Strony

wtorek, 20 listopada 2018

Rowerowy Eurotrip 2018 - Dzień 13 - Przez Slavonię na Węgry.... - 26.07.2018

Szykuje się kolejny upalny dzień. Nawet w nocy jest całkiem ciepło, a o poranku termometr pokazuje powyżej dwudziestu stopni.... Dość wcześnie się budzę i nie mogę już zasnąć. Około siódmej budzę Grześka, który o dziwo tym razem uwinął się w czasie poniżej jednej godziny ! ;)


Ruszamy w trasę. Na drodze jak na razie pustki. Tak docieramy do Daruvaru. To niespełna dziesięciotysięczne miasto posiada bogatą historię związaną z leczniczymi źródłami termalnymi.





Wody termalne historycznej krainy Slavonia we wschodniej Chorwacji, położone w międzyrzeczu Sawy i Drawy są pozostałością po Morzu Panońskim. Trzy gorące źródła na równinie Slawonii to jedyne słone wody tego typu w całej Europie, które naprawdę zasługują na miano gorących ponieważ ich temperatura to ponad 90°C. Oprócz Durvaru jest jeszcze Lipik, w którym byliśmy dzień wcześniej oraz Bizovačke Toplice.

Samo miasteczko również niczego sobie. Jest czysto i ładnie. Na rynku fajne ławki z solarami oraz gniazdkami usb gdzie można bezproblemowo podładować niemal każde urządzenie elektroniczne :)







 W północnej części miasta, w parku znajduje się okazały barokowy pałac.




W przypałacowym parku zaczepia nas miejscowy, który wypytuje nas o wiele rzeczy. Mówi nam, że chwilę przed nami była tu młoda para z polski, która podąża na rowerach do Grecji. Pokazywał nam nawet kontakt mail, który od nich dostał.

Okolica, przez którą jedziemy staje się płaska i przez to mało ciekawa. Chcieliśmy się wykąpać w rozlewiskach rzeki Ilova, ale widok zarośniętej i zamulonej wody nas zniechęcił. Dodatkowo ciągle słychać jak myśliwi polują na kaczki z łodzi. Jemy drugie śniadanie i uderzamy na Grubišno Polje. Tam najwyższa pora zrobić jakieś zakupy. Gdy Grzesiu chodzi pomiędzy regałami klimatyzowanego marketu ja sobie po prostu siedzę pod ścianą na zewnątrz. Z nudów obserwuję senne życie mieszkańców...




Po niemal trzydziestu kilometrach docieramy do miasta Virovitica. Byłem tu kilka ładnych lat temu, ale przejeżdżałem tylko późną nocą. Centrum obecnie cale rozkopane bo właśnie przeprowadzane są prace remontowe barokowego pałacu oraz rewitalizowany jest cały teren w około.





Na przedmieściach wpadamy do niewielkiego sklepu na piwo. Tak nam zasmakowało, że na jednym nie skończyliśmy ;)
Wyskakuję na moment na nieodległy żydowski kirkut. Idę pieszo bo to może ze 300 metrów.





Do granicy chorwacko węgierskiej na rzece Drawa jest już całkiem blisko. Szybko pokonujemy te równinne tereny. Na przejściu granicznym tym razem zupełne pustki. Robimy kilka fotek na moście granicznym i wjeżdżamy na terytorium Węgier do Barcs.



Można już wymienić walutę, którą mamy w portfelach ;) A gdy to już zrobiliśmy to trzeba zrobić pierwsze zakupy po powrocie do strefy Schengen ;)

W dzisiejszym dniu chcemy dotrzeć w okolice Balatonu. Nie powinniśmy mieć z tym większego problemu bo okolica zupełnie płaska. Na początek wybieramy mniej uczęszczane drogi. Na drodze czasami tylko przemknie jakiś ciągnik rolniczy.  W tym upale Grzesiu mi niemal zasypia jadąc rowerem. Nogi pracują, ale mózg się już chyba wyłączył ;)

Robimy pauzę na kąpiel w jednym z dopływów Drawy.





Przez długi czas nic ciekawego nie ma. Dosłownie ! Postanawiamy wrócić na główny trakt wiodący na północ tak by trochę przyśpieszyć jazdę. Na głównej drodze zmiana do tego co było pięć lat temu. Zakaz jazdy rowerem, ale za to jest ładna ścieżka rowerowa :)




No i tuż przed zachodem słońca docieramy nad Balaton. Teraz musimy przebić się na drugą stronę w okolicę Keszthely. Nie jest to takie proste bo turyści dosłownie oblegają te okolice i jest po prostu ciężko przejechać gdy piesi chodzą jak chcą po ścieżce rowerowej :/ Dlatego część trasy jedziemy główną drogą mino zakazu jazdy rowerem ;P



Gdy przejeżdżamy przez Kaszthely jest już ciemno. Wybieramy jedną z dróg wiodących na północ i wynajdujemy fajną miejscówkę kilka kilometrów za miastem....




Galeria: https://photos.app.goo.gl/EKUiUHq7QQwSwAmU7

cdn...


Kolejny dzień ==>LINK<==


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz