Można i tak biwakować 😉 |
Pozostałość infrastruktury po dawnej linii kolei wąskotorowej. |
Rzeka Krupa |
Neretwa |
Początkowo myślałem by jechać dalej do Mostaru, ale z rana uznałem, że przecież tam już byłem i to nie tak dawno bo zaledwie rok temu. Może więc wymyślić inną trasę ? Z miasta Čapljina jadę główną trasą na Ljubuški. Trasę znam bo już kiedyś ten odcinek przemierzałem nocą. Kilka pagórków i zjazd do przejścia granicznego Orahovlje/Orah. Szybka odprawa i powracam do UE.
Kamienie nagrobne stećci. |
Powrót do UE |
Jak już stoję to napiję się zimnego piwa 😀
Do Vrgoraca mam wymagający podjazd. Miasto niewielkie usytuowane na zboczu szczytu Svaty Rok. Jest strasznie duszo. Stromo nachylonymi drogami przejeżdżam przez miasto.
Vrgorac |
Vrgorac |
Kupuję zimnego browarka i wyjeżdżam z miasta w kierunku północnym drogą krajową D62. Okazuje się jednak, że droga zamknięta ze względu na remont, ale rowerem raczej przejadę. I faktycznie od znaku z nazwą miejscowości koniec utrudnień. Zatrzymuję się na miejscu postojowym dla zmotoryzowanych. Są ławeczki i można sobie usiąść i zjeść drugie śniadanie. Lecę dronem zobaczyć co tam widać z góry.
Vrgorac |
Svaty Rok 1062 m |
Przede mną długi i momentami dający nieźle w kość podjazd. Plus jest taki, że przez kilka kilometrów na drodze jestem sam.
Mijam niewielkie miejscowości. Wiele domostw opuszczonych.
Jeszcze więcej przydrożnych pomników upamiętniających ofiary II WŚ.
Zdobywam przełęcz osiągającą ponad 730 metrów n.p.m. Teraz powinno być w teorii w dół. Towarzyszy mi widok na najwyższy szczyt Biokovo - Sveti Jure. W 2013 roku tam byłem i powiedziałem, że jeszcze kiedyś zdobędę ten szczyt. Relacji z tamtej wyprawy nie ma bo to było jeszcze zanim powstał niniejszy blog 😉 Mimo iż od tamtej pory przejeżdżałem w pobliży trzy razy to się nie zdecydowałem. Po prostu wiem jak ciężki jest to podjazd z bagażami. Jeszcze gdyby była jakaś wybitna przejrzystość powietrza to być może....
Góry Biokovo |
Svaty Jure 1762 m |
Svaty Jure |
stećci |
Zagvozd |
Cały czas podążam tą D62. Powoli oddalam się od masywu Biokovo. Im jestem dalej tym większe wrażenie robi to pasmo górskie.
Svaty Jure 1762 m |
Przykład działania filtra polaryzacyjnego. |
Wzdłuż trasy płynie Cetina w malowniczym wąwozie. Przejeżdżam przez Blato na Cetini. Bardzo dobrze zapamiętałem w którym miejscu stoi takia niewysoka kamienna wieża widokowa. Jedynie co się zmieniło to ilość śmieci w pobliżu.....
Góry Biokovo i kanion rzeki Cetina |
Przy tym późnopopołudniowym świetle Masyw Biokovo świetnie się prezentuje. Ciągle odwracam wzrok w tamtym kierunku.
Biokovo |
Igor leci na rekonesans. Z góry widoki też niczego sobie😀
Kanion rzeki Cetina |
Dalsza trasa jest taka bardziej interwałowa. Teraz też mniej terenów zabudowanych. Taka trochę dzicz. Ruch na drodze również bardzo niewielki. Na poboczu stoją rozwalone samochody....
W ogóle ten dzień jest taki jakiś nijaki. Mało zwiedzania, ale też trasa w drugiej części dnia jest mi znajoma sprzed siedmiu lat i jest w związku z tym bez polotu. Dlatego też nie widziałem potrzeby zatrzymywać się w Trilj gdzie byłem już bodaj dwa razy.
Cetina |
Kilometrów przybywa. Jednak nie tak szybko jakby sobie tego życzył....
Przed zachodem słońca docieram do dość sporego miasta jakim jest Sinj. Do tej pory będąc tu dwukrotnie ograniczałem się do zrobienia zakupów. Tym razem byłem zdecydowany odwiedzić centrum. Byłem... okazało się, że do centrum nic nie wjedzie bo w Chorwacji właśnie w ten weekend obchodzone jest święto Dnia Zwycięstwa i Dumy Państwowej. Z tego powodu duże miasta są całkowicie sparaliżowane, a w centrach odbywają się parady, które oglądają tłumy miejscowych i przyjezdnych. Dodatkowo towarzyszą temu różne inne imprezy.
Obchody Dnia Zwycięstwa i Dumy Państwowej w Sinj |
Zmieniam kierunek jazdy na zachodni. Do miejscowości Sutina mam wymagający podjazd. Ruch na drodze też po zmroku się wzmaga bo ludzie rozjeżdżają się po domach po imprezie w Sinj.
Robi się całkiem ciemno i temperatura trochę poszła w dół. Postanawiam dziś trochę dłużej pokręcić po nocy. Jednak gdy temperatura spada na tyle, że muszę ubrać długie ciuchy to jednak decyduję się zatrzymać na noc. Miejscówka troch kiepska, ale co mi tam 😉
Dzień 23: 201,03 km
Suma podjazdów: 1960 metrów
Galeria dzień 23: https://photos.app.goo.gl/cxv6aKGv2Qsrna5LA
cdn...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz