Najwyższa pora wrzucić coś z tego roku. I to całkiem "świeżego" 😋 A nazbierało się już materiału na kolejnych kilkanaście wpisów 😊
Noc spędziłem w okolicy miasta Prerov na wzniesieniu Čekyňský kopec. A za start dzisiejszej wycieczki wybrałem miasteczko Tovačov. Dziś jest całkiem ładna pogoda i nawet dość ciepło. Tylko powietrze mogłoby być odrobinę mniej mętne 😉
Tovačov leży w samym sercu krainy zwanej Haną. Tak mniej więcej w połowie drogi między Přerovem, a Prostějovem. Już z daleka widać dominantę okolicznego krajobrazu czyli niemal stumetrową wieżę renesansowego pałacu. W mieście dominuje renesans choć kościół św. Wacława jest barokowy.
Czytając o Tovačovie zapewne usłyszycie o bitwie, która rozegrała się w tych okolicach w połowie lipca 1866 roku pomiędzy wojskami pruskimi i austriackimi. Tamtejszą potyczkę upamiętnia kilka pomników w mieście i okolicy. Na uwagę zasługuje ten najbardziej okazały, usytuowany przy szosie pomiędzy Tovačovem a Ołomuńcem. Na tablicy wyryte są nazwiska wszystkich poległych żołnierzy austriackich. Inne mniejsze pomniki poświęcone żołnierzom znajdują się w niedalekiej okolicy. Niektóre łączy ścieżka dydaktyczna. Polecam zrobić sobie krótki spacer i poczytać przy okazji o tamtej bitwie.
W centrum miejscowości Kralice na Hané kilka fotek.....
Jadę w kierunku miejscowości Dubany. Wyczaiłem tam ścieżkę rowerową, którą mam zamiar się przejechać 😉 Nie jest ona zbyt długa bo wiedzie ledwo do sąsiednich Bystročic. Wije się ona wśród okolicznych pól, a jej nawierzchnia jest szutrowa.
Náměšť na Hané to mój kolejny cel. Właściwie to mam zamiar jedynie polatać nad tamtejszym pałacem. Jadę po drogach z możliwie najmniejszym natężeniem ruchu, a dodatkowo po takich, którymi jeszcze nigdy niedane mi było jechać 😉
W Náměšť na Hané znajdują się w sumie dwa pałace. Mnie jednak interesuje ten młodszy - górny. Jest to wczesnoklasycystyczna budowla postawiona przez Ferdynada Bonaventure. Pałac i teren wokół niego to idealne koło co rewelacyjnie wygląda z góry !
 |
Z Náměšť na Hané jadę przez Pěnčín do miejscowości Čechy pod Kosířem. Tutejszy pałac powstał dzięki szlacheckiej rodzinie pochodzącej z portugali. Empirowy styl obiektu nazywany również "cesarskim" nie przypadł mi jakoś szczególnie go gustu. Za to ciekawie wygląda niewielka wieża widokowa na sztucznym wzniesieniu w parku przypałacowym. A obok znajduje się grobowiec właścicieli wybudowany w 1921 roku po tym jak ich szczątki zostały zalane w kościele Jana Chrzciciela.
Znajduje się tu również muzeum karoc. Zamknięte niestety....
W Kostelecu na Hané robię zakupy i jadę już w kierunku Plumlova.
W Plumlovie znajduje się kolejny pałac. Ten jest bardzo okazały, a to za sprawą usytuowania na wysokim cyplu ponad dużym stawem. Pałac został wybudowany w miejscu wcześniejszego obiektu w latach 1680-88. Obiekt reprezentuje styl manierystyczny. Wystawił go Jan Adam I Lichtenstein. Z planowanych czterech skrzydeł powstało tylko jedno.
Kieruję się na Brodek u Prostejova. Jeszcze trochę i skończą się pagórki. Po drodze zatrzymuję się jeszcze na moment w miejscowości Otaslavice. W zasadzie to musiałem się kawałek wspiąć do pozostałości dolnego zamku. Twierdza stała w tym miejscu niespełna pięćdziesiąt lat. Została zdobyta i zburzona w 1424 roku. Nigdy jej już nie odbudowano. Dziś zobaczyć tu można jedynie pozostałości zamkowej wieży.
Następnie jadę w kierunku Němčic nad Hanou. Trasa już lekka i przyjemna. dość szybko pokonuję ten odcinek i przede mną jeszcze jedno większe miasteczko Kojetin.
A w Kojetinie jestem już po zachodzie słońca. Kilka fotek w centrum. Coś tam trochę rynek rozkopany mają.
Z Kojetina podążam po trasie rowerowej wzdłuż rzeki Morawa, która to zaprowadzi mnie bezpośrednio do miejsca, z którego wystartowałem czyli do Tovačova 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz