Strony

niedziela, 28 grudnia 2025

Boże Ciało 2025 - Dzień 4 - A może tak północna Słowacja ?....

 Budzę się zanim wzejdzie słońce. Miejscówka fajna, bardzo spokojna. Jem śniadanko, wypijam kawę i robię spacer po okolicy. Jest słonecznie, ale dość chłodno. Po śniadaniu jadę bardziej na północ, na drugą stronę Małych Karpat do miasta Senica. Uznałem, że będzie to odpowiednie miejsce startu do wycieczki po Zahoriu.

Parkingi przy cmentarzach to miejsca, które często wybieram na pozostawienie samochodu. Przeważnie lokalizacja z dala od centrów miast gdzie jest względnie spokojnie i w dodatku nie trzeba płacić za miejsce parkingowe 


Senica to miasto z dość burzliwą historia. Na przestrzeni wieków powstało w mieście jak i jego okolicy sporo ciekawych zabytków. Obecnie miasto zamieszkuje około 20 tysięcy mieszkańców.

Przy Placu Wyzwolenia stoi kościół NMP pochodzący z 1631 roku. Rynek, przez który przebiega główna droga jest otoczymy dość nowoczesną zabudową. Dużo za to jest kwiatów. Osobiście nie przepadam za tymi słowackimi miastami bo nie mają dla mnie zbyt wiele ciekawego do zaoferowania.




Po drugiej stronie rzeki Teplice przy ulicy sadowej stoi barokowy pałac. Kiepska lokalizacja bo ciężko zrobić sensowne zdjęcie.....


Jadąc wzdłuż rzeki Teplica do Sobotište docieram nad niewielki zbiornik wodny. Na stromej skarpie zlokalizowane są ogródki działkowe, a ponad nimi stoi metalowa wieża widokowa. Nie jest wysoka, ale w zupełności wystarcza by oglądać super widoki !






W Sobotište zatrzymuje się pod kolejnym barokowym pałacem. Tutaj przynajmniej jest kawałek parku i można zrobić normalne zdjęcie.


Swój kolejny dzisiejszy cel widzę niemal przez cały czas. To ruiny zamku Branč.





Trochę było męczarni na podjeździe, ale w końcu udało się podjechać 💪
Branč to jedna z ważniejszych warowni w okolicy. Należał do systemu zamków przygranicznych. Miały one za zadanie chronić szlaki wiodące z Moraw ku przełęczom karpackim. Powstał w XIII wieku i był ośrodkiem administracyjnym rozległych okolicznych terenów. Niestety jak to bywało z podobnymi obiektami tak i ten zaczął z czasem podupadać. Z czasem okoliczna ludność zaczęła rozbierać opuszczony zamek w celu pozyskiwania materiału budowlanego. Dzisiaj pozostały resztki murów obronnych i te bardziej zwarte zabudowania zamku.





Dalsza moja trasa wiedzie do miejscowości Vrbovce. Po części jadę po asfalcie, ale w większości są to drogi polne.
Vrbovce zamieszkuje około 2 tyś. mieszkańców. W centrum stoi trochę zaniedbany renesansowy kościół św. Elżbiety.




We Vrbovcach znajduje się jeszcze jedna świątynia. Jest to ewangelicki kościół.



Uzupełniam zapasy płynów w lokalnym sklepiku i ruszam dalej.



Przede mną krótki, ale za to bardzo wymagający podjazd na wzniesienie Kamieniec. Magnesem, który mnie tam ciągnie jest wieża widokowa. Chociaż wzniesienie nie jest zalesione i widoki są ok to jednak te kilka metrów robi różnicę.




Na wieży spędzam dłuższą chwilę fotografując okolice.








Mam już pomysł na dalszą trasę. Zjeżdżam bardzo szybko do miasta Myjava.
To kilkunastotysięczne miasto i otaczający je region podgórski są ważnym pod względem etnograficznym obszarem o własnej kulturze ludowej i tradycji folklorystycznej. Dzieje miasta nie są wybitnie odległe. Historia sięga roku 1586.
Myjava odgrywała ważną rolę w słowackim ruchu narodowowyzwoleńczym. Szczytowym osiągnięciem tego ruchu było zorganizowanie Powstania Słowackiego w 1848 roku. W czasie trwania tego powstania ogłoszono powstanie Słowackiej Rady Narodowej. Był to pierwszy organ polityczny w nowoczesnych dziejach Słowaków. 

Kręcę się po tym osobliwym miasteczku. Dziś zobaczymy tu między innymi dwa kościoły. Ten odrobinę starszy jest pod wezwaniem św. Stefana. Ten drugi, ewangelicki jest tylko nieznacznie młodszy. Oba reprezentują barok w stylu architektonicznym.





Kręcę się tu jeszcze jakiś czas zaglądając zaglądając w różne zakamarki. 



Kolejne miejsce na mojej dzisiejszej trasie to Stara Tura.




Pora jechać dalej. Kierunek Brezová pod Bradlom. Trochę ograniczam postoje bo nie chciałbym zbyt późno dotrzeć do samochodu. Mam jeszcze jeden punkt na trasie, który bardzo chciałbym odwiedzić. Docieram do miejscowości Košariská gdzie odbijam na szczyt Bradlo. 



Tutaj na szczycie wznosi się monumentalne mauzoleum generała Milana Štefánika. Był to jeden z "ojców" niepodległego państwa czechosłowackiego. Zginął tragicznie w katastrofie lotniczej w 1919 roku w miejscowości Ivanka nad Dunajem. 



Projektantem tej monumentalnej budowli był nie kto inny jak sam Dušan Jurkovič . Trawersowa budowla robi niesamowite wrażenie. Niemal pod samo mauzoleum można podjechać samochodem od miasta Brezová pod Bradlom. Z mauzoleum roztaczają się bardzo ładne widoki na dolinę i Małe Karpaty.








Po szybkim zjeździe do Brezovej obieram kierunek jazdy na miasto Senica. Chcąc sobie maksymalnie skrócić trasę muszę pokonać dwa konkretne podjazdy.



Standardowo pozostało mi jeszcze wrócić do domu samochodem. Na szczęście te 4 godziny jazdy szybko i bez przygód minęły.

Dystans dnia: 114,4 km

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz