Na południowych Morawach nie ma z tym większego problemu bo wież widokowych można doliczyć się kilkudziesięciu 😉

Już na sam początek dzisiejszej wycieczki wybrałem miejsce gdzie stoi wieża. Niestety jest ona zamknięta i czeka na remont. Choć gdy piszę tą relację to jest ona już udostępniona turystom.

Wieża widokowa znajduje się na jednym z wyższych wzniesień w okolicy i nosi nazwę właśnie od tego szczytu - Nedánov. Bardzo duży, ogólnodostępny parking już chwilę po tym jak tam dotarłem coraz bardziej zaczyna się zapełniać. Okoliczni mieszkańcy przyjechali na grzyby.




środa, 30 stycznia 2019

Południowe Morawy - 18/19.08.2018

Druga połowa sierpnia i dzień jeszcze dość długi, prognozy pogody są bardzo dobre i wypadałoby wyskoczyć na jakiś dwudniowy trip rowerowy ;) Chcąc szybko przeskoczyć przez Jesioniki wyruszam w nocy. Jest bezchmurne niebo, a o świcie wyjątkowo daje o sobie znać chłód. Ubieram na siebie wszystko co zabrałem, a tym razem poszedłem na minimalizm i bagaży mam niewiele....

Wschód słońca zastaje mnie w okolicy Uničova. To miasto podobnie jak Litovel i Ołomuniec dzisiaj ominę tak by jak najszybciej dotrzeć bardziej na południe.



poniedziałek, 16 maja 2016

Majówka 2016 - dzień 2/3 - 01.05.2016 - Kompleks Lednicko-Valticki

Budzę się o świcie, a właściwie to jestem zbudzony przez wrednego bażanta, który kilka metrów od wejścia drze się i trzepocze skrzydłami. Tylko, że nie chce mi się wcale wstawać i bardzo długo się wiercę... gdy słońce jest już wysoko mam spore problemy by wyleźć ze śpiwora. Słońce co prawda skryte za chmurami, ale i tak jest nieźle patrząc na prognozy jakie są na ten dzień. Temperatura również zmieniła się diametralnie. Jest 12 stopni na plusie.., i jak tu porównać wczorajszy poranek ;)

Nic to, gdy tylko udaje mi się zebrać swoje obolałe kości to pierwsze swoje kroki kieruję na platformę wieży znajdującą się 15 metrów wyżej. Marna dziś przejrzystość powietrza i to bardzo :( Tylko kilka strzałów z góry i zbieram się do dzisiejszej trasy.