Pomiędzy Oberhausen, a Unterhausen znajduje się pomnik francuskiego żołnierza Latour d 'Auvergne, który poległ w bitwie 27 czerwca 1800 r. Jemu to za zasługi Napoleon nadał honorowy tytuł "Pierwszego Grenadiera Armii Republiki"
Za miastem na jednym z wielu kąpielisk w tej okolicy pauza na kąpiel i śniadanie 😀 Rower też trzeba było umyć i przesmarować 😉
10:30 docieram do Donauwörth. To nieduże, ale urocze miasteczko leży nad ujściem rzeki Wornitz do Dunaju.
Zrobiła się wyśmienita pogoda i kolorowe kamienice wyglądają rewelacyjnie. A należy zaznaczyć, że miasto nie zostało zniszczone podczas działań drugo-wojennych, więc obiekty na które patrzymy są oryginalne nie po rekonstrukcjach.
Przy reprezentacyjnej ulicy - Reichsstrasse stoi ratusz, którego budowę rozpoczęto już w 1236 r. i na przestrzeni wieków wielokrotnie go przebudowywano.
...oraz trójnawowy gotycki kościół, z lat 1444-1467.
W pozostałościach murów obronnych są dwie bramy - Färbertörl i Rieder Tor.
Tu taka mała ciekawostka...produkowane są tu śmigłowce EC135 i polskie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe na nich lata.
Ruszam dalej... Raz bliżej, a raz dalej od Dunaju. Pogoda się odrobinę zmienia. Pojawia się więcej chmur ale i tak jest przewaga słonecznych chwil. Poruszam się przeważnie ścieżkami rowerowymi. Pomiędzy większymi miejscowościami w zasadzie nie ma nic ciekawego dlatego takie odcinki pokonuję dość szybko.
Jednak większość miast dzisiaj mijam bo największa aglomeracja dopiero przede mną. Mowa tu o Ulm. Po drodze jednak zahaczam o Günzburg gdzie przejeżdżam przez rynek.....
I jeszcze kilka mniejszych miejscowości.....
Leipheim
Rzut przysłowiowym beretem i wjeżdżam do Ulm.
Ulm leży na granicy dwóch niemieckich landów czyli Bawarii oraz Badenii-Wirtembergii. Jest znane przede wszystkim jako miejsce urodzenia Alberta Einsteina. Miasto na pewno warte odwiedzenia, nawet dla wybrednego turysty 😉
Gdy przespacerujemy się ulicami i zajrzymy w zaułki Ulm, miasta naprawdę zadbanego to aż trudno sobie wyobrazić, że te piękne kamienice w większości
wzniesiono dopiero w latach powojennych. Miasto zostało niemal całkowicie zrównane podczas działań drugowojennych.
Katedra(Ulmer Münster) - budowana przez stulecia począwszy od 1377 roku. Miasto liczyło wówczas około 10 tysięcy mieszkańców, a bogactwo, pycha i dalekowzroczność zdecydowały by wybudować świątynię mogącą pomieścić 20 tysięcy wiernych.
Katedra w Ulm słynie przede wszystkim z najwyższej wieży kościelnej na świecie mierzącej aż 161,53 metra !
Ratusz w Ulm jest jednym z najładniejszych jakie widziałem. Bogate zdobienia, wspaniałe malowidła i zegar astronomiczny tworzą budynek, na który
wprost chce się patrzeć 😀
Schwörhaus jest wartym uwagi miejscem ponieważ to z kolebka miejskiej konstytucji. Dom Przysięgi bo tak należy to tłumaczyć, jest miejscem gdzie w 1397 roku podpisano "Wielki List Przysięgi" (Grosser Schwörbrief), który stanowił pierwszą miejską konstytucję na świecie. Od tamtej pory, rok w rok odbywa się tam odnowienie przysięgi z ust burmistrza oraz sprawozdanie z całej zeszłorocznej działalności miejskich władz. Dzień ten jest w Ulm oficjalnym świętem i jest wolnym dniem od pracy.
Na zwiedzanie miasta spokojnie można by było poświęcić pół dnia, ale mnie czas goni i trzeba jechać dalej 😉 Jednak dalej nie jadę już wzdłuż Dunaju(na jakiś czas) tylko przez Blaustein jadę doliną rzeki Blau. Po wyznakowanej trasie rowerowej RadNETZ kieruję się do Blaubeuren.
W Blaubeuren znajduje się dawny klasztor Benedyktynów, a obecnie jedno z najstarszych w Niemczech ewangelickich seminariów o tradycji sięgającej XVI wieku. Klasztor istnieje od 1085 roku.
Miasteczko bardzo ładne. Kilka fotek w centrum wykonałem.....
Kolejny etap to przejazd do oddalonego o 20 kilometrów Ehingen. Docieram tam gdy jest już niemal zupełnie ciemno. Zdaję sobie sprawę, że już za dużo dzisiaj nie przejadę tym bardziej, że szykuje się mała zmiana pogody.....
Gdy się ściemniło momentalnie dopada mnie znużenie podróżą. Robię kilka zdjęć i czym prędzej opuszczam miasto....
Kilka kilometrów za miastem, na wysokości Schlechtenfeld rozbijam się na noc. Dystans nie porywa 😋
Dystans: 181 km
Czas: 10:11:03
Średnia: 17,77 km
Maksymalna: 47,6 km
Max. Wysokość: 746 m
Suma podjazdów: 574 metrów
c.d.n......
Świetny wpis i wspaniałe miejsce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńjak zwykle SUPER ;)
UsuńSuper :)
OdpowiedzUsuń